Dziś kolejny materiał dla osób, które lubią słuchać muzyki podczas treningu. Pewnie zgodzicie się ze stwierdzeniem, że muzyka świetnie motywuje, napędza do działania i dzięki niej jesteśmy w stanie szybciej wejść w trening oraz utrzymać pożądane tempo. Jednak, żeby to wszystko się pojawiło potrzebne będą słuchawki do biegania.
Tanie słuchawki do biegania Kalenji ONear 500 łatwo się zakłada, długość kabla możemy wyregulować na karku, silikonowe nasadki na słuchawkach dostępne są w trzech rozmiarach więc producent zadbał o to, aby możliwe było dopasowanie produktu do naszych indywidualnych preferencji. W zestawie znajdziemy trzy komplety miękkich silikonowych nasadek spośród, których należy wybrać te najbardziej pasujące do naszych uszu. Jeśli dobierzemy odpowiednią wielkość nasadki silikonowej, wyregulujemy długość przewodu, to możemy śmiało zabierać te słuchawki do biegania na mocne sesje. Z trzymania się słuchawek w uszach jestem zadowolony dlatego, że przez te 10 miesięcy wykonałem w nich naprawdę mnóstwo treningów, i nie musiałem co chwila ich regulować. Pod tym względem jest święty spokój.
Podoba mi się w tym produkcie sterowanie. Każda ze słuchawek posiada przyciski, które ułatwiają obsługę urządzenia podczas treningu. Palcami można łatwo wyczuć to, gdzie jest konkretny przycisk.
Praktyczne przyciski pozwalają w pełni sterować słuchawkami. Sprytny ich podział na dwie słuchawki – w lewej dostęp do głośności muzyki, zaś w prawej play/stop pełniący rolę także włączenia i wyłączenia produktu, ale także odbierania połączeń przychodzących na telefon. Wystarczy sięgnąć ręką do konkretnej słuchawki i wcisnąć przycisk. Ich rozmieszczenie jest czytelne i łatwe do zapamiętania, a poszczególne funkcje obsługuje się intuicyjnie.
Słuchając muzyki poprzez Kalenji ONear 500 nie w pełni zostaniemy odcięci od dźwięków środowiska zewnętrznego. Dzieje się tak dlatego, że nasadki pozostawiają pewną „przestrzeń” dzięki której wiemy, co dzieje się wokoło nas – to procentuje podczas treningów nocą lub w jakimś zatłoczonym miejscu – lecz niekoniecznie w przypadku słuchania muzyki na co dzień np. w biurze czy komunikacji miejskiej.
Jedni mają z tym problem i uważają za wadę, inni, w tej grupie jestem ja, twierdzą że to im nie przeszkadza. To co powiedziałem jest faktem, czyli te słuchawki do biegania tak mocno nie izolują od otoczenia. Słuchając w nich ulubionej muzyki wiemy co dzieje się dookoła. Gdy przebiegamy koło jakiejś grupy osób, to usłyszymy to, o czym oni rozmawiają. To zawsze dzieliło, bo ja uważam, że słuchawki sportowe takie być powinny. Czyli takie, bardziej bezpieczniejsze, takie które pozwolą usłyszeć nadjeżdżającego szybko rowerzystę, samochód czy tramwaj. Muzyka jest na pierwszym planie, bo mamy możliwość wyregulowania poziomu jej głośności, zaś cała reszta dźwięków jest gdzieś w tle. Jest bezpieczniej, to na pewno. Natomiast, mniej komfortowo podczas chęci posłuchania czegoś w pracy, czy w komunikacji miejskiej. Jak widać, jest to zarazem wada jak i zaleta, choć dla mnie bardziej to drugie.
Po więcej informacji o tym modelu zapraszam do pełnej recenzji.
Wszystkie informacje, testy, opinie o Kalenji z Decathlon są tutaj.
Ze swojej strony zachęcam jeszcze do subskrypcji naszego kanału na YT!