Motywacja do treningu odzwierciedla prawdziwe chęci osiągnięcia celu. Jednak droga prowadząca do tego miejsca może być długa i kręta. Jak się nie wypalić po wielu miesiącach treningów? Jak przetrwać trudne chwile?
Nie ma jednego motywującego elementu, który zadziała na każdego. Dzieje się tak dlatego, bo sportowcy mają różne cele treningowe. Sportowcy, w rozumieniu wszystkich tych osób, które regularnie uprawiają jakąś aktywność fizyczną i zawiesili przed sobą poprzeczkę, którą starają się osiągnąć. Tylko ambitne cele są warte realizacji, czyli te wymagające poświęcenia tygodni, miesięcy czy wręcz kilku lat. Najczęściej te starania są także okupione setkami godzin mozolnej pracy.
Na początku wszystko się układa po myśli. Pierwsze tygodnie, podczas których wdrażamy się w regularne uprawianie sportu dają ogromną porcję zadowolenia. Na efekty nie trzeba długo czekać. Jeśli biegamy, to nasza waga szybko idzie w dół. Z każdym kolejnym tygodniem przemianie ulega także wygląd fizyczny – zmniejsza się brzuch, ale też uwidaczniają się mięśnie. Pozytywne zmiany nie omijają też psychiki. Czujemy się bardziej atrakcyjni, jesteśmy pewniejsi siebie oraz łatwiej nawiązujemy kontakt z drugim człowiekiem. Ten stan napędza nas do działania – w pracy, podczas treningu czy w trakcie obowiązków domowych.
Przychodzi jednak taki moment, kiedy motywacja do treningu się zmniejsza. Najgorsze jest to, że budzimy się nie w połowie tego procesu czy na jego początku, ale wtedy, gdy jest już za późno. Magiczna siła napędowa, która kręciła wszystkim, gdzieś się zapodziała. Najczęściej taki okres przychodzi po kilku miesiącach monotonii. Z początku to, co dawało szczęście, stało się rytuałem – obowiązkiem. Cztery treningi w tygodniu nie cieszą już tak, jak kiedyś. Po prostu wychodzimy na konkretną sesję po to, aby ją zrealizować, ale już nie po to, aby cieszyć się sportem.
Zakuwamy się w kajdany obowiązków, do których z czasem wlicza się aktywność fizyczna. Bieganie w pierwszym roku sprawia ogromną radość. Na kolejne sezony, gdy już przygotowaliśmy się fizycznie i psychicznie planujemy starty – pierwsze 10 km, półmaraton czy coś ekstremalnego, jak bieg z przeszkodami. Tryskamy energią, dobrą formą i głodem rywalizacji. Ale ile człowiek może przebiec półmaratonów, maratonów czy innych biegów? Na scenę wkracza trudna sztuka jaką jest to, aby się nie wypalić.
Jak się nie wypalić w drodze po zdrowe życie? Jest to bardzo dobre pytanie, na które chyba nikt nie udzieli jednoznacznej odpowiedzi. Właśnie z tego powodu, że każdy człowiek jest inny, ale również motywują nas różne cele.
Kilka dni temu pisaliśmy o tym, jak można się motywować poprzez słuchanie muzyki. Pełni ona bezcenne źródło natchnienia, poprawy humoru i napełnia optymizmem. Wspomaga pozytywne myślenie i uwalnia od stresu.
Identyczne efekty odczuwam także po oglądaniu motywacyjnych wideo. To oczywiście żadne zaskoczenie patrząc na liczniki odsłon niektórych materiałów, ale podzielę się moją playlistą w tym zakresie. Każdy z tych materiałów wywarł na mnie określony wpływ. Niektóre z nich motywowały do mocniejszego treningu, inne rzucały nowe światło na stare sprawy, pozostałe pozwalały się nie wypalić.
5 bezcennych zasad Arnolda Schwarzeneggera, które przydadzą się w dążeniu do celu. Pozwalają także uzmysłowić, że na sportowej drodze natrafimy na osoby, które nie będą wierzyć w nas. Naturalne jest to, że ten kto nie posiada własnych celów, nie jest w stanie zrozumieć tych, którzy je posiadają.
Zaczyna się trywialnie od rady dotyczącej ścielenia łóżka, ale to tylko początek. Esencją tego wykładu jest zrozumienie, że aby zrobić w życiu coś dużego, trzeba umieć wykonywać proste czynności. Każdy wielki projekt składa się z mniejszych elementów.
Danzel Washington potrafi zmotywować na maksa. Tym razem wyjaśnia, że w życiu nie jest łatwo, ale to właśnie te trudne sytuacje kształtują nas najbardziej.
Marzenia osiąga się tylko wtedy, gdy każdego dnia zbliżamy się do celu. Wymaga to stawiania małych kroków, które przeradzają się w kolejne kilometry. Mam tutaj na myśli to, że marzenie składa się z pojedynczych celów, które muszą zostać wykonane. Codziennie powinniśmy realizować z góry narzucony plan działania. Ważne są także daty, bo cel bez określonej daty jego osiągnięcia pozostanie tylko marzeniem. Najczęściej tylko w naszych głowach.
Motywacja do treningu jest czymś bardzo trudnym do utrzymania. Moje sprawdzone patenty znacie. Pierwszym jest muzyka, która motywuje mnie do działania, ale to samo otrzymuję po obejrzeniu tych powyższych materiałów wideo. Z natury jestem osobą mobilną, więc polecę jeszcze odpowiedni sprzęt do odsłuchu. Korzystam ze słuchawek marki Audictus, które powinniście znać w kilku recenzji opublikowanych na łamach portalu. Jeśli lubicie swobodę, dobrą jakość dźwięku i korzystacie ze słuchawek podczas biegania, to polecam model Audictus Adrenaline 2.0, który jest widoczny na powyższych zdjęciach. Są to naprawdę porządne słuchawki bezprzewodowe! Ręczę za nie!
Trzymam kciuki za Waszą motywację. Wrzucajcie do komentarzy linki do wideo z YouTube, które Was motywują do działania! Dzięki.
