Bezprzewodowe słuchawki nauszne do biegania
Bezprzewodowe słuchawki nauszne do biegania?

polecane

Bezprzewodowe słuchawki nauszne do biegania?

Kamil Nowak
27 marca, 2019
Recenzje

Lekkie, poręczne, świetnie trzymające się uszu, intuicyjne w obsłudze – takie powinny być słuchawki do biegania. Czy te parametry mogą być osiągane także przez duże słuchawki nauszne? Czy ich konstrukcja zagwarantuje komfort i wygodę podczas treningu?

Bezprzewodowe słuchawki nauszne do biegania

Na pierwszy rzut temat jest trochę dziwny, ponieważ sportowcy raczej będą poszukiwać takich słuchawek, które daje się wcisnąć do kanału słuchowego. Z kilku powodów jest to najlepsze możliwe rozwiązanie, bo produkty te nie tylko są lekkie, ale dzięki specjalnej budowie dopasowują się do uszu, co przekłada się na odczuwanie wysokiego komfortu. Z kolejnych jeszcze powodów, słuchawki dedykowane do wykorzystywania ich w sporcie są odporniejsze na czynniki środowiskowe. Chodzi m.in. o deszcz, śnieg, ogólnie wilgoć, która może zniszczyć elektronikę, gdy ta nie jest odpowiednio zabezpieczona. Ponadto niskie temperatury również stopniowo wykańczają słuchawki, bo wpływają na szybsze rozładowywanie akumulatorów, więc z takiego sprzętu będziemy krócej mogli korzystać. Posiadając więc typowe słuchawki do biegania odejdą nam wszystkie zmartwienia o to, czy podczas treningu zacznie padać deszcz czy panować siarczysty mróz. To już rola producenta, by zaprojektować sprzęt tak, aby ten funkcjonował bez problemów w trudnych warunkach. Choć nie odbywa się to pewnym kosztem…

Bezprzewodowe słuchawki nauszne do biegania

Cenę płacimy my wszyscy, którzy sięgamy po słuchawki stworzone dla sportowców. Ten koszt to obniżenie jakości dźwięku, o którym poniekąd już wspominałem przy okazji testowania słuchawek do 150 złotych oraz recenzji słuchawek Adrenaline 2.0. Podczas projektowania typowego sprzętu sportowego nacisk kładziony jest na zaspokojenie potrzeb osób aktywnych fizycznie, co najczęściej wymusza, aby słuchawki nie wypadały z uszu, dało się nimi łatwo sterować i były odporne na pot czy na wspomnianą wyżej wilgoć. Niestety skupiając się na powyższych czynnikach dość często jakość dźwięku traci na znaczeniu. Drugą stroną medalu, która wspiera to przeświadczenie jest fakt, że w pierwszej kolejności sportowiec będzie analizować funkcjonalność i praktyczność sprzętu aniżeli to, czy słuchawki oferują perfekcyjne brzmienie. Tym bardziej, gdy mówimy o dźwięku, który jest bardzo indywidualny w odbiorze.

Bezprzewodowe słuchawki nauszne do biegania

Zacznę od tego, że słuchawki Audictus Winner posiadam u siebie już jakiś czas, bo otrzymałem je w tym samym momencie, co model Adrenaline 2.0. Jednak zgodnie z moimi sportowymi preferencjami, w pierwszej kolejności chwyciłem po produkt, który jest dedykowany aktywności fizycznej, a który stanowił najnowszą odsłonę słuchawek Adrenaline 1.0 – wprowadzono kilka istotnych poprawek względem starszego modelu. To stało się zalążkiem do ich przetestowania i opublikowania końcowej opinii w tym miejscu. Skoro posiadałem sprzęt, który wykorzystywałem do biegania, to co w tym czasie robiły Winnery? Otóż sprawdzały się podczas odsłuchu przeróżnych kawałków muzycznych, audiobooków czy audycji radiowych. Generalnie wszystkie te słuchowe opcje są ze mną przez cały dzień, tak w pracy, jak i podczas aktywności fizycznej. W ciągu dnia sięgam po muzykę, gdy potrzebuję chwilowej przerwy, zaś im późniejsza robi się godzina, tym bardziej słuchawki nie schodzą z moich uszu.

Bezprzewodowe słuchawki nauszne do biegania

O zaletach posiadania typowych słuchawek sportowych pisałem już wielokrotnie. To, że projektuje się słuchawki z myślą o konkretnym wykorzystaniu przekłada się na dwie zależności. Pierwszą z nich jest to, że skoro na etapie projektowania uwzględnia się wymogi określonego rynku, to produkt powinien spełniać wszelkie potrzeby osób, które będą użytkowały dane urządzenie np. podczas biegania istotna jest prosta obsługa, aby nie odrywać uwagi od podłoża będącego przed nami. Drugą zależnością jest to, że skupiając się na sprecyzowanych założeniach sprzęt traci na uniwersalności. Słuchawki służące biegaczom, kolarzom, osobom poruszającym się na rolkach, rzadko będą najlepszym wyborem do jakościowego odsłuchania muzyki. Z tych dwóch powodów skierowałem swój wzrok na nauszny model Winner, który został wyposażony nie tylko w opcję bezprzewodową, ale też możliwość podpięcia za pomocą typowego kabla. Do zestawu dołączony jest bowiem przewód o długości 2,5 metra i złącze Mini Jack 3,5 mm. Oznacza to, że słuchawki mogą być przydatne zarówno w pracy, podczas zabawy czy relaksu.

Bezprzewodowe słuchawki nauszne do biegania

W czasie prowadzenia testu Adrenaline 2.0, czyli typowych słuchawek sportowych, model Winner miałem na uszach niezwykle często. Są to słuchawki, które z czystym sumieniem mogę polecić, gdy chcemy posłuchać ulubionej muzyki. Płynący z nich dźwięk jest przyjemny, ciepły, a podczas wokalu czujemy się jak na koncercie. Wyczuwamy bliskość tej drugiej osoby, która nie jest zagłuszona mocnym basem czy dźwiękami instrumentów. Dodatkowo słuchawki są wygodne – niebywale miękkie nauszniki ze skóry ekologicznej, zaś metalowy pałąk pokryty dodatkowym obszyciem pozwala na precyzyjne wyregulowanie produktu na głowie. Na prawej muszli umieszczono także przyciski sterowania, które pozwalają na włączanie / wyłączanie sprzętu oraz ustawianie głośności. Wszystkie funkcje, które są przydatne podczas biegania. Oczywiście to w teorii, bo o tym, jak się trenuje mając na głowie słuchawki Winner odpowiem poniżej.

Eksperymentem jest więc zabranie na biegowy trening słuchawek Audictus Winner, które należą do grupy produktów nausznych. Dodatkowo nie zostały zaprojektowane pod środowisko, w którym chcę je wykorzystać. Ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie, aby je przetestować właśnie w biegu (uśmiech). Czy bezprzewodowe słuchawki nauszne to dobry wybór, gdy myślimy o bieganiu?

Poszukując alternatywy dla sportowych słuchawek dokanałowych zabrałem na kilkanaście sesji biegowych model Audictus Winner. I aby zachęcić do dalszego czytania podpowiem, że na kilku płaszczyznach okazały się prawdziwym zaskoczeniem. Jak się można było spodziewać, głównie chodzi o lepszą jakość dźwięku, ale nie tylko.

Bezprzewodowe słuchawki nauszne do biegania

W pierwszej kolejności  zaskoczyły tym, co od razu było zauważalne czyli lepszą jakością odtwarzanej muzyki. Chodzi o to, że odsłuchiwane przeze mnie utwory muzyczne i audiobooki otrzymały nową, lepszą jakość. Dźwięk nie wpada do kanału słuchowego z malutkiego wciśniętego do niego urządzenia, a pięknie się rozchodzi oferując przyjemne doznania. Szczerze przyznam, że nie spodziewałem się takiego efektu. Uważałem, że różnica będzie, ale nie aż tak wyraźnie odczuwalna. Coś w tym stylu, gdy jemy posiłek w domu, a porównujemy tę samą czynność i danie będąc w słonecznym ogrodzie. Wiemy, że różnica istnieje, ale dopóki nie znajdziemy się w tej konkretnej sytuacji, nie zdajemy sobie sprawy, jak wielka ona może być. Identycznie jest z tymi słuchawkami, ponieważ od początku jasne było, że dźwięk jest przyjemniejszy i bardziej rzeczywisty – nakłaniający po zakończeniu odtwarzania całej playlisty do ponownego jej startu.

Bezprzewodowe słuchawki nauszne do biegania

Drugim zaskoczeniem była wygoda podczas biegania. Muzyka nie zagłusza dźwięków otoczenia, co oznacza, że zachowujemy potrzebną dozę bezpieczeństwa. W pewnych sytuacjach ważne jest, aby utrzymać kontakt z tym, co dzieje się wokoło nas. Do takich momentów należą treningi nocne, ale także te, które realizujemy przy zatłoczonych ulicach czy w parkach miejskich. Wszędzie tam obcujemy z większą liczbą osób, które także poruszają się po naszych trasach. Trzeba uważać na uczestników ruchu i darzyć siebie nawzajem ograniczonym zaufaniem. Słuchawki Audictus Winner nie odcinają od otoczenia, więc udaje się nam być w stałym kontakcie ze środowiskiem. Choć jest możliwość większego odcięcia się poprzez zwiększenie głośności, na dłuższą metę może to być bardziej męczące niż pomocne.

Bezprzewodowe słuchawki nauszne do biegania

Trzecim ważnym spostrzeżeniem jest to, że te słuchawki nauszne nie spadają w trakcie biegu. Z podkreśleniem, że przez ich kształt (wielkość) nie nadają się do interwałów czy zabaw biegowych, bo trzeba je co jakiś czas poprawiać. Nie ma takiej konieczności, gdy biegniemy równym stałym umiarkowanym tempem czy wybieramy się na długie wybieganie. Idealnie odnajdują się podczas wymienionych konkretnych typów treningów. Trzymają się głowy, zaś muszle słuchawek nie przemieszczają się na uszach. Coś, co wydawało mi się nie do osiągnięcia stało się rzeczywistością. Obszerne nauszne słuchawki spisują się zarówno w trakcie domowego słuchania muzyki, jak i podczas biegu. Ich konstrukcja zaskakuje praktycznością.

Bezprzewodowe słuchawki nauszne

Czwarta obserwacja dotyczy bardziej wady niż zalety, chyba że trening prowadzony jest w mroźne dni. Poprzez duże muszle, które przykrywają znaczną część uszu dochodzi do znacznego obniżenia wentylacji. W praktyce oznacza to, że trenując już przy temperaturze powyżej 10-12 stopni Celsjusza odczuwać będziemy mocniejsze pocenie się uszu. Im wyższa temperatura, tym gorzej, bo wówczas dochodzi do tak silnego gromadzenia się wilgoci, że przestaje być to komfortowe. Słuchawki spisują się więc najlepiej, gdy panuje temperatura niższa niż wskazana wyżej. Z jednej strony jest to skutek niepożądany w czasie wiosny czy lata, ale można się dopatrzeć wartości dodanej podczas zimnych wieczorów. Miękkie nauszniki są jak ocieplenie.

Bezprzewodowe słuchawki nauszne do biegania

Wracając jeszcze na chwilę do faktu, że słuchawki nauszne nie spadają z uszu warto dodać, że produkt jest „lekki”. Pomimo tego, że wyglądają trochę topornie, a ich design nie jest innowacyjny, to same słuchawki nie ciążyły mi na głowie. Choć istnieje ogromna różnica wagowa pomiędzy tymi słuchawkami, które mają 138 g a pozostałymi sportowymi produktami Audictus takimi jak Adrenaline 2.0 (17 g), Endorphine (16 g) czy Explorer (14 g), w praktyce dzięki pałąkowi ciężar Winnerów rozkłada się bardzo subtelnie. Najdłuższe moje wybieganie z nałożonymi słuchawkami Winner trwało 1 h 50 min. Od początku do końca nie odczułem, że zaczęły mnie męczyć. Na kilkanaście treningów, które oddają pełniejszy obraz tego, jak zachowują się w praktyce nie stwierdziłem, aby prawie 140 gram utrudniało bieganie.

Bezprzewodowe słuchawki nauszne do biegania

W kontekście sportowego wykorzystania słuchawek Audictus Winner istnieje duże ograniczenie, bowiem produkt nie jest wodoodporny. Dlatego należy szczególnie uważać podczas treningów na zewnątrz, a w razie potrzeby schować je przed deszczem czy śniegiem. Ten drugi bliżej kwietnia nie stanowi już tak dużego problemu, ale deszcz tak. Brak tej asekuracji przekłada się także na fakt, że po treningu słuchawki wymagają większej uwagi. Wodoodporność usprawnia etap czyszczenia słuchawek sportowych po treningu z potu czy brudu. Audictus Winner wypada czyścić tylko delikatnie zwilżoną ściereczką, podczas gdy Adrenaline 2.0 wkładam bezpośrednio pod strumień wody. Z Winnerami już tak nie można.

Dużym plusem słuchawek jest to, że długo grają. Ich w pełni naładowany akumulator pozwala na około 9-10 godzinny czas pracy. Oznacza to tyle, że słuchawki bez problemu zapewnią dostęp do muzyki nawet podczas długich wybiegań. Ładowanie trwa 2 godziny i odbywa się dzięki micro USB i dołączonemu do zestawu krótkiemu kablu.

Bezprzewodowe słuchawki nauszne do biegania

Bezprzewodowe słuchawki nauszne Audictus Winner okazały się być prawdziwym zaskoczeniem! Skupiając się tylko na kwestiach wykorzystania ich podczas treningu, do grona zalet wliczają się wysoka jakość dźwięku oraz brak potrzeby regulacji – słuchawki świetnie trzymają się na głowie. Pozytywnych odczuć nie są w stanie pogorszyć wielkość słuchawek czy ich ciężar – oba parametry nie mają negatywnego wpływu na komfort użytkowania. Założony na głowę produkt nie wymaga regulacji i utrzymuje się na swoim miejscu nawet podczas długiego treningu. Warto podkreślić, że celem tego tekstu było sprawdzenie, czy w takich słuchawkach można wygodnie biegać. Istnieją bowiem słuchawki nauszne wykorzystywane na siłowniach, ale trening ten różni się od treningu biegowego. Czy pomimo tego, że grzeją się nam uszy, zaś Winnery nie są wodoodporne, będę z nich korzystać podczas biegania? Tak i to głównie dlatego, że różnica w jakości dźwięku jest nieporównywalna z tą uzyskiwaną w tradycyjnych słuchawkach sportowych, a przymioty które uważam za wady nie są aż tak znaczące bym nie rozpatrywał ich użytkowania podczas biegu. Słuchawki Winner dostępne są na stronie producenta w cenie 169 zł.

Autor: Kamil Nowak; kontakt: run@bieganieuskrzydla.pl; fot. własne

polecane

Dołącz do dyskusji, zostaw komentarz

  1. jeronimo88 pisze:

    W moim przypadku dobrze sprawdzają się zarówno do biegania jak i na siłownie słuchawki avlink PBH10-BLU, zamówiłem je z megasceny, patrzyłem na koszt, ale powiem szczerze, że jakością nie odstają od konkurencji za to cena jest bardzo rozsądna. Z samą wysyłką też nie było żadnych problemów.

  2. LucioWisla pisze:

    Z innej beczki – jak sprawuje się ta kamizelka z Kalenji?

    1. Kamil Nowak pisze:

      Nie mogę złego słowa powiedzieć. W moim przypadku sprawdza się bardzo fajnie. Tułów jest dogrzewany podczas chłodniejszych dni, ale dzięki temu, że nie jest to pełna kurtka czy gruba bluza, w okolicach ramion dużo ciepła ucieka. Ciekawy produkt na umiarkowanie chłodniejsze dni, poranki 😉

  3. spootnik pisze:

    Czy nauszniki nie naciskają na zauszniki okularów?
    Pozdrawiam

    1. Kamil Nowak pisze:

      Naciskają. Moje na zdjęciach są z grubszych pałąków, więc po bardzo długim treningu bolały mnie uszy. Teraz mam inne okulary, których zauszniki są płaskie i dokładnie przylegają do głowy, i tutaj już nie ma problemów. Wszystko zależy od kształtu i wielkości „pałąków”.

  4. borecka pisze:

    Ja mam do biegania bezprzewodowe słuchawki Audictus Adrenaline. Najlepsze. i dobrze trzymają sie uszu i rewelacyjnie słychac

  5. Paweł pisze:

    Niedawno kupiłem słuchawki i podczas biegu zauważyłem, że coś delikatnie stuka w lewej słuchawce. Wrażenie jest jakby coś w środku było poluzowane. Czy to jest normalne dla tych słuchawek, czy podobnie jest w produkcie z recenzji?
    Pozdrawiam

    1. Kamil Nowak pisze:

      W prezentowanym produkcie wszystko jest OK. Nie ma stukania. Pozdrawiam, Kamil.

  6. Femi pisze:

    Jeśli chodzi o nauszne słuchawki do sportu, to moim zdaniem najlepszym wyborem są Philipsy z żelem chłodzącym. Model TASH402BK/00 świetnie sprawdza się podczas biegania, widziałem też że jest nowa wersja – TAA4216BK, na papierze też bardzo fajnie wygląda.

Dołącz do dyskusji, zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Bronimy się przed SPAM-em. Uzupełnij pole:

Dodatki E w żywności, czy na pewno są takie złe?

Czy obecność na etykiecie produktu spożywczego kodu E oznacza, że ten wyrób jest gorszej jakości? Czy wszystkie dodatki do żywności ukrywające się pod symbolem E są złe? Czy istnieją takie substancje o oznaczeniu E, które pochodzą ze środowiska naturalnego? Co jeszcze jest istotne w tej sprawie? (więcej…)