Na przestrzeni pięciu lat ponad 60000 kobiet wzięło udział w Runmageddonie, czyli ekstremalnym biegu z przeszkodami. W 2014 roku wystartowało ich zaledwie kilkaset, a na koniec 2018 roku do mety dotarło prawie 30000 odważnych reprezentantek płci pięknej. Na czym polega magia tego sportowego wyzwania? Co powoduje, że kobiety w różnym wieku i w zróżnicowanej sytuacji życiowej stają na jego starcie?
Organizator cyklu ekstremalnych biegów z przeszkodami, zainspirowany zbliżającym się Dniem Kobiet na swoim fanpage’u ogłosił wyjątkowy konkursu. Zadał w nim pytanie: „Co Runmageddon zmienił w Twoim życiu?” Pod konkursowym postem, w zaledwie kilka dni, pojawiło się ponad kilkadziesiąt komentarzy z historiami startujących kobiet.
Karolina swoją przygodę z Runmageddonem rozpoczęła w styczniu 2017 roku. Jak sama przyznaje, start w ekstremalnym biegu zmienił jej życie o 180 stopni. Dwa lata temu wśród błota znalazła miłość swojego życia. Partnera, z którym się związała i z którym do dnia dzisiejszego dzieli pasję do tego niecodziennego, sportowego wyzwania. Od roku ich rodzina zwiększyła się o małego, przyszłego Runmageddończyka, dlatego też oboje nie mogą się już doczekać, kiedy razem w trójkę staną na starcie ekstremalnego biegu.
Dla Kamili i Eweliny Runmageddon był sposobem na zdobycie pewności siebie. Kobiety, które przebiegły już niejeden bieg, podkreślają, że przed startem nie należały do osób zbyt pewnych siebie. Pokonywanie przeszkód na trasie, walka z mentalnymi ograniczeniami i strachem spowodowały u nich znaczące zwiększenie wiary we własne możliwości. W komentarzu pod konkursowym postem, Ewelina przyznaje także, że dzięki Runmageddonowi pokochała sport i zrzuciła zbędne kilogramy. Zapowiada, że w tym roku wraca na trasy ekstremalnego biegu, gdyż ich pokonywanie daje jej olbrzymią satysfakcję. Donata, na co dzień matka, żona, pracownica biura w schludnym stroju i marynarce, dzięki Runmageddonowi znalazła pomysł na biznes. Planuje projektować ekskluzywne ubrania dla kobiet z muskularną budową ciała. Starty w Runmageddonie dodają jej energii, dzięki której realizuje się jako aktywna mama: – Moja 4 letnia córka ma zwariowaną mamę, która nie boi się pobrudzić, jest świetnym kompanem w przeróżnych aktywnościach, uczy ją determinacji, pasji i co najważniejsze ma największe bicki wśród innych mam – pisze.
Ula opowiada, że dla niej start w Runmageddonie był celem sam w sobie. Poszła do dietetyka, z trudem przebiegła pierwszy kilometr i w końcu po przygotowaniach stanęła na starcie ekstremalnego biegu we Wrocławiu. Potem pobiegła w Nocnym sześciokilometrowym Rekrucie w Garnizonie Modlin, a ubiegły rok zakończyła dwunastokilometrowym Classic’iem najeżonym 50 przeszkodami. W 2019 roku planuje zdobyć dwie statuetki, ważne dla każdego Runmageddończyka: Koronę Polski i Weterana.
Aneta po pokonaniu Runmageddonów czuje się jak Superwomen, jak sama pisze: – Rok temu kręciłam się pomiędzy pracą, domem i przedszkolem. Każdy dzień był praktycznie taki sam i miałam wrażenie, że coś mnie omija. W maju ubiegłego roku stanęłam na starcie w Myślenicach i…teraz jestem już po trzech Rekrutach (i kilku innych biegach ulicznych), a w tym roku będę walczyć o Weterana. Co mi dał Runmageddon? Dał mi odwagę, by myśleć i działać po swojemu. Zaczęłam dbać o swoje zdrowie, być bardziej aktywną fizycznie. Zaczęłam czerpać radość z robienia czegoś więcej niż codzienność. Nabrałam dystansu do wielu rzeczy. Wiem już, że siła i upór, które mam teraz, były we mnie zawsze tylko, że ukryte. Runmageddon pomógł mi je w końcu uwolnić.
Karolina, Ewelina, Kamila, Ula, Donata, Aneta to tylko kilka z kilkudziesięciu kobiet, które podzieliły się swoimi wrażeniami w konkursie Runmageddonu.
Zyskują energię i siłę, która prowadzi ich przez życie. Więcej informacji o konkursie znaleźć można na stronie.
Źródło: informacja prasowa; fot. organizator