lub Zarejestruj się aby założyć posty i tematy.

Weronika co stała się motylem 😉

Cześć 🙂 Pod koniec 2012 roku postanowiłam zmienić własne przyzwyczajenia i odejść od starych nawyków. Skończyło się podjadanie w nocy, skończyło się jedzenie do pełna, skończyło się siedzenie przed telewizorem, skończyło się narzekanie. Wzięłam sprawy we własne ręce i ruszyłam do przodu.

Chce powiedzieć, że bieganie pozwoliło mi się wyzwolić. Początki były trudne - te trzy słowa nie określają prawdziwego stopnia trudności. Męczyłam się od samego patrzenia na buty biegowe i było mi strasznie ciężko utrzymać bieg na dystansie dłuższym niż 250 metrów. Każdego dnia walczyłam nie tylko o lepsza siebie, ale o lepszą przyszłość. Otyłość prowadzi tylko do złego. Schudłam i to bardzo, bo aż 30 kg a jestem kobietą, więc jest to widoczne. Utrata tak dużej liczby kilogramów rozłożyłam na 15 miesięcy, żeby nie mieć wiszącej skóry. Dziś mam 58 kg i jestem - moim zdaniem - atrakcyjną kobietą, która wie czego chce i potrafi walczyć o swoje.

Bieganie zmienia. Bieganie jest nieprzewidywalne, bo nigdy nie wiesz jak bardzo się zmienisz. Na całe szczęście wszystkie zmiany są pozytywne 🙂

PS. Chce wygrać żeby słuchać ulubionej muzyki po treningu:)

Pozdrawiam, Weronika!