ASICS GEL-Nimbus 22 zmieniły moje wyobrażenie o wygodzie jaką może doświadczyć biegacz w trakcie treningu. W ostatnich latach trafiały w moje ręce wygodne buty do biegania, w których czułem komfort, bezpieczeństwo i stabilizację. Jednak ASICS GEL-Nimbus 22 tworzą osobą bajkę, piszą nową historię.

W tym miejscu powinno się znaleźć kilkuzdaniowe wprowadzenie, w którym ująłbym zagadnienia związane z cechami dobrych butów do biegania po asfalcie i satysfakcją, jaka towarzyszy sportowcom, gdy na ich stopach znajdują się wygodne, trzymające się nawierzchni i przewiewne buty treningowe. Dorzuciłbym kilka anegdot, które połączyłbym z tą tematyką i już. Standardowy początek większości recenzji, w zasadzie nie tylko moich, ale również tych znajdujących się w całej przestrzeni internetu.

ASICS GEL-Nimbus 22 otwierają jednak oczy i w pewnych kwestiach pobudzają… do biegania, rzecz jasna. Otwierają na nowe doświadczenia związane z komfortem, wygodą i stopniem amortyzacji. Jeśli biegacie dużo lub bardzo długie dystanse, potrzebujecie perfekcyjnego sprzymierzeńca, posiadacie stopę neutralną lub supinującą oraz zaliczacie się, np. do trochę cięższych biegaczy, to ASICS GEL-Nimbus 22 będzie świetnym wyborem. Nie są to tanie buty do biegania, ale nie są to jednocześnie typowe buty do biegania. Zakładając je i wychodząc na trening wiemy, że nasze stopy są w czymś wyjątkowym. I o tym będzie dzisiejszy test, który powstał po kilku tygodniach biegania w najnowszej odsłonie butów na twarde nawierzchnie.

Recenzja nie ma praktycznie wstępu, ponieważ nie chciałem przeciągać, a od razu skupić się na najważniejszych kwestiach. ASICS GEL-Nimbus 22 bowiem mocno namieszały mi w głowie. Przesiadłem się do tych butów z modelu ASICS GLIDERIDE, które są wyjątkowe, wygodne, dobrze się w nich trenuje i ogólnie dzięki nim czerpałem dużą przyjemność z biegania. Doświadczyłem jednak niemałego zaskoczenia, gdy wyszedłem pierwszy raz na trening w Nimbusach 22.

Stare asfaltowe ścieżki, które znam jak własną kieszeń, a które znajdują się wokoło mojego miejsca zamieszkania zmieniły się praktycznie o 180 stopni. Nawierzchnie, takie jak asfalt czy kostka brukowa, stały się w jednej sekundzie bardziej przyjazne. Na usta cisnęły mi się słowa miękkość i kauczuk, które w pełni oddawały obrazy moich myśli. Poczułem się jak w biegowym niebie, gdzie ktoś wyeliminował typowy problem długodystansowych miłośników biegania, czyli wszystkie twarde nawierzchnie zamienił na kauczukowy odpowiednik, który funkcjonuje na stadionach lekkoatletycznych. Niebo idealnie pasuje do tematu, ponieważ buty do biegania nazwane zostały na cześć łacińskiego terminu Nimbus, oznaczającego chmurę.

Wiem, że zdarza się tak, że producenci – nie tylko butów czy odzieży, ale ogólnie wszystkiego, co znajduje się na sklepowych półkach, niekiedy lubią przesadzać. Foldery reklamowe uginają się pod sloganami zachwalającymi pod niebiosy konkretne produkty. Jednak w tym przypadku jest zupełnie inaczej. ASICS GEL-Nimbus 22 są tak zbudowane, aby uchylić nam kawałek nieba. Bieganie po asfalcie staje się przyjemne. Każdy wykonany krok jest elektryzujący, maksymalnie komfortowy, a całość uzupełnia miękka i przewiewna cholewka.

ASICS GEL-Nimbus 22 jest wyjątkowo zamortyzowanym obuwiem sportowym. Trudno jest przekazać słowami ową wyjątkowość, ale jeśli możecie uwierzyć w coś tylko na słowo, to Nimbusy dają mega komfort na twardych nawierzchniach. Doznanie to można śmiało przyrównać do biegania po kauczukowej nawierzchni stadionu lekkoatletycznego. Dzięki absorpcji wstrząsów, którą gwarantuje technologia GEL i podeszwie środkowej wykonanej w technologi Flytefoam, trening zyskuje nowe oblicze. Buty biorą na siebie energię wstrząsów powstającą podczas lądowania, co korzystnie wpływa na zredukowanie siły oddziałującej na mięśnie, stawy, kolana. Tym samym zachowujemy lepszą świeżość mięśni, którą możemy wykorzystać na pokonanie jeszcze większego dystansu.

Ponadto ASICS GEL-Nimbus 22 dzięki wykorzystaniu w nich pianki Flytefoam Propel zapewniają energetyczne odbicie. Siłę kierującą nas do przodu czujemy już od pierwszej sekundy, zaraz po lądowaniu. Coś na zasadzie sprężyny, która zaciska się pod naporem naszego ciała, ale natychmiast po uwolnieniu się rozpręża. Jest to przyjemne doświadczenie, gdy czuje się na własnej skórze, że buty „dorzucają” odrobinę energii do naszego biegu. Z drugiej strony, to pozwala zaoszczędzić nam trochę mocy i z większą świeżością zakończyć długi trening. Przyjemna perspektywa, która staje się faktem dla posiadaczy Nimbusów.

Długie bieganie nie byłoby możliwe bez wygodnej dla stóp cholewki. We wnętrzu butów nie czeka nas nic innego tylko miękkość od spodu, dopasowanie po bokach oraz skrzętne otulenie od góry. Innymi słowy, cholewka otacza przyjemnie nasze stopy, czuwa nad nimi w czasie biegu, aby nie sprawić nam problemów skórnych oraz świetnie panuje nad naszymi kończynami. To ostatnie oznacza, że buty mają świetną stabilizację.

Dodatkowo lżejsza, technologiczna cholewka wykonana z siateczki zapewnia stopom lepszą oddychalność, pozwala żeby chłodne powietrze przenikało do buta, a jej elastyczna struktura świetnie dopasowuje się do indywidualnego kształtu stopy oddając nam pełną swobodę ruchu. W lutym czy marcu nie nawiedzały nas upały, a temperatury nie rozgrzewały do czerwoności słupków rtęci, ale patrząc na liczbę otworów w siateczce wiem, że bieganie w wyższej temperaturze nie będzie problemem. Jak już wspomniałem, podczas treningów do środka dostawało się chłodniejsze powietrze, które przyjemnie odbierało wilgoć i pot. Nawet podczas długich biegów nie naszły mnie żadne wątpliwości, co do skutecznej wentylacji wnętrza butów. To nie jedyne zauważalne plusy cholewki.

Cieszę się, że w tym modelu zastosowano nieco wyższą i szerszą geometrię cholewki, ponieważ dzięki temu udało się wygospodarować trochę więcej miejsca na palce, a to zawsze sprzyja bardziej naturalnemu ułożeniu stóp.

ASICS GEL-Nimbus 22 mają świetną stabilizację, którą można poczuć podczas biegania. Przydaje się w czasie treningów po mieście, gdy trzeba co jakiś czas zmieniać kierunek biegu, omijać jakieś przeszkody czy przeskakiwać z asfaltu na wyżej położony chodnik. Lądowanie na twardych nawierzchniach w Nimbusach jest zawsze stabilne i pewne.

W dużym stopniu na taki stan rzeczy działa mocno usztywniony zapiętek. Jest wyprofilowany i praktycznie do samej jego górnej krawędzi niezwykle twardy. Wykorzystując naprawdę sporą siłę nie jestem w stanie jego odkształcić. Jestem przekonany, że to właśnie jeden z tych elementów, dzięki którym otrzymujemy tak dobre trzymanie pięt, a w konsekwencji zwiększona zostaje stabilność dla stóp na całej ich długości. Wysoko oceniam także język butów i sznurówki. Ten pierwszy jest bardzo miękki, starannie przytrzymuje górny profil stopy, zaś sznurówki utrzymują całość w ryzach.

Zapiętek można poczuć, sznurówki zawiązać, cholewkę dotknąć palcami czy poczuć jej przewiewność, ale jest jeszcze coś innego. ASICS informuje, że na tak dobre wyniki wpływa także technologia TRUSSTIC, która pod postacią termoplastycznego elementu zapewnia stabilizację, redukuje wagę obuwia i pomaga przedłużyć jego żywotność. Kończąc już ten temat powiem, że tak świetna stabilizacja oraz duża kontrola stóp podczas biegania sprawiły, że obdarzyłem te buty dużym zaufaniem.

Bieżnik w butach ASICS GEL-Nimbus 22 powinien ucieszyć zarówno sportowców, którzy w znacznej mierze trenują po twardych nawierzchniach, jak i takich, którzy sporadycznie uciekają, gdzieś na lekko trailowe ścieżki, aby odreagować codzienność. W mojej ocenie bieżnik jest umiarkowanie agresywny, chociaż nie wiem czy to sformułowanie oddaje rzeczywistość. Na pewno nie jest to mdła czy popularnie występująca konstrukcja. Widać, że ASICS postawił na uniwersalność, która sprawdza się na twardych nawierzchniach, które mogą być zlane wodą. Podczas takich treningów nie ma problemów z przyczepnością. Ponadto zadbano o iskrę trailowych akcentów, więc na ubitej ziemi, gdzieś w parkach miejskich czy w okolicy miast jest także ok.

Bieżnik w newralgicznych miejscach jest zabezpieczony przez niebywale trwałą i mocną gumę AHAR, która jest materiałem odpornym na ścieranie. Jej wykorzystanie jest praktycznie gwarantem tego, że podeszwa powinna służyć przez wiele kilometrów i pozostać w nienagannym stanie. Warto jeszcze wspomnieć o widocznych wgłębieniach – wycięciach w podeszwie, które widać pod piętą i pod przodostopiem, dzięki którym but jest lżejszy i bardziej elastyczny. Takie wcięcia także wspomagają przyczepność na mokrych i suchych nawierzchniach.

Cena nie należy do niskich, ponieważ buty ASICS GEL-Nimbus 22 wyceniono na kwotę aż 740 złotych. Moja odsłona butów Nimbus jest z kolekcji Retro Tokyo, czyli ma czerwono-niebieską-białą kolorystykę, podkreślając historię ASICS. Projekt kolekcji ASICS inspirowany jest japońską kulturą i tradycyjnym rzemiosłem. Design bardzo mi się podoba i przypadł mi do gustu, choć nie sprzyja on utrzymaniu butów w czystości (uśmiech).