Jeśli biegaliście w modelach HOKA Clifton i HOKA Bondi, to łącząc ich najlepsze cechy, uzyskamy moim zdaniem coś zbliżonego do dziś omawianego buta. HOKA Mach X to model treningowo-startowy: możemy pobiec w nich szybszy półmaraton lub maraton, ale też używać w trakcie treningów na twardych powierzchniach, gdy poszukujemy przyjemnej amortyzacji i dynamiki. HOKA Mach X są już jakiś czas na rynku, więc zdarzają się raz na jakiś czas akcje rabatowe – jednak cena w dniu premiery to prawie 1000 zł. Czy warto wydać tyle, żeby je mieć?
Decydując się na zakup HOKA Mach X, otrzymujemy w zestawie 2 buty do biegania. Pierwszy model sprawdzi się podczas treningów na twardych nawierzchniach, gdzie zapewni odpowiednią, przyjemną amortyzację i wysokie bezpieczeństwo każdego kroku. Z tego modelu moim zdaniem najlepiej jest korzystać, jeśli waży się nie więcej niż 90 kg. Drugi but do biegania przyda się na zawodach od półmaratonu do maratonu, żeby od startu do mety czuć komfort i przy okazji zawalczyć o swój indywidualny najlepszy czas.
Nawiązanie do dwóch butów do biegania w cenie jednego to oczywiście przenośnia, ale nie jest to całkiem nieprawda. Model HOKA Mach X ma bowiem dwa oblicza, o których opowiem w recenzji. Na tę chwilę warto pamiętać, że model nadaje się do codziennych treningów na asfalcie i startów w zawodach.
W tym modelu znajdziemy płytkę, która podkręca tempo biegu, oferując mocniejsze wybicie i stabilność, ale nie jest to płytka karbonowa. Producent sięgnął po plastikową, lekką i sprężystą płytkę Pebax, umieszczając ją między dwoma piankami amortyzującymi. Konstrukcja podeszwy jest więcej następująca: pierwsza pianka znajdująca się bliżej stopy to pianka Peba, później jest plastikowa płytka Pebax, a najbliżej podłoża jest klasyczna pianka amortyzująca EVA. Wykorzystanie trzech różnych materiałów ma sprawić, że but będzie sztywniejszy, bezpieczny, przy jednoczesnym zachowaniu optymalnego balansu między amortyzacją a tym, żeby w tych butach można było biegać szybko. Warto uwzględnić, że buty mają 5-milimetrowy drop – pod piętą jest 39-milimetrowa podeszwa, a pod palcami – 34 mm.
W praktyce, gdy założymy na stopy model HOKA Mach X, odczujemy grubą podeszwę, która ma kołyskowe zaokrąglenie. Będziemy mogli się bujać zarówno w przód, jak i w tył, ale nie na boki. Płytka Pebax umieszczona między dwoma różnymi materiałami amortyzującymi faktycznie usztywnia całość. Nawet trzymając je w rękach, trudno jest zdeformować podeszwę – wygiąć lub zagiąć ją. To jednoznacznie udowadnia, że w trakcie biegu model HOKA Mach X z plastikową płytką będzie, moim zdaniem, pozytywnie odebrany przez osoby, które szukają dużej amortyzacji, ale niewymykającej się spod kontroli. Amortyzacji, która jest przyjemnie odczuwalna na asfalcie, ale nie ogranicza nas tylko do powolnego biegania. Nie jest to but typu „ciapciak”, który pływa na boki lub przypomina galaretę. Biorąc pod uwagę grubość podeszwy, spotykają się tu bardzo duża amortyzacja z mocno odczuwalną dynamiką.
Odczucia pod stopą są naprawdę komfortowe. Jak już wspomniałem, czujemy wysokość podeszwy, ale nie jest to uciążliwe. Dzięki wyprofilowanej podeszwie – nawiązującej do kołyski – i plastikowej płytce możemy przyjemnie przetaczać stopę z pięty na palce. Nie jest to agresywny profil, więc jeśli zawsze lądujemy twardo na pięcie, buty nie wymuszają na nas zmiany stylu biegu. Podeszwa pozostawia wybór: biegamy, lądując twardo na pięcie, albo na śródstopiu. Jeden i drugi sposób będzie jednak przyjemnie amortyzowany i dynamiczny.
W trakcie biegu płytka Pebax pozostaje w moim odczuciu ukryta, schowana za piankami amortyzującymi. Uważam, że płytka wykonana z tworzywa nie jest tak agresywna jak płytka karbonowa. HOKA Mach X gwarantują responsywność, dynamikę, szczególnie patrząc na tak grubą podeszwę, ale niczego nam nie narzucają. Moim zdaniem przyjemnie połączono cechy obuwia treningowego, które chętnie wybieramy na długie treningi na asfalcie z butami startowymi, które oferują głównie dynamikę i wysoką prędkość podczas biegu. Funkcje treningowe i funkcje startowe są dla mnie odczuwalne, stąd wspomniałem, że buty HOKA Mach X mają dwie twarze, dwa oblicza, i że decydując się na zakup, otrzymujemy w przenośni dwa różne buty.
Żakardowa cholewka przyjemnie otula stopę i zapewnia odpowiednią wentylację. Model ma moim zdaniem dobrą przewiewność, co przekłada się na świetną wentylację środka butów i odprowadzanie ciepła i wilgoci. Nie mam wątpliwości, że nawet w bardzo ciepłe lub upalne dni żakardowa cholewka zagwarantuje przyjemną wentylację.
Materiał, z którego jest wykonana cholewka współpracuje z kształtem stopy, układa się na niej i starannie ją przytrzymuje. Odchudzony, miękki język butów zintegrowany z cholewką dorzuca stabilizację i pewność każdego kroku. Wnętrze butów jest bardzo komfortowe – buty nosi się przyjemnie nie tylko podczas krótkich i dynamicznych biegów, ale także, gdy jesteśmy na długim wybieganiu, pokonując spory dystans. Pod względem komfortu, dopasowania, przewiewności i amortyzacji jest to but bardzo wszechstronny.
Podobają mi się sznurówki. Przypominają elastyczne, lekko rozciągliwe i pokryte nieznaczną ilością gumy sznurki. Wystarczy je raz zawiązać, a zapewnią świetne trzymanie stopy niezależnie od tempa biegu. Dodam od razu, bo wątek będzie krótki – zapiętek spełnia powierzoną rolę. Jest z tych delikatnych, miękko obszytych i niezbyt mocno usztywnionych. Działa i oferuje odpowiednie wsparcie dla biegacza. Nie miałem z nim żadnego problemu.
Bieżnik butów HOKA Mach X nie wyróżnia się niczym specjalnym. Jest typowy dla butów przeznaczonych na twarde nawierzchnie. Płaski i mało agresywny bieżnik sprawdzi się na drogach asfaltowych, chodnikach oraz równym, szutrowym podłożu, takim, które znajdziemy w parkach miejskich. Nie jest to opcja, która pozwala bezpiecznie biegać w trudniejszym i bardziej wymagającym terenie, ale model nie został przygotowany do takich warunków. Zostając na asfalcie, HOKA Mach X zagwarantują odpowiednią stabilność i precyzję każdego kroku.
Buty do biegania treningowo-startowe HOKA Mach X kosztują 7140 funtów egipskich, 9230 peso urugwajskich lub 1615 koron duńskich. Tak na poważnie – w dniu premiery buty kosztowały 959 zł i tej kwoty użyłem do przeliczania walut. Jak wspomniałem na początku testu, model Mach X jest już jakiś czas na rynku, więc czasami można znaleźć go w promocyjnej cenie. Przykładowy sklep, w którym są buty (kliknij w ten link). W dniu tworzenia tego fragmentu wspomniany sklep oferował promocję. Buty można było wyrwać za mniej niż 815 zł. Jednak widać też, że w ciągu 30 dni cena była jeszcze niższa – 639 zł, co uważam za bardzo dobrą ofertę. Wszystko zależy od tego, kiedy będziecie przeglądać test i jaka wówczas będzie cena za model Mach X. Warto dobrze poszukać.
Zakończyłem test butów HOKA Mach X. Dużą zaletą tego modelu są odczuwalne dwie strony buta: ta pozwalająca długo i komfortowo trenować na asfalcie, jak i ta, którą możemy wykorzystać podczas zawodów biegowych, od półmaratonu do maratonu. Buty mają bardzo dużą amortyzację, która dzięki plastikowej płytce Pebax jest sztywna i bezpieczna. Buty są responsywne i szybkie, szczególnie, gdy spojrzymy na ich grubą podeszwę. Uważam, że konstrukcyjnie jest to bardzo ciekawy but – pozwala biegać umiarkowanym tempem na asfalcie, ale też docisnąć tempo i biec szybko na zawodach. Warto jednak pamiętać, że dla najszybszych i najbardziej zaawansowanych biegaczy HOKA w swojej ofercie rekomenduje but Rocket X 2. Wspomniany model ma wspierać zawodników płytką karbonową, żeby umożliwić zdobywanie medali na dystansach od 5 km do maratonu. Jeśli szukacie butów głównie na treningi, nawet te szybsze i tylko raz na jakiś czas zamierzacie startować w zawodach, HOKA Mach X moim zdaniem będą świetnym wyborem. Warto dodać, że model Rocket X 2 jest znacząco droższy. Mach X pozostaje drogi, więc u niektórych mocno nadszarpnie budżet, ale jest to model wszechstronny, który wykorzystać możemy podczas wielu jednostek treningowych. Jeśli macie pytania – piszcie pod filmową recenzją. Na YouTube najczęściej odpowiadam w ciągu 60 min. Z biegowymi pozdrowieniami.
Informacja: buty otrzymałem do testów. Według wytycznych dla twórców przygotowanych przez Prezesa UOKiK muszę wskazać, że materiał jest sponsorowany, ponieważ obuwie zostaje u mnie w barterze. Współpraca miała więc charakter komercyjny. Materiał oglądacie jednak jako pierwsi, nikt go wcześniej nie widział i nie zatwierdzał. Każde słowo wyszło spod mojego pióra i ręczę za obiektywność testu. Dziękuję, że przeczytałeś całość! To ważne, żebyś pamiętał, że recenzje tworzę samodzielnie, a okazjonalna płatna współpraca z markami jest szansą na rozwój portalu.