Garmin Connect, Polar Flow, Suunto App – kupując zegarek sportowy, otrzymujesz w pakiecie dostęp do platformy internetowej lub aplikacji mobilnej, która ułatwia przeglądanie wyników sportowych, zrealizowanych treningów i planowanie kolejnych sesji. Dostęp do tych i innych informacji jest istotny dla osób ambitnych, które poważnie podchodzą do sportu, ale także tych, którzy trenują mniej regularnie, a również chcą zadbać o swoją kondycję i wyniki sportowe. Która aplikacja jest moim zdaniem najlepsza? Którą markę zegarków wybrać, uwzględniając tylko możliwości, jakie daje platforma internetowa?

Doprecyzuję kwestię aplikacji mobilnej i platformy internetowej. Chodzi mi o jedno – ekosystem, do którego otrzymamy dostęp wraz z zakupem zegarka sportowego. Garmin udostępnia ekosystem, z którego możemy korzystać zarówno przez laptop, jak i smartfon. Garmin Connect jest więc jednocześnie platformą internetową i aplikacją mobilną na telefon. Identycznie jest, gdy zdecydujemy się na markę Polar – aplikacja i platforma do zarządzania i przeglądania danych to Polar Flow.

Z kolei marka Suunto postawiła tylko na aplikację mobilną – Suunto App. Jeśli już wiemy, że wygodniej będzie nam przeglądać zgromadzone dane na laptopie, Suunto App należy zsynchronizować z platformą, np. TrainingPeaks lub Strava. Nie jest to zawiła kwestia, ale należy zrobić o jeden krok więcej niż w przypadku 2 pierwszych producentów. Dla równowagi od razu wspomnę, że Suunto App jest intuicyjna i niebywale łatwa do ogarnięcia. Z pewnością łatwość obsługi aplikacji docenią osoby początkujące, które nie chcą być zarzucone zbyt dużą liczbą wskaźników treningowych.

Kluczowe pytania przed nami – czy któryś z ekosystemów daje więcej korzyści niż inne? Czy patrząc na obsługę, możliwość przeglądania danych i planowanie treningów, warto postawić na Garmin Connect, Polar Flow czy Suunto App (z TrainingPeaks)? Czy któraś z platform w bardziej czytelny sposób prezentuje zgromadzone dane?

Garmin

Na pierwszy rzut idzie marka Garmin, czyli platforma i aplikacja mobilna Garmin Connect. Jako zaawansowany biegacz doceniam, że w ramach ekosystemu Garmin możemy tworzyć trasy oparte na śladach GPS i łatwo przesyłać je do posiadanych urządzeń marki Garmin. Wystarczy przejść do zakładki Trening i wybrać Kursy. Narzędzie do tworzenia tras jest przyjazne użytkownikowi i pozwala błyskawicznie przygotować ślad GPS. Podczas tworzenia śladu widzimy profil wysokości z informacjami o przewyższeniach w górę i w dół. Podczas tworzenia trasy możemy skorzystać z możliwości odwrócenia kierunku biegu lub innych opcji, takich jak np. pętla, żeby oszczędzić czas w trakcie tworzenia takiej trasy. Gotowy ślad GPS widoczny na mapie jest czytelny i szybko możemy sprawdzić, czy taką trasę akceptujemy, czy jakiś jej odcinek chcemy jeszcze zmienić. Przesłanie utworzonego śladu GPS do zegarka Garmin nie jest skomplikowane. Wystarczy kilka kliknięć myszką lub palcem w ekran telefonu, żeby w urządzeniu znalazła się przygotowana przed chwilą trasa.

Garmin Connect ma świetny widok dnia, gdzie wszelkie dane są jasno przedstawione. Moim ulubionym miejscem jest kalendarz, w którym w błyskawiczny sposób możemy przeglądać dane w perspektywie miesiąca. Wspomniane dane dotyczą każdego aspektu życia, od treningu po zdrowie. W tym miejscu możemy zarządzać rewelacyjnie przygotowanymi filtrami, żeby wyeksponować lub ukryć część danych. To ułatwia przeglądanie zasobów.

Inżynierowie Garmin wykonali dobrą robotę, żeby zebrane dane dotyczące regeneracji, snu i stresu były nie tylko szybko dostępne i czytelnie zaprezentowane, ale żeby każdy użytkownik, niezależnie od stopnia zaawansowania treningowego, mógł dowiedzieć się, co one oznaczają i na co one wpływają.

Sen jest niebywale istotny dla jakości naszego życia. Wybrane urządzenia marki Garmin umożliwiają dokładne jego śledzenie. W ekosystemie Garmin sprawdzimy dane po przespanych nocach. Suche informacje dotyczące snu głębokiego, płytkiego, fazy REM i obudzeń ustępują miejsca świetnym wskazówkom z Wyniku snu.

W sekcji Wynik snu widzimy konkretną ocenę nocy – czy podczas snu zregenerowaliśmy się, czy sen był mało odświeżający, czy wręcz niezbilansowany. Najważniejsze jednak, że dostępny jest szeroki zestaw wskazówek pozwalający zrozumieć czynniki, które wpływają na jakość snu.

Edukacja użytkownika ekosystemu Garmin jest tutaj na bardzo wysokim poziomie, co oczywiście przekłada się na łatwość zrozumienia danych z nocy i możliwość wprowadzenia zmian w stylu życia, żeby spać lepiej. Warto pamiętać, że długi i regenerujący sen umożliwia realizację wymagających i ciężkich planów treningowych. Dobry sen również redukuje stres, którego w środowisku nam nie brakuje.

Sesje treningowe możemy dowolnie przeglądać i analizować. Jeśli rozpoczynamy przygodę ze sportem i potrzebujemy dostępu do sprawdzonych i bezpiecznych planów treningowych, to w Garmin Connect je znajdziemy.

Ekosystem Garmin pozwala także tworzyć treningi z konkretnym zamiarem. Chodzi o opcję ręcznego tworzenia sesji, od treningów interwałowych po inne, w trakcie których chcemy korzystać z podpowiedzi zegarka sportowego. Należy pamiętać, że nie każde urządzenie marki Garmin obsługuje zaplanowane sesje treningowe. Tworzenie sesji jest łatwe i polega na edycji lub dodawaniu konkretnych elementów sesji. Trening może zawierać rozgrzewkę, etap docelowy oraz schłodzenie.

Polar

Polar ma jeden z najlepszych na rynku ekosystemów nie tylko dla ambitnych sportowców, którzy potrzebują dostępu do zaawansowanych i często skomplikowanych danych treningowych, ale także dla osób na każdym poziomie umiejętności, które potrzebują tylko kilku podstawowych wskaźników treningowych. W skrócie – zarówno profesjonalista, jak i amator szybko docenią możliwości przeglądania danych w platformie internetowej i aplikacji Polar Flow.

W moim odczuciu Polar Flow, jako ekosystem, oprócz standardowego wyświetlania danych dotyczących treningów i codziennej aktywności, jest także nastawiony na informowanie użytkownika (w domyśle sportowca) o tym, kiedy i jak może ćwiczyć. Nie bez przyczyny na głównej stronie aplikacji Polar Flow widoczne są dane dotyczące statusu obciążenia kardio, które wskazują, w jakim kierunku idzie nasz trening. Czy robimy progres, stoimy w miejscu, czy zbyt mało ćwiczymy i jesteśmy w fazie regresu kondycji?

Przechodząc jednym kliknięciem z głównego okna do wyników Nightly Recharge, otrzymujemy dostęp do cennego źródła informacji. Nightly Recharge wskazuje, w jakim stopniu zregenerowaliśmy się podczas snu po codziennych obowiązkach i treningach. Dzięki temu, codziennie możemy dokonywać wyborów, które w optymalny sposób przyczynią się do zachowania dobrego samopoczucia i osiągania celów treningowych. Przekładając powyższe na jeszcze prostszy język: Nightly Recharge mówi nam o tym, na co możemy sobie pozwolić podczas ćwiczeń. Czy dziś możemy biegać mocno i wykonać ciężki trening, czy lepiej postawić na spokojniejszą aktywność fizyczną i pobiegać bez spiny.

Zagłębiając się w szczegóły… status Nightly Recharge jest obliczany poprzez połączenie wyników statusu AUN oraz statusu snu. Oba wskaźniki są tworzone poprzez porównanie wyniku z ostatniej nocy ze średnimi wynikami z ostatnich 28 dni.

Status AUN informuje o tym, na ile autonomiczny układ nerwowy (AUN) uspokoił się podczas nocy. Status AUN jest oparty na analizie danych dotyczących odstępu między uderzeniami serca mierzonych optycznie z nadgarstka. Trzy parametry tworzące status AUN: tętno, zmienność tętna i częstotliwość oddychania mierzone są podczas mniej więcej pierwszych czterech godzin snu.

Status snu mierzy jakość snu w porównaniu z jego zwykłym poziomem. Wynik snu to liczba podsumowująca ilość oraz jakość snu. Wynik ten jest porównywany ze zwykłym poziomem z ostatnich 28 dni. Skala wyniku snu to 1 – 100.

Typowy wynik snu mieści się w zakresie około 70 – 85. Nightly Recharge bazuje więc nie tylko na tętnie, ale również na zmienności rytmu pracy serca (HRV), co znacznie zwiększa precyzję pomiaru stanu regeneracji.

Na moim przykładzie za ostatni tydzień widać, że w niektóre dni Nightly Recharge sugeruje, że mogę brać się do roboty i ćwiczyć porządnie, co wynikało z dobrej jakości snu i świetnej regeneracji organizmu. Czasami jednak, po słabo lub bardzo słabo przespanych nocach dostawałem wskazówkę, żeby tylko lekko ćwiczyć, pomyśleć o drzemce w ciągu dnia i zastanowić się, dlaczego tak kiepsko ostatniej nocy spałem.

Wszystko to sprawia, że wybierając Polar Flow, mamy bezpłatny dostęp do wirtualnego trenera, który dba o naszą regenerację, zdrowie psychiczne i fizyczne oraz mówi nam, kiedy i jak możemy ćwiczyć. Nightly Recharge ma w sobie wiele cennych danych. Dotyczą one nie tylko sportowej strony życia, pomagając w planowaniu ćwiczeń. Uwzględniają także aspekt zdrowotny, uwidaczniając, na jakim poziomie jest nasza regeneracja i samopoczucie.

Sekcja Aktywność jest kolejną moją ulubioną częścią ekosystemu Polar Flow. W tym miejscu możemy sprawdzić, m.in. poziom dziennej aktywności fizycznej (kroki, spalone kalorie, czas aktywności, przebyty dystans). Widzimy także informacje dotyczące tętna – jeśli przełączymy się na wykres tętna, widoczne będą wartości tętna osiągane w trakcie noszenia zegarka, również w nocy. Dane możemy oglądać w perspektywie dnia, tygodnia i miesiąca. Dla osób, które mają problemy zdrowotne i lekarz zalecił im monitorowanie tętna w ciągu dnia, sekcja Aktywność będzie świetnym narzędziem ułatwiającym ten proces. Lekarzowi można nawet pokazać, jak prezentują się dane o tętnie podczas wizyty kontrolnej. Dane nie są usuwane, więc możemy sprawdzić tętno z wielu ostatnich dni.

Wybierając okno Profile sportowe w aplikacji Flow na telefonie, możemy personalizować część ustawień dotyczących dyscypliny sportowej, m.in. zapis okrążenia, dźwięki podczas treningu, prezentację wartości tętna (ud./min, % wartości maksymalnej lub % rezerwy tętna), strefy tętna i bardzo przydatne widoki danych treningowych. Te ostatnie możemy przygotować pod indywidualne preferencje.

W aplikacji i serwisie Polar Flow nie ma możliwości tworzenia tras opartych na śladach GPS. Taką trasę należy utworzyć na innej platformie i zaimportować do Polar Flow. Jeszcze kilka lat temu było to trudne, niewygodne i sprawiało problem, ponieważ zmuszało użytkownika ekosystemu Polar do poświęcenia własnego czasu na coś, co powinno być dostępne w ramach Polar Flow.

Na szczęście marka Polar podjęła współpracę z platformą Komoot, która jest również dostępna w formie aplikacji na smartfon. Komoot umożliwia intuicyjne i całkowicie bezproblemowe tworzenie tras. Opcji tworzenia tras jest naprawdę wiele, a cały proces został uproszczony do minimum. Prosty jest także proces przesyłania utworzonej trasy Komoot do ekosystemu Polar – do Polar Flow. W końcu można wielokrotnie, bez straty czasu na eksport i import pliku GPX, tworzyć wędrówki i trasy GPS, po których chcemy nawigować, mając na nadgarstku urządzenie marki Polar. Należy pamiętać, że nawigację po śladzie GPS mają wybrane zegarki Polar. Nie jest to funkcja dostępna we wszystkich modelach.

W ramach platformy Polar Flow dostępne są plany treningowe, które biorą pod uwagę, m.in. to, ile razy w tygodniu ćwiczymy, jak długie są nasze sesje oraz, jak czujemy się po zakończeniu treningów. Jeśli marzy się nam udział w pierwszym półmaratonie lub maratonie, możemy ustalić datę tego wydarzenia. Dostępny jest także Planer sezonu, czyli miejsce, gdzie określamy swoje cele, planujemy z wyprzedzeniem sezon oraz monitorujemy wyniki.

Ekosystem Polar pozwala także na tworzenie nawet bardzo złożonych sesji treningowych i przesyłanie zaplanowanych ćwiczeń do zegarka, żeby sprzęt informował nas o fazach aktywności. Przykładem może być bieg interwałowy, który obejmuje rozgrzewkę, część docelową z interwałami i przerwami oraz schłodzenie po ćwiczeniach. Moduł do tworzenia sesji treningowych jest przyjazny i łatwy w obsłudze.

Suunto

Mogę zażartować, że moje niedawne odkrycie to Suunto App. Przez bardzo długi czas nie testowałem żadnego zegarka sportowego od marki Suunto, więc także nie zaglądałem do ich ekosystemu. Sprawa nabrała rumieńców podczas testu najnowszego zegarka sportowego – modelu Suunto 5 Peak, którego recenzję miałem przyjemność zrealizować. Od tego momentu, o Suunto App myślę bardzo pozytywnie i jestem zafascynowany zarówno prostotą, jak i świetną ekspozycją najważniejszych wskaźników treningowych i prozdrowotnych. Suunto App to – w wielkim skrócie – ciekawa aplikacja na telefon. Jak już wspomniałem, producent postawił tylko na aplikację mobilną. Jeśli chcemy śledzić postępy, a mamy jeden z zegarków Suunto, to moim zdaniem najlepiej to robić dzięki TrainingPeaks lub Strava. Polecam szczególnie pierwszą z platform, ponieważ wiele wskaźników widocznych w Suunto App pochodzi właśnie od TrainingPeaks.

Ogromną zaletą Suunto App są prostota i przejrzystość danych. Od razu widać, jak dużo czasu poświęcamy na sport. Możemy sprawdzić także, czy robimy postępy na treningach, tracimy sprawność, czy ćwiczymy zbyt ciężko. Nasza kondycja, zmęczenie i forma są oceniane przez algorytm TrainingPeaks i na tej podstawie otrzymujemy czytelny komunikat, w którą stronę zmierzamy. Oczywiście, z treningowego punktu widzenia.

W Suunto App sprawdzimy również naszą aktywność fizyczną (kroki i spalone kalorie) oraz dane z przespanych nocy. Podoba mi się prezentacja danych z pojedynczej sesji sportowej i wykresy, które zawierają najważniejsze wskaźniki treningowe. Podoba mi się również podsumowanie konkretnego dnia, na którym widoczne są pokonane kilometry, aktywnie spędzony czas, wykres tętna, kroki i spalone kalorie. W tym oknie widzimy również wykonane treningi, a dalej dane z przespanej nocy.

Nie ma co ukrywać, że Suunto App nie jest tak rozbudowana jak Garmin Connect czy Polar Flow. Widać to chociażby po liczbie wskaźników w danych po przespanych nocach. Jest kilkanaście podstawowych, najważniejszych parametrów, które są świetnie zaprezentowane, ale brakuje szerszego opisu, co one oznaczają. Jest tylko bardzo zwięzłe podsumowanie nocy. W Garmin Connect i Polar Flow wyjaśniono, co oznacza każdy wskaźnik z nocy i wskazano, jak można poprawić jakość naszego snu. Ekosystem Suunto ogranicza się do krótkiego i zwięzłego przekazywania informacji o zebranych danych.

Aplikacja Suunto App ma świetnie działającą opcję tworzenia tras. Trasę możemy utworzyć ręcznie, otwierając specjalne okno z mapą i zaznaczając drogi, którymi chcemy się poruszać, lub zaimportować ją z pliku GPX. Jest jeszcze trzecia opcja, która pozwala wgrać gotową trasę Komoot do aplikacji Suunto. Trzecia opcja jest moim zdaniem najwygodniejsza, ponieważ pozwala utworzyć trasę w platformie Komoot i w sposób automatyczny wysłać ją do aplikacji Suunto.

Platforma Komoot pozwala w sposób niebywale intuicyjny i przyjemny przygotować dowolną trasę (ślad GPS). Widać, że Komoot wyrasta na dostawcę rozwiązań nawigacyjnych nie tylko dla Suunto, ale także opisywanej już marki Polar.

Wrócę jeszcze na chwilę do platformy TrainingPeaks. W chwili tworzenia tego fragmentu, marka Suunto przy zakupie nowego urządzenia oferuje wyjątkowy pakiet opcji. W jego składzie znajdziemy m.in. możliwość wypróbowania przez określony czas członkostwa premium i bezpłatne plany treningowe u wybranych partnerów marki Suunto.

Uważam, że bardzo ciekawe opcje zaliczane do pakietu Suunto Value Pack to bezpłatna, 60-dniowa możliwość wypróbowania członkostwa w serwisie Strava, bezpłatne odblokowanie dwóch pakietów regionalnych w Komoot i próbne członkostwo premium w TrainingPeaks.

Podsumowanie

Podsumowanie zacznę od odpowiedzi na kluczowe pytania: czy któryś z ekosystemów daje więcej korzyści niż inne? Czy któraś z platform w bardziej czytelny sposób prezentuje zgromadzone dane? Garmin Connect i Polar Flow są moim zdaniem zbliżone (porównywalne), ale po dłuższym czasie korzystania z nich stają się zauważalne pewne różnice. Uważam, że w ekosystem Garmin należy się „wgryźć” – poświęcić trochę więcej czasu na poznanie opcji i funkcji, ale zaprocentuje to na dalszym etapie sportowego rozwoju. Connect jest bardzo złożonym ekosystemem, który – będąc ambitnym sportowcem – warto poznać. Wymaga to jednak trochę czasu. Trudniej będzie na początku zupełnemu laikowi, niezwiązanemu ze sportem i osobie, która na co dzień nie ma zacięcia do poznawania możliwości danego oprogramowania.

Tutaj na pewno wygrywa Polar Flow z niebywale intuicyjną prezentacją danych i niezwykle dobrym wyczuciem grupowania danych w ekosystemie. Każde okno jest dla mnie przejrzyste i zrozumiałe. Intuicyjnie „skaczę” po aplikacji i odnajduję potrzebne mi dane. Garmin Connect czasami pod względem grupowania danych jest dla mnie niezrozumiały. Nie zmienia to jednak tego, że zarówno Garmin Connect, jak i Polar Flow to ekosystemy dla wymagających sportowców, którzy potrzebują dostępu do istotnych wskaźników treningowych. Wymagające osoby z pewnością docenią możliwość wyciągania wielu ważnych wniosków na podstawie zgromadzonych zasobów.

Suunto App daje mniejsze możliwości, chyba, że połączymy ten ekosystem z inną platformą, np. z TrainingPeaks czy Stravą. Jeśli już dziś korzystamy z tych platform, Suunto App będzie tylko przerzucać dane. Ekosystem Suunto App jest prostszy, nie stawia aż tak bardzo na edukację użytkownika – jak spać, kiedy trenować, co wpływa na samopoczucie. Nawet jeśli są takie podpowiedzi, to – porównując z – Connect i Flow, są krótsze i bardziej zwięzłe. Wracając na chwilę do Polar Flow – korzystam ze statusu obciążenia kardio, który informuje w szerszym kontekście, kiedy i jak ćwiczyć. Czy możemy rzucić się w wir mocnego treningu, czy lepiej trochę odpuścić? Czy mam jeszcze rezerwę mocy, której nie wykorzystuję w czasie ćwiczeń, czy dałem z siebie już wszystko? Czy jadę na granicy wytrzymałości fizycznej moich mięśni, czy mam jeszcze zapas i mogę mocniej trenować? Polar pokazuje nam te dane jak na dłoni.

Jeśli macie jakieś pytania lub chcecie napisać własne spostrzeżenia dotyczące wyżej opisanych ekosystemów, dodajcie proszę komentarz pod odcinkiem wideo na YouTube!