Tanie buty do biegania. Czy opłaca się kupić buty do 100 zł?

polecane

Tanie buty do biegania. Czy opłaca się kupić buty do 100 zł?

Kamil Nowak
5 kwietnia, 2017
Recenzje

Świat biegacza byłby cudowny, gdyby buty do biegania były tanie, wytrzymałe, zapewniały odpowiedni poziom amortyzacji i wygody. A najlepiej, gdyby przy tym wszystkim jeszcze dobrze wyglądały. Czy, aby to wszystko zagwarantować trzeba wybierać jedynie spośród drogich butów? Aby odpowiedzieć na to pytanie sięgnęliśmy po buty Kalenji Ekiden Active, które kosztują 99 zł.

Produkt musi swoje kosztować, aby gwarantować określoną trwałość, jakość materiałów, posiadać odpowiednie systemy związane np. z trzymaniem stopy, amortyzacją, odprowadzaniem nadmiaru wilgoci, a przy tym zapewniać dobrą cyrkulację powietrza wewnątrz butów. Tych składowych jest na tyle dużo, że często wybierając buty do biegania jesteśmy w stanie sprawdzić tylko część funkcji, bo w jaki sposób możemy ocenić, czy te buty będą wygodne dla naszej stopy? Założenie ich w sklepie i truchtanie pomiędzy regałami nie da nam pełnej odpowiedzi. Trzeba takie buty zabrać na trening i swoje wybiegać. No dobrze, to skoro jest tak dużo elementów, o które powinien zadbać producent, to czy cena za takie obuwie również musi być odpowiednio wysoka? Patrząc na sklepowe półki średnia cena za nowe buty do biegania takich marek jak New Balance, Nike, Adidas, Mizuno to około 300-500 zł. Skoro ceny są do siebie tak zbliżone, to czy możliwe jest zaproponowanie na przykład początkującym biegaczom tańszych butów by nie wydać od razu tak dużych pieniędzy? I to jest pytanie, na które odpowiemy biegając w butach Kalenji Ekiden Active, które są dostępne w sieci Decathlon.

Budżetowe buty do biegania – Kalenji Ekiden Active

Buty Kalenji Ekiden Active kosztują 99 zł i pewnie dla niektórych osób cena od razu będzie świadczyć o niskiej jakości tego produktu, a co z tym jest związane – z jego szybkim zużyciem, czyli niewielką trwałością materiałów. Dlatego z jeszcze większym zaciekawieniem i chęcią przetestowania tych butów, wybraliśmy po jednej ich parze: męskiej i damskiej, a później przez kilka tygodni w nich biegaliśmy. Było dużo biegania na twardych nawierzchniach, szybsze przebieżki, a niekiedy zejście na leśne ścieżki i trening po błotnistym podłożu, bo pomimo tego, że Ekiden Active są dedykowane na płaskie nawierzchnie, to czasem trzeba pobiegać i po trudniejszym podłożu. Przyjęliśmy, że skupiamy się na ocenie tańszych butów dla początkującego biegacza, który nie posiada butów trailowych, lecz chce wybrać coś bardziej uniwersalnego. Idąc tym tropem, kilka treningów zrobiliśmy po błotnistej drodze, a o takie miejsca nie było trudno, ponieważ marzec obfitował w deszczowe dni (uśmiech).

Najpierw zaczniemy od najmniej technicznego parametru, a mianowicie od wyglądu butów oraz tego, czy Kalenji proponuje określony wybór kolorystyczny w ramach modelu Ekiden Active. Zarówno damska wersja, jak i męska liczą po 4 warianty kolorystyczne, które zdecydowanie różnią się od siebie. Dominuje bardzo jaskrawa i krzykliwa kolorystyka – łączenia szarości, czerwieni, pomarańczy, a nawet indygo czy fuksji w wersjach dla kobiet. Odpowiedni dobór kolorów i ich nasycenie powoduje również to, że jesteśmy widoczni z daleka, a to zapewnia nam większe bezpieczeństwo podczas biegania. Poza oczywiście świetną kolorystyką możemy zauważyć wiele ciekawych detali, jak perforacja obok zapiętka, na bokach białe logo i symbol producenta, a także elementy odblaskowe. Pozostawiając temat wyglądu butów, przejdziemy teraz do wrażeń z pierwszych treningów w tym modelu.

Tester Kamil: – Po założeniu butów można poczuć ich miękkość i dość dobre dopasowanie do stopy na całej jej długości. Nawet po długich treningach nie znika uczucie komfortu. Zakładałem, że buty, które kosztują 99 złotych będą powodować obtarcia czy dyskomfort od pierwszego treningu. W trakcie kilkutygodniowego testu nic takiego nie miało miejsca. Ponieważ najczęściej biegam po chodnikach, czy poboczach dróg asfaltowych, oczekuję od butów dobrego poziomu amortyzacji i w przypadku Kalenji Ekiden Active otrzymałem to. Amortyzacja w tym modelu jest odczuwalna i zapewnia wygodę na twardej nawierzchni. Z uwagi na duży rozmiar stopy i problemy z zachowaniem w środku buta odpowiedniej wentylacji, zwracam również dużą uwagę na cyrkulację powietrza po to, aby biegało mi się jeszcze przyjemniej. W trakcie długich wybiegań ta kwestia staje się szczególnie ważna. Tutaj też nie można nic zarzucić butom Kalenji. Przyznaję szczerze, że dobrze mi się w nich biega: są wygodne i świetnie wyglądają.

Testerka Kasia: – Buty idealnie trafiają w mój gust – modna kolorystyka i porządne wykonanie. Nie jestem zaawansowaną biegaczką, więc długo zastanawiałam się nad wyborem marki. Z jednej strony szukałam dla siebie czegoś dobrego, ale z drugiej nie chciałam wydawać za dużo pieniędzy. Spełnienie obu warunków uważałam za niemożliwe. Buty do biegania Kalenji potrafią jednak zaskoczyć, bo łączą obie te cechy. Najważniejsza jest dla mnie wygoda i to, czy będę mogła w tych butach biegać po asfalcie i kostce brukowej, których jest dużo w okolicy mojego zamieszkania. Przy dokonywaniu wyboru, brałam także pod uwagę łatwość utrzymania butów w czystości. Kalenji Ekiden Active mają wszystko to, na czym mi zależy, czyli są miękkie w środku – wygodnie wewnątrz nich leży stopa i dobrze się w nich biega na twardym podłożu. Jak dla osoby początkującej są strzałem w dziesiątkę. Nie ma w nich czegoś, co denerwuje np. rozwiązujące się sznurówki. Wystarczy je lekko zawiązać, a będą trzymały się przez cały czas treningu.

Kalenji Ekiden Active są dedykowane do treningów nie trwających dłużej niż 60 minut oraz do użytkowania ich 1-2 razy w tygodniu. Takie są ogólne zalecenia producenta względem przeznaczenia tych butów. I jest to praktycznie wystarczające dla początkującego biegacza, bo o ile liczba jedynie dwóch treningów w tygodniu może niekiedy nie wystarczać, to z zachowaniem 60 minutowej sesji biegowej jest już znacznie lepiej.

Tester Kamil: – W butach Kalenji Ekiden Active trenowałem 3, a niekiedy 4 razy w tygodniu przebiegając średnio około 40-45 kilometrów tygodniowo. Tydzień treningowy zawsze zakładał wykorzystanie sesji interwałowej lub dowolnej zabawy biegowej, swobodnego biegania, a w weekend długiego wybiegania trwającego około 60-70 minut. Poprzez dobrą amortyzację i wentylację, o której powiedziałem już powyżej, moje stopy nawet po długim wybieganiu są ok. Długie treningi to raczej spokojne tempo, więc but trzyma dobrze stopę, ale interwały to już coś innego. W trakcie biegania szybkich odcinków, nagłych zatrzymań czy gwałtownych przyśpieszeń, można odczuć lekkie luzy w środkowej części buta – pomimo optymalnego zasznurowania – nic się nie zmienia. Daje się wyczuć delikatne ruchy stopy wewnątrz butów – nie są one duże, ale odczuwalne. Natomiast przyczepność butów jest dobra. Wielokrotnie specjalnie zwiększałem tempo na zakrętach i buty Kalenji zachowywały się jak prowadzone po szynach i nie ma się odczucia „wypadania” z toru – super. 

Kamil: – Ze względu na marcową niepewną pogodę, byłem zmuszony kilka treningów zrobić po błotnistych parkowych trasach. Popadało, grunt zdecydowanie namókł, a w wielu miejscach stała woda. A ponieważ lubię tego typu zabawę, to specjalnie nie unikałem kałuż, aby sprawdzić, jak się zachowują buty w takim terenie. Wiedziałem, że nie są to buty na tego typu teren, ale skoro już były takie warunki, to szkoda było nie skorzystać. Oczywiście w wielu momentach traciłem przyczepność, ślizgałem się, a buty robiły się coraz bardziej namoknięte. Odczucia są takie, że pomimo tego wszystkiego w butach biegło mi się dobrze. Po zakończeniu „treningu”, wracając do domu nie miałem odczucia chlupotania wody wewnątrz obuwia. 

Testerka Kasia: – Najczęściej biegałam w nich po twardych nawierzchniach, a tylko kilka razy rekreacyjnie po miękkiej trawie. W czasie biegu buty trzymają moją stopę, nie pojawiają się obtarcia czy zaczerwienione miejsca. Generalnie biegam wolno i w tygodniowym planie realizuję jedynie 3 treningi. Łącznie robię około 20-30 km. Bardziej patrzę na czas treningu niż liczbę kilometrów. W niedzielę mam czas na dłuższe wybieganie, które zajmuje 35-40 minut. W czasie takich biegów ani po nich nie odczuwałam jakiegoś dyskomfortu, nie bolały mnie palce, a w okolicach pięty nie było obtarć. Po powrocie z biegania nie trzeba poświęcać dużo uwagi czyszczeniu butów. Zauważyłam, że nawet mocno przepocone, i tak dość szybko schną. 

Zbierając wszelkie informacje dotyczące odczuć naszych recenzentów i wyglądu ich butów po całym cyklu testowania, można powoli podsumowywać materiał oraz wyciągać końcowe wnioski. Kluczowa stanie się również odpowiedź na postawione na początku artykułu pytanie, czy da się biegać w butach za 100 zł? Warto przypomnieć, że głównym celem było odnalezienie butów, które są tanie i sprawdzą się podczas treningu u początkujących biegaczy. Wybór padł na buty do biegania od Kalenji i model Ekiden Active. Faktem jest, że byty są tanie, bo kosztują dokładnie 99 złotych i ciężko doszukać się podobnej ceny u innych producentów (poza marketami czy dyskontami), które mogłyby nawiązać cenową walę z Ekiden Active. Całkiem niedawno robiliśmy zestawienie propozycji butów do 300 zł i nawet ten przedział cenowy dla popularnych marek jest słabo zagospodarowany, a co dopiero mówić o kwotach poniżej 100 zł.

Czy testerzy polecają buty Kalenji Ekiden Active?

Tester Kamil: – Tak – polecam z kilu powodów. Na pierwszym miejscu nie będzie niska cena, ale faktyczna jakość, która w tak budżetowej cenie jest naprawdę świetna. Biegałem w wygodniejszych i bardziej profesjonalnych butach, ale żadne nie kosztowały mniej niż 100 zł. Buty do biegania, które są tanie i dobre – tak określiłbym model Ekiden Active. 

Testerka Kasia: – Tak – polecam. Ponieważ są to wygodne buty, to dobrze mi się w nich biegało. Wielkim plusem jest również kolorystyka butów. Idealne buty, za rozsądną cenę dla początkującej biegaczki (uśmiech).

Podsumowanie

Nasza ocena

Tanie i dobre buty do 100 zł? Nie przeliczyliśmy się i wybrane wcześniej Kalenji Ekiden Active sprawdziły się. Jak donoszą nam testerzy, buty obroniły się jakością wykonania, kolorystyką i wygodą użytkowania. A zatem czy warto jest kupić ten konkretny model butów do treningów dla początkującego biegacza? Tak. Są tanie i trwałe, a to były kluczowe parametry w ocenie produktu. Wnioskiem końcowym będzie fakt, że nie zawsze trzeba wydać dużo, aby otrzymać dobry produkt i świetnie to potwierdzają buty Ekiden Active. Poniżej znajdziecie liczbowe podsumowanie końcowej oceny naszych testerów. Jeśli biegaliście w butach Kalenji i chcecie podzielić się własną opinią – zostawcie poniżej komentarz – za wszystkie z góry dziękujemy!

  • Wygoda
  • Amortyzacja
  • Stabilizacja
  • Sztywność
  • Przyczepność
  • Dynamika
  • Wentylacja
  • Trzymanie stopy
  • Wygląd i jakość materiałów

polecane

Dołącz do dyskusji, zostaw komentarz

  1. abakercja pisze:

    ja swoją przygodę z bieganiem zaczynałam w jeszcze tańszych – kalenji ekiden 50. nie wiem, czy je jeszcze produkują. wtedy kosztowały jakieś 60 zł. i to były moje najwygodniejsze i najszybsze buty do tej pory. były super lekkie, mega wygodne, nigdy mnie nie obtarły, w nich się nie biegło tylko wręcz frunęło nad powierzchnią.

    mój tata dużo na początku biegał w butach z lidla. i też był bardzo zadowolony. poradziły sobie zarówno na krótkich dystansach jak i na półmaratonach i maratonach.

    myślę, że najważniejsze w butach do biegania jest, żeby stopa je pokochała. a to bardzo indywidualna sprawa. cena nie ma tutaj znaczenia. może w przypadku zawodowców, ale wydaje mi się, że jeżeli chodzi o amatorów spokojnie można biegać w butach z najniższej półki cenowej o ile są dla nas wygodne.

  2. ela pisze:

    Moje pierwsze buty kupiłam w Lidlu. Do tej pory wspominam to, że biegało mi się w nich dobrze. Jednak po czasie uzbierałam na trochę droższe i kupiłam jakieś adidasy, za około 200 zł. Nie czułam jednak dużej różnicy w czasie biegu. Widać ją było tylko po tym, że w adidasach biegałam dłużej. Na więcej mi wystarczyły. Myślę, że nie ma nic złego w kupieniu butów za 50, 80, 100 zł.

    1. Aleksander pisze:

      Elu, buty kupione w supermarkecie może i ładnie wyglądają, ale na pewno nie będą miały solidnej amortyzującej podeszwy, a przecież Twoja stopa jest narażona na duże przeciążenia podczas treningu. Ale artykuł bardzo fajny, pozdrawiamy: sklep z butami do biegania marki Asics, Nike i Adidas kella.pl 🙂

  3. Marino pisze:

    W tych butach to ja zrobiłem przeszło 800 kilometrów i nic im się nie stało. Nadal wyglądają rześko i jeszcze nawet zostało trochę amortyzacji 😀 To że są z marketu im nie ujmuje. Biegać można.

    1. Kamil Nowak - Bieganie Uskrzydla pisze:

      Zgadza się. Biegać można. Kalenji naprawdę nas zaskoczyło.
      Dzięki za komentarz i opinie!

  4. Sobczak J. pisze:

    Ja również biegałem w butach kalenji za 60 zł i byłem z nich mega zadowolony. Od pierwszego biegania czułem komfort i dopasowanie do stopy a biegałem trzy razy w tygodniu, na początku po 6-7 km, potem po15 km. Zdecydowanie polecam – super buty za super cenę.

  5. Skroli pisze:

    Zrobiłem w tych butach 5 km (bieg Konstytucji 3 Maja w Warszawie) w 21 min 49 s. Myślę że to bardzo dobrze jak na takie buty, szczególnie że świetnie mi się w nich biegło i aż byłem zdziwiony gdzie się podziewa hajs za buty znacznie droższe :O

  6. McNab pisze:

    Chyba ze 3 lata w takich białych biegałem, po tym czasie rozpruła mi sie siateczka przy dużym palcu i od wewnetrznej strony stopy. Chyba kupie takie kolejne, szkoda, kasy na buty za 500 l, chyba, że ktoś bardzo dużo waży albo biega kilka półmaratonów po twardej nawierzchni, wtedy pewnie jest uzasadnione, wydanie 8 razy wiecej na jakieś super buty z lepszą amortyzacja.
    Przy mojej wadze ok 85kg, biegajac 2-3 razy w tyg 10 km przez ponad 3 lata w tych butach nie mialem nigdy, zadnego odczucia zwiazanego ze zla stabilizacja albo amortyzacja w tych butach.

    1. Kamil Nowak - Bieganie Uskrzydla pisze:

      Bardzo długo wytrzymały! Dzięki za info, przyda się pozostałym czytelnikom! 🙂

  7. Sebix pisze:

    Dodam dwa słowa z praktyki odświeżając nieco temat 🙂
    Biegam raczej mało, głównie krótkie odcinki, najczęściej na bieżni, z nastawieniem na OCR, w tym sezonie też biegałem w Citytrail. Łącznie miesięcznie wybiegam 40-60km, ważę 80kg. Startowałem też w kilku biegach na 10km.
    Pomyślałem o polmaratonie. Buty jakie miałem wcześnie były ok na to co robiłem ale 21km to już wyzwanie więc i sprzęt wypadało zmienić 🙂
    Tak więc 2tyg temu kupiłem ten model (na sporadyczną akcję nie chciałem wydawać 300-400 monet)
    Wybrałem rozm. 43, może nieco przyduży jednak 42 był idealny i bałem się co będzie gdy stopa będzie się przy każdym kroku opierać na dużym palcu.

    Przed polmaratonem zrobiłem jeden rozbieg 5km i nie czułem nic by był to nowy but, dopasowanie idealne. Amortyzację czuć.
    A jak się spisały na polmaratonie – ok. 15km faktycznie już czułem but. Jest małe otarcie na pięcie, był odcisk na prawej stopie między dużym palcem a „poduszką”. Kostkę trochę czuje ale tragedii nie ma.
    Na pewno nie mam idealnej techniki. Może są „za nowe” (za dwa tygodnie Wings For Life, w planie ok. 20km więc porównam).

    Na biegi treningowe do 10km myślę że nie ma co szukać lepszych. Jednak na półmaratony, nawet w tempie rekreacyjnym, wydaje mi się, że jednak warto posłuchać producenta(zalecany bieg do 1h) i zainwestować w coś o półkę wyżej

    I tu pytanie – czy ktoś poleca jakiś konkretny model który mógłby się sprawdzić, czy raczej już trzeba celować w markowe powyżej 300 (zakładam, że 1-2 w roku podejmę się polmaratonu)

    1. Kamil Nowak - Bieganie Uskrzydla pisze:

      Dzięki za bardzo obszerny komentarz 🙂 Odpowiedź na postawione przez Ciebie pytanie znajduje się tutaj:
      https://bieganieuskrzydla.pl/buty-trailowe-kalenji/
      Trzy modele butów trailowych – moim zdaniem w rozsądnej cenie. Co sądzisz?

  8. Sebix pisze:

    O, na pewno zapoznam się z całym artykułem i co do trailowych to właśnie Kalenji zamierzam testować na najbliższych OCRach…

    Ale pytanie raczej kierowałem w kierunku butów na półmaratony po asfalcie dla takiego amatora jak ja 🙂 Dla amatora ale tak by bieg odbyć w miarę komfortowo i na powalczenie o czasy rzędu 1:40-1:50… Czy Kalenji z nowej serii za ok. 250 będą już ok, czy już trzeba celować w Asicsy czy NB za ponad 300 – a może na takie jednorazowe akcje jest jakaś inna alternatywa do 200?

    Na razie piszę pytam i szukam „profilaktycznie” szukając alternatywy na przyszłość. Na Wings 06.05 wybieram się raz jeszcze w Kalenji Active, w międzyczasie przebiegnę jeszcze kilka KM i wtedy ocenię czy po rozbieganiu testowane w artykule buty na takie właśnie wybryki ponad 15km mogą się nadać 🙂

    na pewno dam znać po biegu 🙂 może komuś taka opinia się przyda jeżeli będzie stawał przed podobnym dylematem

  9. Kamil Nowak - Bieganie Uskrzydla pisze:

    Najnowsze buty Kalenji będziemy testować, ale materiał pojawi się dopiero za kilka tygodni. Teraz nie możemy zdradzać szczegółów. Jedno jest pewne, całkiem niedawno zamieściliśmy materiał z rocznego testu Kalenji Run Active i jesteśmy bardzo zadowoleni z wyników. Tekst tutaj: https://bieganieuskrzydla.pl/buty-kalenji-run-active-rok-biegania/ Moim zdaniem śmiało możesz zainwestować kilkaset złotych w tę markę.

  10. Mądrala pisze:

    Dlaczego tyle pisze o jakiś pierdołach a brakuje takich konkretnych danych waga ciała osób testujących? Pisze że jest dobra amortyzacja tylko czy ona jest dobra dla jakiegoś spasionego 120 kg knura czy dla chudego 30 kg więźnia obozu koncentracyjnego. Ja mam samochód z dużym silnikiem 1,2 o mocy dwóch fiatów 126p a inni uważają że mam babski silnik.

    1. Kamil Nowak - Bieganie Uskrzydla pisze:

      Nie pisze, tylko jest napisane powyżej. Weź nie przytaczaj takich porównań – do więźnia z obozu koncentracyjnego. Pisz proszę na pewnym poziomie – kulturalnym.

  11. Joanna Zet pisze:

    W butach Kalenji- trochę droższych, bo za 179zł, przebiegłam w sumie 1400 km w dwa lata- krótkie dystanse, długie wybiegania, trzy półmaratony, z czego jeden w górach, a nawet 90 km w ultramaratonie, wszystkie pory roku, słońce, deszcz, śnieg, błoto. Prałam je w pralce i są nie do zdarcia. Dopiero przed maratonem uzmysłowiłam sobie, jak długo mam te buty, podliczyłam kilometraż i trochę się wystraszyłam, bo wcześniej przeczytałam, że buty powinno się wymieniać po około 500-800 przebiegniętych kilometrach. Zdecydowałam się pożegnać ze swoimi Kalenji, choć nadal wyglądają dobrze, nic nie pękło, nic się nie przetarło, jedyne ślady użytkowania to trochę starty bieżnik. Z trudem musiałam się z nimi rozstać, ponieważ były bardzo wygodne, wytrzymałe, nie za wąskie, dobrze amortyzowały. Za podobnej jakości buty biegowe znanej marki sportowej musiałabym zapłacić dwukrotnie lub nawet trzykrotnie więcej, więc naprawdę nie widzę sensu w dokładaniu pieniędzy do kampanii reklamowych, bo przecież za to tak naprawdę płaci klient, a nie producent. Buty z Decathlonu to idealne połączenie wysokiej jakości i rozsądnej ceny. Polecam w 100%.

  12. rekreacyjny biegacz pisze:

    Te buty nadal są w sprzedaży 🙂 Kupiłem do biegania 5-10 km przy treningu ok. 30 km tygodniowo (czyli wychodzi trochę ponad to co proponuje producent). Biegam w nich ponad pół roku. Aby wyrobić tygodniowy dystans czasem biegam ponad 10 km, ale nie więcej niż 15. Mam 180 cm wzrostu i jestem bardzo szczupły, nawet chudy. Chociaż nie dbam specjalnie o jakość skarpet, to nigdy nic mi się nie stało ze stopą. Może trochę źle dobrałem rozmiar, bo jak dłużej biegnę na śródstopiu to mi się robią dziury w skarpecie na wielkim paluchu. Przy spokojnym biegu przez piętę tego nie ma. Amortyzacja może i jest, ale ja jej zbytnio nie czuję i nie ufam. Asfalt? – nie odważę się przebiec więcej niż 2 km. Po asfalcie to myślę, że wskazania producenta czyli do 10 km i 1-2 razy w tygodniu należy stosować, aby uniknąć kontuzji. Chyba, że ktoś ma nienaganną technikę, to może i tak, ale wątpię aby początkujący biegać miał potrafił tak biegać. U mnie buty się sprawdzają, ale ponieważ zaczynam nabierać apetytu na większe bieganie, to pewnie będzie zmiana na buty które bardziej zamortyzują moje braki techniczne. Na rekreacyjne przebieżki – moim zdaniem nie zawiodą.

  13. MagazNier pisze:

    Polecam te buty, używam teraz w pracy non stop chodzenie przez 10h i naprawdę są okej, lekkie wygodne i za niewielkie pieniądze 🙂

Dołącz do dyskusji, zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Bronimy się przed SPAM-em. Uzupełnij pole:

Buty trailowe Altra Running Timp – recenzja

Altra Running to producent butów do biegania, który na rynku polskim jest obecny dopiero od kilku miesięcy. Jako jedni z pierwszych mieliśmy okazję testować buty tej firmy. Timp to model, który zainteresował nas nietypowym wyglądem. Jest to obuwie z dużą ilością amortyzacji i sztywnością w newralgicznych miejscach, a także intrygującymi rozwiązaniami technologicznymi. Co jeszcze można powiedzieć o butach Altra Running Timp? Jaką końcową opinię uzyskał model? (więcej…)