Czołówka dla biegacza Ledlenser H6 – recenzja

polecane

Czołówka dla biegacza Ledlenser H6 – recenzja

Kamil Nowak
21 kwietnia, 2017
Recenzje

Czołówka jest narzędziem wspomagającym biegacza podczas treningów o wczesnym świcie, zmierzchu czy w nocy. Bez jej pomocy nie byłoby możliwe bezpieczne bieganie w ciemnościach. Jednak nie każda czołówka może sprostać stawianym oczekiwaniom w czasie treningu lub zawodów. Latarka czołowa Ledlenser H6 jest modelem, który stworzony został do pracy z biegaczem. O wszystkich jej zaletach i wadach opowiemy w poniższej recenzji.

Wszyscy Ci, którzy lubią trening w ciemnościach na pewno korzystają z czołówek, które zapewniają możliwość biegu w takich warunkach. Także te osoby, które startują w biegach górskich, wysokogórskich czy ultramaratonach na co dzień doświadczają obecności tego sprzętu, ponieważ na wielu zawodach czołówka jest obowiązkowym elementem wyposażenia, bez którego biegacz nie ma prawa wystartować – znaczna część z tych zawodów rozpoczyna się w nocy lub tuż przed świtem. Nie musimy chyba dodawać, że kiedy jest ciemno, nic nie widać, a trasa wiedzie przez leśne ścieżki, to nie trudno się wywrócić. Latarka czołowa niejednemu biegaczowi może uratować życie w takiej sytuacji. Z drugiej strony światło, które ona generuje jest widoczne także dla innych biegaczy, co sprawia, że wzajemnie się widzą.

Czołówka powinna posiadać kilka cech fizycznych i właściwości, aby sprawnie współpracować z biegaczem. I w tym kontekście zajmiemy się recenzją czołówki Ledlenser H6, która faktycznie zapewnia bardzo długi czas pracy, posiada spory zasięg dzięki możliwości regulacji światła, a także optymalną wagę. Ledlenser jest niemiecką firmą powstałą w 1993 roku i jest jednym z liderów w produkcji latarek LED na świecie. W ofercie Ledlenser znajdują się latarki czołowe tzw. czołówki oraz standardowe latarki LED.

Wygląd i jakość materiałów

Czołówka Ledlenser H6 jest średnich rozmiarów – nie jest zaprojektowana zbyt obszernie, raczej zachowawczo. Od strony czołowej posiada głowicę o wielkości 77 x 35 x 30 mm, a od strony potylicy pojemnik na baterie 45 x 72 x 22 mm z regulacją natężenia światła. Głowica LED została wykonana z wysokiej jakości aluminium, które gwarantuje trwałość i zapewnia odpowiednią ochronę w przypadku uderzenia. To, co najbardziej wpływa na wygląd czołówki to dwa paski z antypoślizgowymi gumami od ich wewnętrznej strony. Jeden poziomo obejmuje głowę biegacza, zaś drugi, dodatkowy pasek, jest całkowicie zdejmowalny i wspomaga stabilizację. Dzięki takiemu rozwiązaniu otrzymujemy doskonałe trzymanie się produktu na głowie i to nawet podczas intensywniejszych biegów. Na wyróżnienie zasługuje fakt, że zakładając czołówkę nie musimy jej poprawiać w trakcie biegu. Okazuje się, że masa urządzenia nie wpływa bezpośrednio na jego przemieszczanie się podczas aktywności, ale decydujące znaczenie ma system mocowania czołówki.

Ledlenser H6 wyposażona została w jedną diodę generującą światło. Od frontu znajduje się ruchoma głowica, a także suwak służący zmianie rozproszenia światła (pełne omówienie tego elementu znajduje się w dalszej części recenzji). Jeśli spojrzymy na całą przednią część, zobaczymy po bokach specjalne wycięcia, które zmniejszają ciężar latarki – po dwa z lewej i z prawej strony, a także tuż pod lampką LED, łącznie 6 delikatnych nacięć.

W połowie długości poziomego paska znajduje się gniazdo mini USB, za pomocą którego możemy ładować akumulatorowe baterie AAA. Opcja może przydać się, gdy pomiędzy treningami będziemy podładowywać nasze baterie. Jest to na pewno rozwiązanie bardziej ekonomiczne, ale i także bardziej ekologiczne od tradycyjnego. Pierwsze, ponieważ jeśli zakupimy jeden komplet trzech baterii, będziemy mogli je ładować, a tym samym nie zostaniemy zmuszeni do nabycia nowych co pewien czas. Ekologiczne, ponieważ w pewnym sensie wspieramy ochronę środowiska i nie zaśmiecamy go co chwilę kolejnymi zużytymi bateriami.

Producent deklaruje, że latarka H6 z trzema bateriami powinna mieć masę 133 gram. Natomiast według naszych obliczeń komplet (czołówka + baterie) ma 145 gram. Latarka jest wodoodporna w klasie IPX4, co oznacza ochronę jedynie przed zachlapaniami. Czołówka dla biegacza powinna mieć jeszcze jedną, ważną cechę – szeroki zakres temperatury roboczej, bowiem biega się również podczas niekorzystnej, ujemnej temperatury. Z Ledlenser możemy trenować od – 20  do + 40 °C i to czyni ją urządzeniem wielosezonowym. Ostatnią kwestią jaką zostawiliśmy na koniec w wyglądzie, to kolorystyka. Połączono kolor czarny z czerwonymi elementami. Materiał się nie brudzi i jest łatwy do wyczyszczenia pod bieżącą wodą. To, co najmniej się nam podoba, to design. Jest mało elegancki. Czołówka wygląda jakby była zaprojektowana dekadę temu. Jasne – jest to kwestia gustu. Jednym się podoba, innym nie.

Funkcje czołówki Ledlenser H6 (światło, systemy)

Ledlenser jest jednym ze światowych liderów w produkcji latarek LED. Dzięki zgłoszonym patentom posiadają rozwiązania dostępne tylko w ich ofercie. Jednym z nich jest opatentowana technologia Advanced Focus System (AFS), która zapewnia płynne przejście z homogenicznego światła krótkiego do zogniskowanego światła długiego. Regulacja jest niezwykle płynna dzięki suwakowi znajdującemu się w dolnej części głowicy LED, a co najważniejsze, światło w całym zakresie jest bardzo jasne i równomiernie rozproszone. Wbudowany reflektor i lampa LED współpracują razem, tak więc nawet przy stosunkowo małej mocy czołówki system AFS może generować lepszą jakość światła, niż niejedna konkurencyjna czołówka o większej ilości lumenów (lm). Skupiając się na sposobie regulacji zogniskowania, to ten system jest również bardzo interesujący.

To specjalny suwak, którym możemy w sposób błyskawiczny zmienić zakres światła – od silnie skupionego, do mocno rozproszonego. W Ledlenser ten suwak jest częścią systemu Speed Focus (SF) – czyli bardzo praktycznego rozwiązania, które obsługuje się jedną ręką, kiedy druga ręka jest stale wolna i gotowa do wykonywania innych czynności. Szybciej, łatwiej i pewniej nie dałoby się tego dokonać.

Trzecią ciekawą funkcjonalnością czołówki Ledlenser H6 jest możliwość odchylania głowicy do 90 stopni. Dzięki temu, że głowica LED jest ruchoma, możemy prostym ruchem ręki zmienić kąt padania światła. Przydaje się to w momentach, podczas których chcemy nagle spojrzeć daleko przed siebie lub bezpośrednio pod nogi. Zabieg nie wymaga żadnych zbędnych czynności. Funkcję można docenić, gdy poruszamy się w mocno nierównym terenie i często potrzebujemy spoglądać w dal. Świetne i praktyczne rozwiązanie.

Czołówka Ledlenser H6 posiada moc do 200 lm. Dwa tryby świecenia: „Power” dający najwyższą wydajność światła oraz „Low Power” wykorzystujący mniejszą moc, dzięki czemu tryb idealnie sprawdza się podczas czytania map lub jako światło sygnałowe. Tryb „Low Power” zapewnia dużą oszczędność energii, a co za tym idzie dłuższy czas pracy. Urządzenie posiada możliwość regulacji natężenia światła od 5 do 200 lumenów z zasięgiem od 20 do 120 m. Czołówka zasilana jest trzema bateriami typu AAA. Poniżej znajduje się kilka poglądowych zdjęć generowanego światła przy różnych ustawieniach.

Pełna moc czołówki, światło w pełni zogniskowane (skupione):

Pełna moc czołówki, światło w połowie zogniskowane:

Pełna moc czołówki, całkowite rozogniskowanie (równomierne rozproszenie światła):

Drugi przykład. Pełna moc czołówki, światło w pełni zogniskowane (skupione):

Pełna moc czołówki, całkowite rozogniskowanie (równomierne rozproszenie światła):

Widoczność szczegółów przy maksymalnym i minimalnym rozproszeniu światła (zogniskowaniu). Całkowite skupienie wiązki światła:

Całkowite rozproszenie:

Jak widać Advanced Focus System (AFS) działa prawidłowo i rozprasza wiązkę światła powodując równomierne oświetlanie obiektu.

Ostatnim omawianym w tym akapicie, ale kluczowym parametrem jest czas działania czołówki. Ten parametr jest istotny ze względu na rodzaj biegów ,w jakich zamierzamy startować. Z czołówki Ledlenser H6 możemy korzystać maksymalnie do 60 godzin przy założeniu pobierania tylko 5 lumenów i do długości 20 metrów przed nami, a minimalnie przez 4 godziny, ale użytkując pełną moc czołówki czyli 200 lumenów i 120 metrów długości roboczej. Są to przyzwoite wyniki patrząc na wielkość produktu i jego masę. Warto dopowiedzieć, że wymiana baterii wymaga ściągnięcia czołówki z głowy. Jednak cały zabieg nie trwa długo, ponieważ baterie wyjmuje się bardzo szybko, więc nie stracimy na tę czynność dużo czasu podczas startu w zawodach. Możemy śmiało wziąć ze sobą tyle kompletów baterii ile potrzebujemy, i co około 4 godziny je wymieniać. Przejdziemy teraz do subiektywnych odczuć z obsługi lampki Ledlenser H6 podczas aktywności sportowej.

Obsługa czołówki podczas biegu (włączanie, sterowanie, moc czołówki w praktyce)

Czołówka dla biegacza powinna być tak zaprojektowana, aby jej obsługa była bezproblemowa i prosta. Łatwo jest powiedzieć, czy produkt dobrze się użytkuje, gdy wychodzi się na 10 kilometrową przebieżkę wokoło domu, ale im dłużej trwać będzie bieg, tym więcej elementów zacznie nam przeszkadzać. Czołówkę H6 obsługuje się bardzo komfortowo i intuicyjnie. Wystarczy spędzić z tym produktem parę minut, a już wiemy, za co należy złapać, aby zmienić parametr światła, począwszy od włączenia czołówki małym przyciskiem, po regulację stopnia nachylenia głowicy, rozproszenia światła ruchem suwaka, a kończąc na wahadle regulującym moc czołówki. Wszystkie przełączniki wpływające na generowane światło mają inną lokalizację – i to się nam podoba.

W trakcie biegu czy jazdy na rowerze dokładnie wiemy, gdzie włączamy czołówkę i jak reguluje się głowicę. Jeżeli zajdzie potrzeba „dorzucenia” większej mocy, to wiemy, że musimy sięgnąć do przełącznika znajdującego się z tyłu głowy, a jeśli moc jest odpowiednia, to możemy jeszcze dostosować stopnień rozproszenia kierując rękę pod głowicę LED.

Pisaliśmy już, że zapięta czołówka trzyma się stabilnie i nie przesuwa. I warto to jeszcze raz powtórzyć, ponieważ który sportowiec chciałby co chwilę poprawiać ustawienie swojej lampki. Przy projektowaniu sprzętu dedykowanego biegaczom powinna przyświecać idea, aby produkt był praktyczny. W tym znaczeniu dotyczy to zamocowania, regulacji i obsługi.

Czy czołówka ma odpowiednią moc dla biegacza? 200 lumenów plasuje czołówkę Ledlenser jako sprzęt o średniej mocy. Dla biegaczy, którzy potrzebują doświetlenia drogi wystarczy produkt posiadający około 50 lm, trudniejsze warunki wymagają czołówki posiadającej około 200 lumenów, a biegnąc wymagające, górskie zawody warto mieć nawet i 500 lm. Jak widzicie, H6 jest mniej więcej w połowie i tak się sprawdza. Niekiedy czuje się, że brakuje mocy. Wiązka światła jest precyzyjnie regulowana, ale posiadana moc to już coś innego. Podczas biegania po lesie, trudniejszym terenie, gdzie znajduje się sporo nierówności czy wystających gałęzi, trochę brakuje czołówce lumenów. Generalnie polecamy ten produkt biegaczom, którzy potrzebują wsparcia w doświetlaniu trasy podczas wschodów czy zachodów, gdzie jest choćby trochę naturalnego światła. W zupełnych ciemnościach, w trudnym terenie, czołówka H6 może generować zbyt słabe światło.

Cena czołówki Ledlenser H6

Czołówka kosztuje 219,99 zł brutto i jest to naprawdę świetna relacja ceny do jakości finalnie otrzymanego produktu. Ledlenser oferuje aż 5 letnią gwarancję, a po zarejestrowaniu czołówki na stronie producenta, otrzymujemy przedłużenie tego okresu do 7 lat. 

W zestawie:

  • komplet baterii
  • futerał na pasek
  • pasek
  • instrukcja obsługi w języku polskim
  • karta gwarancyjna

W ofercie marki Ledlenser znajdują się również inne ciekawe latarki. Czołówka o oznaczeniu MH6 jest produktem odporniejszym na czynniki zewnętrzne (IPX6). Ciekawostką jest fakt, że Ledlenser reklamuje ją jako najlżejszą latarkę czołową typu outdoor (spośród swojej oferty). Dodatkowo MH6 ostrzega użytkownika o niskim poziomie naładowania, a specjalne zabezpieczenie uniemożliwia jej włączenie się w kieszeni. W cenie 308 zł brutto. Dostępność można sprawdzać na stronie SpyShop.pl

Podsumowanie

Nasza ocena

Zakończyliśmy test czołówki dla biegacza Ledlenser H6. Produkt zaskakuje stabilnym mocowaniem, które utrzymuje lampkę na właściwym miejscu. Opatentowany system AFS sprawdza się wyśmienicie serwując błyskawiczną regulację rozproszenia światła. Na wyróżnienie zasługuje również możliwość zmiany kąta padania światła dzięki ruchomej głowicy LED. Produkt obsługuje się intuicyjnie, nie sprawia problemów w czasie aktywności. Jakość materiałów jest na bardzo wysokim poziomie. Ocenę za wygląd i jakość produktu obniżyliśmy ze względu na design, który nie powalił nas na kolana. Korzystając z lampki podczas pełnego zaciemnienia i trudnych warunków np. na leśnych ścieżkach, moc 200 lumenów może być niekiedy niewystarczająca.

  • Obsługa w trakcie aktywności (np. komfort, regulacja)
  • Światło (np. moc, zasięg widzenia)
  • Masa produktu
  • System mocowania (np. stabilność, paski)
  • Czas działania (żywotność baterii, akumulatora)
  • Wygląd i jakość materiałów

polecane

Dołącz do dyskusji, zostaw komentarz

  1. Tomasz pisze:

    Czołówkę mam z Petzl i wykorzystuję głównie na rowerze. Jak się biega wieczorami na oswietlonych ulicach to szkoda brać dodatkowy ciężar na głowę. Lepiej zostawić czołówkę w domu. Na rowerze jak wieczorami się poruszam to się przydaje. PS. 170 gram to dużo jak na lampkę do biegania…

    1. Kamil Nowak - Bieganie Uskrzydla pisze:

      Czołówka z trzema bateriami ma 145 gram. Chyba, że o czymś innym piszesz…

  2. Mateus. pisze:

    Czołówki z ledlenser znam. Mają dobre rozwiązania właśnie związane ze sterowaniem i regulacja światła. Lekkie. Solidne. I dobra cena, jak za tak dobry sprzęt.

  3. janusz pisze:

    Korzystam z Balck Diamond jestem zadowolony. Biegałem i jezdzilem rowerem z wieloma czołówkami. Ma bardzo podobne paretry, 90 gram ciężar, 200 lm i poprzeczny stabilizacyjny pasek. W podobnej cenie. Biegam z nią od 1,5 roku. Polecam markę

  4. biegacz p pisze:

    czołówka Petzl Tikka dobrze się spisuje

Dołącz do dyskusji, zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Bronimy się przed SPAM-em. Uzupełnij pole:

Przetestowałem Polar Vantage V3. Nigdy się tak nie bałem. O Garmina!

Polar Vantage V3 wprowadził wyczekiwaną rewolucję wśród urządzeń fińskiego producenta. Premiera zegarka pokryła się z gorącym politycznym okresem, czyli wyborami. Mogę użyć porównania, że marka Polar zaproponowała wyborcom duże zmiany. Program wyborczy składa się z ciekawych konkretów: najnowszy i najbardziej dokładny w historii firmy pomiar tętna z nadgarstka, pomiar natlenienia krwi, mapy topograficzne offline, pomiar EKG z nadgarstka, nocny pomiar temperatury skóry, imponujący czas działania urządzenia na jednym ładowaniu, czytelny i dotykowy ekran AMOLED, szybki procesor i kilka innych. Część funkcji już przetestowałem i mogę powiedzieć, że robi się dla konkurencyjnych marek dość groźnie i być może Polar Vantage V3 skusi wiele osób, żeby po niego sięgnęły. Przeczytajcie cały tekst, żebyśmy wspólnie mogli podjąć ostateczną decyzję o wyborze nowego urządzenia na nadgarstek. Wtrącę jeszcze, że na końcu będzie kod rabatowy, który umożliwi zakup sprzętu z upustem. Taka opcja dostępna jest tylko dla czytelników, którzy zapoznają się z tym testem. (więcej…)