Bieganie w nocy. Jak zadbać o bezpieczeństwo?

polecane

Bieganie w nocy. Jak zadbać o bezpieczeństwo?

Kamil Nowak
12 listopada, 2017
Recenzje

Bieganie w nocy pozwala wprowadzić do treningu nutę tajemniczości, lepiej skupić się na odczuciach, własnych myślach, ale i stać się mniej widocznym dla otoczenia. Do biegania w nocy trzeba odpowiednio się przygotować. Należy wybrać odzież, dzięki której będziemy zauważalni i skorzystać z dodatkowych akcesoriów – oświetlenia, odblasków czy światełek sygnalizujących naszą pozycję. Co warto założyć na siebie, aby być bardziej bezpiecznym?

Bieganie po zmroku lub w nocy jest jedną z tych czynności na zakończenie dnia, jaką możemy wykonać dla poprawy samopoczucia, zadbania o własną formę czy psychicznego relaksu. Trzeba jednak bardzo uważać, ponieważ nawet w obrębie miast niektóre ulice są słabo oświetlone, przez co zauważenie poruszającej się osoby jest utrudnione. Niebezpieczeństwo rośnie, gdy mamy na sobie odzież w ciemnych kolorach, która nie posiada odblasków lub innych rozwiązań poprawiających bezpieczeństwo na drodze. Pewnym wyjściem z tej patowej sytuacji jest bieganie z większą grupą osób. Przecież, jak to mówią: w grupie raźniej. Im więcej osób, tym zauważalność takiej paczki znacznie się zwiększa. Plusem jest również obecność drugiej osoby w przypadku, gdyby coś się nam stało. Wieczorem łatwo o wywrotkę i uderzenie się o coś twardego np. kamień lub wystający z ziemi korzeń. Biegając w grupie zawsze ktoś może udzielić nam pomocy. Do biegania w nocy trzeba się zatem przygotować w taki sposób, abyśmy z jednej strony stali się widoczni dla pozostałych uczestników ruchu, a z drugiej widzieli to, co znajduje się przed nami na drodze.

Dlaczego wiele osób wybiera wieczorne eskapady i trenuje po zmroku? Bardziej niebezpieczna pora na bieganie, ale częściej wybierana?

Pewnie przyznacie rację, że dużo do powiedzenia ma praca na pełnym etacie. Skoro wychodzimy z domu i jedziemy do pracy na godz. 8.00-9.00, to trudno jest nam się zwlec z łóżka o 6.00, aby godzinkę wcześniej pobiegać. Szczególnie, gdy za oknem jest jeszcze ciemno, zimno lub wieje jesienny wiatr czy pada deszcz. Wszystko to wpływa na fakt, że wolimy wyjść na bieganie po powrocie z pracy. Zjemy coś, chwilę odpoczniemy i idziemy na trening. W jesiennym okresie najprawdopodobniej będzie już ciemno, ale to nie jest tak wielką przeszkodą, jak wyjście o tej 6-tej rano na trening. Zgadza się? Oczywiście bieganie w nocy jest niezwykle klimatyczne, takie magiczne i mogłoby się wydawać, że o tej porze dnia jakoś lepiej układa się trening i efektywniej się relaksujemy – fizycznie, a szczególnie psychicznie. Całe ciśnienie „w głowie” skumulowane w ciągu dnia, po wieczornym bieganiu odchodzi w niepamięć. Też tak macie?

Skoro już przyzwyczailiśmy się biegać w nocy i nie chcemy zmieniać pory treningu, to warto zadbać o własne bezpieczeństwo. I można to zrobić na kilka sposobów. Niezależnie od odzieży, trzeba mieć coś, co może pełnić rolę źródła światła. Nie tyle dla nas samych, aby widzieć trasę na kilka kroków do przodu, ale dla tych pozostałych użytkowników dróg np. kierowców, rowerzystów, motocyklistów etc. Dla tych wszystkich, którzy poruszają się w nocy inaczej niż na własnych nogach. To te osoby potencjalnie mogą nas nie zauważyć i przysporzyć sobie i nam problemów. Dobrze, gdy źródło światła jest lekkie i łatwe w obsłudze. Może to być jakaś lampka LED, światełko sygnalizacyjne czy czołówka do biegania. W trakcie treningu w nocy oświetlenie to podstawa. Nawet ważniejsza od odpowiednich ciuchów sportowych. Dlaczego? Najlepsze odblaski na odzieży treningowej nie będą tak dobrze widoczne jak światło emitowane przez czołówkę. Zaraz na drugim miejscu jest odzież. Na szczęście nie brakuje jej na rynku i świetnym przykładem może być kolekcja By Night Kalenji z sieci Decathlon. Bieganie w nocy nie musi być ryzykowne i odzież Kalenji zapewnia w zasadzie maksymalny poziom widoczności. Specjalnie zaprojektowane odblaski widoczne są nawet ze 150 m. Jest to bezpieczna odległość, z jakiej kierowca widzi osobę poruszającą się przy jego drodze. Poza funkcjami związanymi z możliwością zauważenia naszej osoby są jeszcze te, wspierające bieganie w zimne dni. To wyłącznie tytułem wstępu, a więcej informacji o kolekcji Kalenji będzie można doczytać przy okazji poniższego testu.

Bieganie w nocy – jak stać się bardziej widocznym?

Mówiliśmy już o dobrej czołówce lub innym źródle światła, teraz kilka zdań do tematu odzieży. Jesień to przede wszystkim wietrzny, chłodny i deszczowy okres. Z tym trio przyjdzie mierzyć się nam przez kilka najbliższych miesięcy. Bieganie w nocy będzie bezpieczniejsze ze starannie wybranym kompletem odzieży. Trzeba zwrócić uwagę na każdy element ubioru – począwszy od koszulki. Nieważne, że nie jest widoczna spod innych założonych warstw, jak bluza czy kurtka, ale pełni równie istotną rolę. Koszulka do biegania jest pierwszą warstwą przylegającą bezpośrednio do ciała. Sprawdzonym zakupem okaże się koszulka termoaktywna z długim rękawem. Taki wybór będzie idealny, ponieważ koszulka sprawnie odbiera wilgoć zachowując przy tym regulację temperatury ciała i chroniąc je przed przegrzaniem lub wyziębieniem. Z kolei dopasowany krój chroni przed otarciami i powoduje, że koszulka nie krępuje ruchów.

Spodnie będą równie doceniane w czasie treningu co koszulka. Istotna jest temperatura, w jakiej zamierzamy biegać i czas trwania naszych treningów. Przy aktualnych temperaturach za oknem, w okolicach kilku stopni na plusie sprawdzą się legginsy, które umiarkowanie będą dogrzewać ciało – czyli jeszcze nie takie np. z dodatkowym „meszkiem” w środku grzejącym, jak zimowy polar. Na taką odzież przyjdzie jeszcze czas, ale zdecydowanie bliżej grudnia-stycznia. W związku z tym nasz wybór padł na ciekawe z kilku powodów legginsy do biegania Kalenji Run Warm+ Night. Na pierwszy plan wysuwa się ich zaprojektowanie względem wykorzystania dużej ilości materiału z odblaskami. W zasadzie na całej powierzchni ud, łydek, także po ich bokach, znajdują się odblaskowe kropeczki. Konwencjonalnie można byłoby zastosować w kilku miejscach pasy – takie rozwiązanie jest najczęściej spotykane, ale podczas wielu sytuacji nie zapewnia dostatecznej widoczności osoby na trasie lub w terenie. Kalenji postarało się wykorzystać maksymalnie powierzchnię legginsów i to zaowocowało rozłożeniem na dużej części odzieży materiału odblaskowego. Na pierwszy rzut oka produkt nie różni się od innych tego typu i możemy śmiało zakładać je także w dzień. Wtedy wyglądają jak typowe legginsy.

Wiele biegaczek wręcz ubóstwia czerń i ciężko jest im przełamać opór do kolorowych, wręcz krzykliwych ubrań. Dominują czernie, szarości, czasami zdarzy się coś błękitnego, seledynowego, ale to już prawdziwa rzadkość. Dla wszystkich tych kobiet projektanci Kalenji mają do zaproponowania legginsy spełniające założenia kolorystyczne. Nieważne jakiego koloru będą, ważne aby były czarne (uśmiech). Tak więc mamy ową czerń, ale na całe szczęście ludzie z Kalenji podeszli do tego produktu poważnie, oferując wysoki stopień widoczności na trasie. Nie zawsze tak jest w przypadku odzieży innych producentów, dlatego w miarę możliwości i własnych gustów warto wybierać na jesienne treningi tylko te ubrania, które gwarantują widoczność. Korzystne będą wszelkie łączenia jasnych kolorów np. turkusowego, różowego, fioletowego, pomarańczowego etc. Wszystkie te kolory pomogą nam być bardziej zauważalnymi w ciemności.

Kalenji Run Warm+ Night to legginsy zaskakujące swoją miękkością, oferujące zachowanie optymalnego komfortu termicznego i bardzo wygodne z uwagi na szeroki pas na biodrach. Legginsy uszyto w zdecydowanej mierze z poliestru z domieszką elastanu. Taka kompozycja wpływa na to, że materiał w dotyku jest mięciutki. Krój wpływa na zachowanie wysokiego komfortu i to głównie dlatego, że spodnie dobrze przylegają do skóry, dobrze się w nich biega. Legginsy wyposażono w sznurek ściągający na wysokości pasa, który można wykorzystać, gdy spodnie lekko spadają, bo np. straciliśmy kilka kilogramów w ostatnim czasie. Fajny dodatek, który pozwala na używanie tego produktu nawet w okresie lekkiego wahania wagi. W zimie raczej będziemy przybierać kilogramów (uśmiech), ale jeśli ktoś schudnie, to sznurek powinien pomóc.

Legginsy Kalenji Run Warm+ Night mają jedną kieszonkę umiejscowioną na prawej nogawce. Jest ona niewielkiego rozmiaru i pomoże nam pomieścić jedynie jakieś drobne przedmioty, jak klucze czy kartę bankomatową. Raczej nic więcej tam nie upchniemy. Szkoda, że nie wykorzystano powierzchni pasa i nie zaoferowano drugiej kieszonki – coś pojemniejszego, gdzie możemy schować żel energetyczny lub małą czołówkę. Do legginsów, pod kieszonką dodano specjalny uchwyt na światełko sygnalizacyjne. Kalenji proponuje np. takie rozwiązanie. Dużym plusem jest niski pobór energii, bo lampka zasilana jest poprzez baterię CR2032 i wystarcza maksymalnie na 22 godziny w trybie światła pulsacyjnego. Coś małego, ale niesłychanie praktycznego i przydatnego w czasie nocnych eskapad. Bieganie w nocy, dzięki takiej lampce staje się bardziej bezpieczne. Legginsy są w cenie 89 zł. Kupujcie i zabierajcie na trening!

Do kompletu z legginsami na bieganie w nocy wybraliśmy specjalną bluzę Kalenji Run Warm Hood Night. Specjalną, bo równie solidnie „uzbrojoną” w odblaskowe powierzchnie zapewniające dobrą widoczność sportowca w ciemności. Wspólnie z legginsami tworzą estetyczny zestaw dla biegaczki, która chce zachować stonowane kolory, bez krzykliwego wyglądu, ale połączyć to ze sportową elegancją. Biegające Panie docenią miękkość bluzy, która jest przyjazna w dotyku. Nie jest to gruba warstwa materiału, raczej docieplenie na chłodne dni, niż na zimowe noce. Chyba, że będzie to jedna z kilku warstw założona na takie bieganie – (koszulka – bluza – kurtka lub bezrękawnik), ponieważ produkt zapewnia wysoką oddychalność. Jest dopasowana do ciała, tak więc wspiera odprowadzanie potu na zewnątrz materiału i co najważniejsze, krój nie krępuje ruchów. W bluzie trenuje się przyjemnie i jeśli ma być to ostatnia warstwa zakładana na trening to lepiej, aby temperatura otoczenia była na plusie – przynajmniej kilka stopni. Z uwagi na grubość bluzy, w zimne dni może być to niewystarczające zabezpieczenie przed mroźnym powietrzem.

Poziom bezpieczeństwa w czasie biegu jest na wysokim poziomie dzięki pasom odblaskowym, ale również z uwagi na miejsce do zapięcia światełka sygnalizującego. Pasek znajduje się na prawym ramieniu i można do niego zaczepić wspomnianą powyżej lampkę LED. Połączenie odblasków i światełka solidnie wesprze naszą widoczność. Wcześniej pisaliśmy o tym rozwiązaniu przy okazji omawiania kolekcji ubrań Kalenji na bieganie w chłodne dni. Szczególnie w czasie jesiennych i zimowych treningów, kiedy to już po godzinie 16.00-17.00 robi się ciemno, warto sięgać po praktyczne rozwiązania – takim jest zaczepianie o odzież małych lampek LED. Bluza Kalenji Run Warm Hood Night posiada dwie zapinane kieszonki, do których uda się nam schować kilka potrzebnych przedmiotów i możemy być spokojni, bo suwak zatrzymuje wewnątrz wszelkie rzeczy – nie zgubimy ich na trasie.

Istotnym elementem bluzy jest kaptur. Porządnie ochroni przed wiatrem i przyjemnie dogrzewa ciało. Jak wiadomo, duża część ciepła ucieka przez głowę, a tym bardziej taką, która nie jest osłonięta przed wiatrem. Wtedy szybko o wychłodzenie, ale także po prostu nieprzyjemnie się biega. Kaptur w bluzie Kalenji jest przyjemny w dotyku, a suwak, którym zapinamy bluzę bezpośrednio pod szyją ma dodatkowy materiał chroniący przed obcieraniem podbródka. Naszej testerce brakuje jedynie dodatkowego materiału – siateczki wspomagającej wentylację i odprowadzanie wilgoci. Jednak większym atutem niż kaptur są specjalne otwory w mankietach na kciuk. Otwory pozwalają przełożyć kciuk i tym samym naciągnąć mankiety na znaczą część dłoni. Jest to półśrodek chcąc zasłonić tę część ciała przed wiatrem czy zimnym powietrzem, bo największy komfort cieplny zapewnią pełne rękawiczki. Jednak takie rozwiązanie świetnie odnajduje się podczas zmiennej pogody, kiedy to chcemy docieplić ręce, bo np. nagle zaczął wiać mocniejszy wiatr. Praktyczność ukryta w jednym małym otworze mankietu – super. Bluza kosztuje 149 zł.

Czas na najważniejszą część stroju, czyli ostatnią warstwę odzieży, która powinna spełniać przynajmniej kilka założeń. Jeśli decydujemy się na bieganie w nocy, to kurtka musi sprawiać, że nie zlewamy się z otoczeniem. Kolory powinny być łatwo zauważalne przez pozostałych uczestników ruchu. Jesienna aura, to ciągłe przeplatanie słonecznych, deszczowych i wietrznych dni. W dowolnej kolejności. Zatem kurtka do biegania ma chronić trenującą kobietę przed tymi czynnikami.

Nasze założenia spełniła kurtka Kalenji Run Rain Night. Duża ilość otworów pod pachami i na plecach wpływa na lepszą wentylację – komfortową temperaturę. Jeśli do kompletu założymy wcześniej omówioną bluzę do biegania, to mamy naprawdę porządny zestaw osłaniający nas przed wiatrem, chłodem, czy wręcz mroźniejszym powietrzem. Z drugiej strony jednak spora ilość otworów sprawia, że zimne powietrze dostaje się pod kurtkę, także nie jest to produkt przeznaczony na użytkowanie go przy minusowych temperaturach.

Kurtka Kalenji Run Warm Hood Night posiada dwie niezasuwane kieszonki, które pomieszczą łącznie kilka drobiazgów, ale trzeba uważać na to, aby w czasie treningu coś nam nie wyleciało. Niestety kieszonki nie mają suwaków. Kurtka posiada ściągacze – przy pasie i na mankietach. Dolny ściągacz dociska subtelnie wszystkie warstwy odzieży pod spodem. Nie pojawia się uczucie zbytniej swobody materiału – całość jest dobrze utrzymywana przez ściągacz. Standardem stał się już w tej kolekcji Kalenji duży udział odblasków na całej powierzchni ubrań. Kurtka posiada wiele elementów odblaskowych. Dzięki zintegrowanemu kapturowi, kurtka chroni przed wiatrem, a zewnętrzny materiał również przed deszczem. Kurtka sprawdza się podczas treningu w deszczu, który nie trwa dłużej niż 60 minut.

Kurtka Kalenji posiada kaptur osłaniający przed deszczem, wiatrem i chłodem. Testerka zwraca jednak uwagę na to, że brakuje w nim delikatnej siateczki, która zwiększyłaby zdolność odprowadzania nadmiaru potu i wspomogła wentylację. Dodatkowo siateczka mogłaby wpłynąć na lepszy odbiór kaptura, bo aktualnie materiał w środku jest trochę szorstki. To wina tego, że jest to tkanina wodoodporna, więc w dotyku bardziej sztuczna. Kalenji Run Warm Hood Night nie jest to gruba kurtka, raczej cienka, ale skutecznie chroniąca przed niekorzystnymi warunkami pogodowymi. Produkt kosztuje 99 zł.

Generalnie, cała kolekcja spełniła oczekiwania testerki pod względem praktyczności w użytkowaniu poszczególnych ubrań. Tkanina wykorzystana do uszycia spodni i bluzy jest przyjemna w dotyku, ciepła i komfortowa. Kurtka świetnie chroni przed deszczem, ale nie odcina całkowicie od świeżego powietrza, dzięki sporej ilości otworów wentylacyjnych. Całą kolekcję możecie nabyć w sklepach sieci Decathlon pod tym linkiem. Jeśli często wychodzicie na wieczorne treningi i bieganie w nocy nie jest Wam obce, to warto zerknąć jeszcze na buty trailowe i plecaki dla biegaczy.

Podsumowanie

Nie bądź jak duch, wybierz odpowiednią odzież do biegania i oświetlenie

Nocne biegowe eskapady należą do jednych z najprzyjemniejszych, zwłaszcza gdy czujemy się dobrze ubrani – komfortowo, jesteśmy chronieni przed zimnem, a także wyposażeni w praktyczne rozwiązania np. lampki sygnalizacyjne, odblaski czy kieszonki w odzieży, a nawet otwory na kciuk, gdy zechcemy osłonić wrażliwe dłonie. Bieganie w nocy różni się od treningu za dnia – pod względem zagrożeń, ale i odczuć. Zagrożeń, ponieważ ciemność wpływa na trudność zauważenia nas przez innych użytkowników dróg. Z kolei odczuć, bo łatwiej jest nam się skupić na treningu i łatwiej rozładujemy napięcie nagromadzone przez cały dzień. Biegajcie bezpiecznie! PS. Macie jakieś inne sprawdzone patenty na bycie widocznym w ciągu nocy? Jakieś spraye odblaskowe, taśmy etc.? Jak się chronicie po zmroku? Za wszelkie opinie z góry dzięki!

polecane

Dołącz do dyskusji, zostaw komentarz

  1. Adam.39. pisze:

    Jestem kierowcą i biegaczem. Bieg w nocy jest o tyle niebezpieczny, że jako kierowca ciężko zobaczyć osobę, która nie ma przynajmniej odblasku, a najlepiej jakiegoś migacza – czołówki ustawionej w trybie pulsacyjnym. Z przodu ale i z tyłu. Jako kierowca widzę, że osób poruszających się po zmroku przybywa, ale odblasków na nich już nie. Jako biegacz zawsze wychodzę ubrany w jaskrawe ubrania i mam wspomniane światełko.

  2. Rot pisze:

    Patent na ulubione stare ubrania biegowe to założenie opasek odblaskowych na oba ramiona. Kolor ubrań wtedy nie ma znaczenia i biega się bezpiecznie.

  3. Rot pisze:

    Przy okazji można poruszyć taką kwestię, aby każdy na terenie miasta miał obowiązek noszenia odblasków! Piesi są niewidoczni po zmroku szczególnie jak ktoś jedzie autem z drugiej strony.

  4. aleksandara pisze:

    Miałam niebezpieczną lekcję pokory. Wychodziłam zawsze w takich ubraniach, jakie służą mi do biegania w ciągu dnia. Jednak pewnego wieczoru wpadłabym pod nadjeżdzający samochód. Przestrzegam wszystkich biegaczy, aby zakładali jaskrawe ubrania i jakieś odblaski!

  5. Bieżnia pisze:

    Moim zdaniem bieganie na bieżni jest dużo bezpieczniejsze, a trening możemy odbyć kiedy chcemy, nie przejmując się warunkami pogodowymi.

    1. Kamil Nowak - Bieganie Uskrzydla pisze:

      OK. Jest to jakieś wyjście, ale nie dla tych osób, które w najbliższej okolicy nie mają takich obiektów, albo są wyłączone i zamknięte w porach nocnych treningów. To zdarza się bardzo często. Jestem tego świadkiem-przykładem.

Dołącz do dyskusji, zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Bronimy się przed SPAM-em. Uzupełnij pole:

Garmin Connect – profesjonalny dziennik sportowca

Garmin Connect jest platformą, która łączy wszystkich użytkowników sprzętu marki Garmin. W obrębie tego serwisu możemy analizować sesje treningowe i aktywność. Czego można się spodziewać po zalogowaniu do Garmin Connect? (więcej…)