Pogoda jest coraz bardziej wymagająca i to nie tylko w stosunku do biegaczy, ale także odzieży. Sportowcy, którzy nie odpuszczają treningów podczas wietrznych i chłodnych dni mają trudniejsze warunki do aktywności fizycznej. Jak radzić sobie z konfliktem na linii biegacz a pogoda? W co się ubrać, aby było ciepło? Jak chronić się przed wiatrem?

Tegoroczna jesień różni się od poprzednich pogodą, ale w dalszym ciągu jest to jesień. Nie jest jeszcze przeraźliwie zimno, ale z tygodnia na tydzień temperatura stopniowo się obniża. Chłodne poranki i wieczory wkradły się już na dobre do prognoz pogodowych. Warunki atmosferyczne stały się trudniejsze i trzeba sobie z nimi radzić. Bieganie w jesiennej aurze może być przyjemniejsze, gdy założymy odpowiednio zaprojektowaną odzież. W przeciągu najbliższych tygodni potrzebować będziemy takich ubrań, które osłonią ciało przed wiatrem i delikatnym chłodem, ale też pozwolą swobodnie oddychać skórze. Jeszcze nie czas, aby sięgać po te najcieplejsze komplety odzieży, które mocno izolują od środowiska zewnętrznego. Powinniśmy poszukiwać odzieży, która w praktyce świetnie radzi sobie z usuwaniem spod kilku warstw tkanin nagromadzonej wilgoci. Trudno jest bowiem biegać, gdy pod założoną koszulką, bluzą i kurtką leje się pot, który tam pozostaje. Nie tylko jest to ryzykowne i zwiększa szanse złapania przeziębienia, ale też mało komfortowe w czasie samego biegu.

Paradoksalnie wychodząc na dłuższy trening w okresie jesiennego biegania zarazem doświadczymy chłodu z nieprzyjemnym wiatrem, aby później wygrzewać się w słońcu sprawiającym, że pod ubraniem zrobi się już za ciepło. Takie zmiany pogodowe stawiają przed odzieżą trudne zadania. Sprostać im mogą tylko produkty najwyższej jakości, które zaprojektowano z myślą o takich warunkach – izolujące od chłodu przy jednoczesnym szybkim odprowadzaniu wilgoci. Do tego celu wybraliśmy produkty szwajcarskiej marki Compressport, którą będziemy testować. Czy szwajcarska precyzja i dokładność przełoży się na doskonałe wykonanie odzieży biegowej? Czy tester ubrany w tę odzież będzie chroniony przed pogodowymi kaprysami? Odpowiedzi poszukiwaliśmy w przeciągu ostatnich tygodni.

Pogoda jaka jest każdy widzi. Co ubrać w ciepłą jesień?

Choć zbliża się końcówka października, to w dalszym ciągu pogoda nie jest zła. Co prawda meteorolodzy straszą, że to już ostatnie dni ciepła i tak dobrej pogody w Polsce, ale póki co nieczęsto pada deszcz, a regularnie wychodzi słońce. Nie pozostaje nic innego jak cieszyć się takimi warunkami, ale też powoli się rozglądać za cieplejszymi zestawami ubrań, bo zima lubi zaskakiwać nie tylko drogowców. Jednak trudność wyboru odzieży do biegania polega na znacznych różnicach odczuwalnego ciepła pomiędzy rankiem, środkową częścią dnia, a nocą. Każdy z nas trenuje w różnym przedziale czasowym. Ranki są chłodne, zaciągnięte mgłą, ale z każdą upływającą godziną temperatura rośnie. W ciągu dnia nie ma przeszkód, aby zakładać coś lekkiego i krótkiego po to, aby się nie ugotować pod warstwą ubrań. Jest na tyle ciepło, że można skusić się na krótkie spodenki i lekką koszulkę. Choć jest to niecodzienny widok, szczególnie dla osób które nie trenują, temperatura rzędu 15-18 stopni Celsiusza pozwala na taki ubiór. Jednakże późnym wieczorem i nocą jest już zimno. Kilka stopni na plusie to zbyt mało, aby nieroztropnie wybierać odzież i ryzykować przeziębieniem lub grypą. Pełna paleta pogodowa – od ciepła do zimna, od słońca do spowitego ciężkimi chmurami nieba wpływa na konieczność optymalnego doboru odzieży.

Jakie cechy powinna spełniać odzież, gdy myślimy o jesiennych treningach? Przede wszystkim gwarantować ochronę termiczną przed wahaniami temperatury. Chodzi o to, aby tkanina pracowała razem z biegaczem. Im wyższa intensywność treningu, tym szybciej materiał powinien odprowadzać nagromadzone ciepło i wilgoć. Z kolei podczas ćwiczeń o niskiej intensywności dobrze jest, gdy strój zapobiega wychłodzeniu, czyli nie dopuszcza do sytuacji, gdy w czasie biegu robi się nam zimno. Ponadto warto wybierać tę odzież, w której wykorzystano lekkie techniczne tkaniny. Z obiegu eliminujemy wszelkie bawełniane produkty, które chłoną wilgoć jak gąbka i mają problemy z jej odprowadzaniem. Ubrani w bawełnianą odzież jak magnes będziemy przyciągać przeziębienia. Dobrze zaprojektowana odzież na jesień powinna też zostać uszyta w technologii bezszwowej, czyli szczególnie dbać o ochronę skóry w miejscach najbardziej narażonych. Z kolei jaskrawe kolory tkanin wspomogą widoczność naszej osoby na trasie, co staje się istotne podczas treningów późnym popołudniem lub rankiem. Zmrok już zapada znacznie szybciej niż w lipcu czy sierpniu, więc warto poszukiwać odzieży z elementami odblaskowymi lub też zabierać czołówkę na trening. Posiadając własne źródło światła nie tylko doświetlimy trasę po której będziemy się poruszać, ale również będziemy lepiej widoczni dla innych osób np. kierowców czy rowerzystów.

Na co jeszcze zwracać uwagę? Na system kieszonek, przegród i wszelkie miejsca, gdzie możemy coś schować lub zaczepić. W czasie letnich biegów trudno jest przenosić potrzebne nam produkty, jak np. żele energetyczne, softflaski z piciem, lekkie przekąski, klucze czy telefon. Co prawda można je schować gdzieś na trasie, ale to zawsze utrudnienie, bo wymaga zaplanowania drogi tak, aby co jakiś czas pojawiać się w kryjówce. Dlatego odzież do jesiennych treningów powinna być nie tylko gotowa na wyzwania pogodowe, ale też być praktyczna. W czasie zakupu produktów powinniśmy mieć przy sobie najczęściej zabierany zestaw. Mogą to być klucze do mieszkania, telefon, mała czołówka i karta bankomatowa lub kilka złotych, aby w razie potrzeby kupić coś na trasie. Klucze i monety możemy śmiało schować w legginsach lub spodenkach, ponieważ po te przedmioty sięgniemy dopiero po zakończeniu treningu. Z kolei czołówkę i telefon warto włożyć do łatwo dostępnych przegród. Tak, aby w razie potrzeby nie było trudności z ich wyciągnięciem. Jeśli myślimy o długich wybieganiach, trzeba także zastanowić się nam kwestią przenoszenia jedzenia i wody. Plecak do biegania okaże się strzałem w dziesiątkę, ale niektóre egzemplarze są masywne i ciężkie. Jest to także dodatkowy wydatek rzędu kilkuset złotych. W przypadku treningów trwających około 2 godzin dobrym wyjściem z sytuacji jest upchanie małego zapasu żeli energetycznych czy innych przekąsek, a także softflasków z izotonikiem do dostępnych w odzieży kieszonkach.

Za sprawą zmiennych warunków pogodowych, do podstawowego asortymentu zabieranego na trening dobrze jest włączyć też odpowiednią osłonę przed wiatrem i lekkim chłodem. Nawet najcieplejsza bluza do biegania nie wystarczy, gdy pogoda zmieni swoje obliże na przeraźliwie wietrzną. W takich sytuacjach ratunkiem okaże się kurtka do biegania, która ochroni przed ryzykiem wychłodzenia i utrzyma komfortowe ciepło pod odzieżą. Wczesną jesienią wybierajmy produkty uszyte z lekkich i odprowadzających wilgoć tkanin. Kiedy jest jeszcze względnie ciepło (12-15 stopni Celsjusza na plusie) zagrożeniem będą grube kurtki, które ograniczają usuwanie nadmiaru potu spod materiału. To, jak już pisaliśmy sprawia, że rośnie ryzyko przeziębienia. Biegacz zalany potem jest mało efektywny, ale też bardziej podatny na przewianie, gdy tylko się zatrzyma. Dodatkowym plusem lżejszej jesiennej kurtki do biegania będzie możliwość jej kompaktowego złożenia do małych rozmiarów tak, aby schowana do plecaka zajmowała jak najmniej miejsca.

Odzież do biegania na jesień. Test produktów Compressport

Wymagań, którymi powinniśmy się kierować przy doborze odzieży biegowej na jesień jest więcej. Czas więc na dalsze ich omówienie, ale już w oparciu o konkretne przykłady z asortymentu firmy Compressport. W ostatnim czasie trenowaliśmy w zestawie – krótkie spodenki kompresyjne, bluza z długim rękawem oraz kurtka przeciwwietrzna. Taka kompozycja zapewnia utrzymanie komfortowej wentylacji, osłonę przed delikatnym chłodem oraz ochronę tułowia przed wiatrem. Wybierając te produkty kierowaliśmy się poszukiwaniem jednego kompletu odzieży, który zda egzamin w czasie popołudniowego ciepła, ale też chłodnych poranków czy wieczorów. O tym, czy ta koncepcja nie spaliła na panewce dowiecie się z poniższego materiału.

Pierwszy trening przypadł w słoneczny poranek, kiedy termometr wskazywał 16 stopni na plusie. Z początku delikatny wiatr i nie nagrzane jeszcze powietrze zapewniały dodatkowe chłodzenie, ale w drugiej części biegu pod wpływem słońca wszystko się zmieniło. Był to dobry dzień, aby przetestować spodenki Trail Running Under Control V3 wraz z bluzą 3D Thermo Hoodie i sprawdzić to, jak produkty spisują się w czasie treningu podczas którego intensywność jak i temperatura otoczenia rosną. Z początku współpraca pomiędzy chłodniejszym powietrzem, a kompletem odzieży przebiegała prawidłowo. Pierwsze kilometry minęły w komfortowych warunkach, a produkty Compressport świetnie dopasowały się do sylwetki testera. Po rozgrzewce nadszedł czas na trochę szybsze bieganie, które podwyższyło temperaturę ciała. Spodenki sprawnie radzą sobie z odprowadzaniem potu na zewnątrz i jego usuwaniem. Nawet podczas obfitego pocenia materiał pozostaje suchy i komfortowo leży na skórze. Taki efekt najpewniej powodowany jest przez wykorzystany do produkcji materiał – niesłychanie cienki, lekki, a krój idealnie dopasowuje się do ciała. Wszystkie trzy cechy są kluczowe przy „zarządzaniu” wilgocią w czasie biegu, ponieważ tylko tkanina o takiej specyfikacji usuwa z zewnętrznej warstwy skóry powstające pot i ciepło. Istotny jest więc wybór takiego rozmiaru odzieży, która w sposób dokładny, ale wygodny opina się na skórze i nie odsłania jej w podczas aktywności fizycznej.

Ważną cechą spodenek Compressport Trail Running Under Control V3 jest fakt, że nie tylko pozwalają komfortowo poruszać się w czasie cieplejszych jesiennych dni, ale też osłaniają przed chłodnymi porankami i wieczorami. Kolejne treningi stanowiły bowiem test działania tkaniny w przedziale 10-15 stopni Celsjusza. W czasie takich sesji materiał osłaniał przed chłodnym powietrzem oraz umiarkowanym wiatrem. Skóra pozostała w przyjemnym komforcie termicznym, co pozwalało skupić się wyłącznie na realizacji celu treningowego. Zatrzymują się jeszcze przy kwestii materiału należy wspomnieć, że ten jest niezwykle przyjemny w dotyku, co przekłada się na pozytywne odczucia po założeniu ich na ciało. Ale to nie jedyne zauważalne cechy materiału, ponieważ spodenki nie zsuwają się nawet w czasie mocnego biegu. Po ich nałożeniu pozostają w miejscu niezależnie od intensywności czy specyfiki treningu. To sprawia, że praktycznie o ich istnieniu zapominamy. Są jak druga bardziej techniczna skóra, po którą sięgamy gdy chcemy wykonać dobrej jakości sesję biegową. Producent zadbał również o każdy detal spodenek. Wszelkie napisy, jak i oznaczenia, a także silikonowe wstawki na udach są trwałe, mocne i pomimo kilku prań wyglądają w dalszym ciągu jak nowe.

Napiszemy jeszcze o 2 zaletach spodenek Compressport Trail Running Under Control V3 i przejdziemy do spraw z nimi związanych, które można byłoby wykonać inaczej. W końcu nie ma produktu idealnego (uśmiech). Genialną sprawą są dwie długie pojemne kieszonki na wysokości bioder. Użytkownik ma do nich wygodny dostęp, a pojemność pozwala na schowanie kilku żeli energetycznych czy pozostałych drobniejszych przedmiotów. Kieszonki rozpoczynają się od przodu spodenek, więc spuszczając głowę w dół (nie trzeba się ani odwracać ani wyginać ciało) widzimy to, co włożyliśmy do nich. Drugim rozwiązaniem, które zaliczamy zarówno do zalet jak i wad jest wysoki stan. Spodenki posiadają dodatkowy materiał (nazywany przez Compressport V Tech Belt), który naciągamy na brzuch. Szeroki pas ma za zadanie wspomagać utrzymywanie spodenek na odpowiednim miejscu tak, aby się nie zwijały oraz zmniejszać nacisk ściągacza w okolicach bioder. To teoria, bowiem dla użytkownika z delikatnym „brzuszkiem” pas sprawia lekki dyskomfort. Sprawdzi się lepiej u zawodników, którzy jedzą mniej, a więcej biegają. Po kilku treningach można się przyzwyczaić do otulenia brzucha lub po prostu zwinąć materiał niżej. Tak czy siak, można sobie jakoś dać z tym radę. Choć zapewne najlepszym rozwiązaniem byłoby trochę schudnąć (uśmiech).

Osobiście brakuje nam przynajmniej jednej małej kieszonki w środku spodenek lub zamiennie zapinanej na suwak po zewnętrznej stronie. Po to, aby w razie potrzeby schować do niej klucze i kartę bankomatową. Dotychczas korzystaliśmy z dostępnych kieszonek, ale nie są one na tyle bezpieczne, aby zagwarantowały, że nic z nich nie wypadnie. Ostatnią kwestią jest cena modelu Compressport Trail Running Under Control V3, która wynosi 459 zł. Z jednej strony dużo, zaś z drugiej im dłużej się w nich biega, tym bardziej docenia się zastosowane rozwiązania technologiczne i materiałowe. To z kolei trochę łagodzi szok doznany po wydaniu takiej sumy.

Czas na omówienie kolejnej części garderoby Compressport, czyli bluzy 3D Thermo Hoodie, która jest równie przyjemna w dotyku co spodnie. Materiał jest jak pierzynka, w którą możemy się owinąć chcąc poczuć przyjemne ciepło. Opis producenta mówiący o możliwości korzystania z bluzy od wiosny do jesieni, a także w domu czy podróży w 100% potwierdzamy. Produkt kapitalnie dopasowuje się do ciała, o czym mogliśmy przekonać się podczas pierwszego treningu. Tkanina opina się na skórze, ale absolutnie nie krępuje ruchów w czasie biegu. Jest rozciągliwa, a to umożliwia swobodne wykonywanie obszernych ruchów ramionami. Kolejną zaletą bluzy jest sporej wielkości kaptur, który zaciągnięty na głowę skutecznie chroni przed umiarkowanym wiatrem i lekkim chłodem. Co ważne kaptur nie dyskredytuje wykorzystania bluzy podczas intensywnych ćwiczeń. Wszelkie ruchy głową nie są niczym skrępowane, pole widzenia doskonałe i nie ma konieczności poprawiania materiału. Tym sposobem model 3D Thermo Hoodie wygrywa wysoką funkcjonalnością, która przydaje się w zarówno w czasie biegania jak i dynamicznej rozgrzewki.

Podobnie jak w przypadku spodenek bluza została dopieszczona pod względem detali. Obszerny napis Compressport na prawym ramieniu, zaś z drugiej strony duże logo nie gryzą oczu i nie sprawiają wrażania nazbyt widocznej ekspozycji marki. Nadruki wydają się być trwałe, ponieważ po zakończeniu testów w dalszym ciągu te elementy są nietknięte. Kilkukrotne wypranie produktu zgodnie z zaleceniami producenta również niczego nie zmieniły.

Bezszwowa technologia łączenia tkaniny całkowicie eliminuje możliwość występowania podrażnień czy otarć skóry. W głównej mierze jest to zasługa szybkoschnącego materiału, który błyskawicznie odprowadza wilgoć i nie dopuszcza do gromadzenia się potu w newralgicznych miejscach. Compressport stosuje także technologię określaną jako „kontrola ciepła 3D” zapewniającą prawidłową cyrkulację powietrza i właściwą temperaturę ciała w stosunku do temperatury otoczenia. W praktyce oznacza to, że w bluzie biega się tak samo komfortowo w chłodne poranki jak i w porze dnia, kiedy jest więcej słońca. Gdy robi się cieplej nie ma potrzeby ściągania bluzy czy podwijania jej rękawków. Dodatkowy materiał założony na ciało nie ma cech gromadzenia ciepła lecz całość oddaje na zewnątrz. Zaskoczeni takimi właściwościami tkaniny i utrzymującą się w ostatnim czasie dobrą pogodą, postanowiliśmy wykonać kilka treningów, gdy temperatura przekracza 20 stopni Celsjusza. W dalszym ciągu odczuwalne były powyższe właściwości materiału względem odprowadzania ciepła i potu. Sesje nie trwały dłużej niż 40 minut.

Brakującym elementem bluzy są kieszonki. Nie ma ani jednej przegrody, do której moglibyśmy coś schować. Innych zastrzeżeń nie ma, nawet takich dotyczących ceny, bowiem wartość modelu Compressport 3D Thermo Hoodie wyceniono na 399 zł, co wydaje się być rozsądną kwotą. Szczególnie patrząc na komfort noszenia produktu w czasie dnia codziennego i treningu, termiczne właściwości materiału czy niebanalny design.

Zewnętrzną warstwą odzieży, po którą sięgamy, gdy wieje i pada drobny deszcz jest kurtka Compressport Hurricane. Trzeba powiedzieć, że jest to dopracowany produkt zaskakujący przydatnością w trakcie treningów przy niepewnej pogodzie. Nietypowy zachodzący na bok suwak zapobiega podrażnieniom skóry w okolicach brody. Dodatkowo suwak w górnej części chowa się pod materiałem kurtki, co jeszcze bardziej osłania skórę. Model wyposażony w dwa ściągacze – jeden służący regulacji wielkości zaciąganego kaptura, drugi do lepszego dopasowania kurtki na wysokości bioder. W trakcie wypunktowania zalet kurtki nie można pominąć niskiej masy produktu (tylko 110 gram), ale także wytrzymałości tkaniny.

Nietypową częścią kurtki Compressport Hurricane są jej plecy. Tę część zaprojektowano, aby osiągnąć kilka założeń. Pierwszym jest zapewnienie optymalnych warunków termicznych pod kurtką. Daje to dobrą wentylację i usuwanie ciepła wraz z wilgocią. Drugą zaletą są techniczne właściwości tkaniny, która może zwiększyć swoją powierzchnię nawet do 200%, a więc kurtkę można nałożyć bezpośrednio na plecak. Po trzecie na wysokości lędźwiowej części kręgosłupa zaprojektowano specjalną kieszonkę.

W miejscu niezbyt praktycznym, aby coś do niech schować, ponieważ mocno trzeba się natrudzić, aby dany przedmiot z niej wyciągnąć. Jednak zaprojektowana kieszonka ma inny cel. Otóż kurtkę możemy skompresować do niewielkich rozmiarów i zwinąć do tej kieszonki. Tak spakowany produkt śmiało wrzucamy do plecaka i praktycznie o nim zapominamy, bo nie zajmuje wiele miejsca. Pomysłowość na najwyższym poziomie – brawo Compressport!

Windstopper, czyli materiał z jakiego została wykonana kurtka chroni przed intensywnym wiatrem. Niestraszne staną się silne porywy wiatru potrafiące szybko obniżyć temperaturę ciała. Kurtka jest jak zbroja, tyle że lekka, niekrępująca ruchów i oddychająca. Choć tkanina chroni tylko przed drobnym deszczem, to jej zastosowanie podczas jesiennego biegania jest nieocenione. Świadczy również o tym wyposażenie kaptura w daszek osłaniający część twarzy przed wiatrem, ale i kroplami deszczu. Nielicznym minusem kurtki jest jej cena. Kwota katalogowa to 549 zł, ale w internecie można ją nabyć niekiedy trochę taniej. Wszystkie powyższe produkty Compressport są do nabycia m.in. w sklepie Tricentre.pl.

Podsumowanie

Czas na rozwiązanie zagadki, którą postawiliśmy przed sobą jeszcze przed pierwszym treningiem w odzieży Compressport. Czy w tym komplecie można biegać w popołudniowym cieple i wieczornym chłodzie? Jak się okazało tak, i to z czystą przyjemnością. Dopasowane, lekkie tkaniny, które przylegają do ciała zapewniając komfort termiczny, nieskrępowaną mobilność, a także praktyczność są największymi walorami przemawiającymi za wyborem szwajcarskiego producenta. Na wyróżnienie zasługuje oddychalność tkanin, która w razie potrzeby utrzymuje przyjemne ciepło, żeby podczas intensywnego treningu szybciej wentylować i odprowadzać wilgoć spod kilku warstw. Odzież jest nie tylko funkcjonalna, ale i genialnie zaprojektowana. Kolorystyka, staranne łączenia materiałów i nadruki na odzieży pięknie ze sobą współgrają. Pytanie do czytelników – jaką opinią darzycie asortyment Compressport? Czy ceny są zbyt wysokie? Za wszelkie komentarze z góry dzięki!

_{Autor: Kamil Nowak, kontakt: run@bieganieuskrzydla.pl; fot. archiwum portalu}