Polar Grit X opinie
Polar Grit X – czy warto było czekać na ten zegarek? TEST

polecane

Polar Grit X – czy warto było czekać na ten zegarek? TEST

Kamil Nowak
4 czerwca, 2020
Recenzje

Polar Grit X pojawił się niczym spadająca kometa i uderzył z pełną prędkością w środowisko osób aktywnych fizycznie, które z powodu pandemii trochę przybrało na wadze. Czy premiera zegarka GPS w środku epidemii ma sens? Czy ten zegarek sportowy ma coś ciekawego do zaoferowania? Czy jest to produkt, który stanie się pożądanym narzędziem treningowym, a może podzieli los urządzeń o których już nikt nie pamięta?

Polar Grit X

Polar Grit X pojawił się niespodziewanie, ponieważ nawet jeśli były subtelne przecieki, że fiński producent elektroniki użytkowej pracuje nad czymś nowym, to i tak większość osób od marca skupia swoją uwagę wokoło epidemii koronawirusa. W natłoku informacji dotyczących gospodarki – miejsc pracy a raczej ich braku, zamkniętych szkołach, uczelniach, granicach – czymże jest informacja o nowym produkcie dedykowanym sportowcom? Z drugiej strony, dawno nie było żadnej sprzętowej premiery ze strony marki Polar. Po serii Polar Vantage, w której znajdują się model M i model V, nastąpiła znaczna przerwa. Fani marki Polar od razu napiszą, że przecież Polar Ignite odbył swoją premierę w czerwcu 2019 roku, ale ja tego zegarka nie zaliczam do sprzętu nadającego się do sportów outdoorowych. Wracając do tematu długiej przerwy w premierach sprzętowych…. Czy to dobry sygnał mówiący o tym, że Polar Grit X jest dopracowany? Czy może jednak będzie to sprzęt dopracowywany na naszych oczach? Każdy początkowy użytkownik serii Vantage, który nabył sprzęt zaraz po premierze będzie wiedział o czym mówię.

O swoim pierwszym wrażeniu pisałem już po kilku godzinach użytkowania nowego Polar Grit X. Chciałem podzielić się na gorąco swoimi spostrzeżeniami. Zafascynował mnie ten produkt i w pełni pochłonął. Czas na odkrycie wszystkich kart i kompletnego wyniku testu.

Wygląd i jakość materiałów (lekki, genialny wyświetlacz, miękki pasek i dopracowane przyciski)

Polar Grit X test

Zegarek Polar Grit X nie posiada dużego logo z nazwą marki, więc postawiono na dyskrecję. Urządzenie wyglądem przypomina wiele zegarków GPS dostępnych na rynku. Wiem, że to dla dużej grupy osób jest mocną zaletą. Zaletą, ponieważ nie rzuca się w oczy to, że nosi się sprzęt za 2 tysiące złotych – tyle kosztuje najnowsze urządzenie marki Polar. Na marginesie dopowiem, że na końcu tego testu będzie niespodzianka! Kod rabatowy na produkty fińskiej marki Polar, który uprawnia do prawie dowolnego zakupu z wysoką obniżką cenową! Więcej informacji będzie przy końcu recenzji.

Polar Grit X ma (moim zdaniem) naprawdę ładną bryłę (47 x 47 x 13 mm). Podoba mi się koperta, która została wykonana ze stali nierdzewnej z powłoką DLC (powłoka ta występuje tylko w czarnej wersji kolorystycznej; srebrna koperta jej nie posiada). DLC to rodzaj powłoki węglowej podobnej do diamentu – ekstremalnie twarda, niebywale odporna na ścieranie. Tego rodzaju powłoki stosuje się do zabezpieczania części silników, pomp, kompresorów, rolek, łożysk, czyli wszystkich tych elementów, które ze względu na ważną rolę muszą być bardzo trwałe.

Zegarek otrzymał certyfikat MIL-STD-810G, który dowodzi trwałości i odporności na wiele czynników zewnętrznych. Standard MIL-STD wywodzi się z armii amerykańskiej i obejmuje serię testów, które mają sprawdzić wytrzymałość urządzeń w typowych warunkach pracy i w transporcie. Temperatura robocza urządzenia to zakres od -20°C do 50°C. Tylna część zegarka została wykonana z polimeru, wzmacnianego włóknem szklanym. Wszystko to sprawia, że zegarek powinien przetrwać próbę czasu i wiele ekstremalnych biegów oraz maratonów. Wytrzymałość materiałów testowałem podczas rozpoczęcia sezonu na działce – przycinając drzewka, robiąc porządki, obijając zegarkiem po deskach do budowy cieplaka. Wiele razy uderzyłem nim o jakiś twardy przedmiot. Zegarek nie ma ani jednej rysy. Wygląda jak nowy.

Polar Grit X

Zegarek Polar Grit X posiada dotykowy, zawsze włączony i kolorowy wyświetlacz o rozmiarze 1,2” oraz rozdzielczości 240 na 240 pikseli. Szkiełko zostało wykonane z laminowanego szkła Gorilla. Producent informuje, że szkiełko pokryto specjalną powłoką, na której nie widać odcisków palców. To akurat nieprawda, ponieważ brudzi się tak samo jak wyświetlacze w innych zegarkach. Powłoka nie zwalnia nas od czyszczenia szkiełka. Jeśli wyświetlacz będzie zabrudzony, to informacje na nim prezentowane staną się mniej czytelne.

Polar Grit X

Gdy wyświetlacz jest zadbany, albo względnie czysty, to wszystkie wykresy czy informacje są dobrze widoczne. Nie trzeba długo wpatrywać się w wyświetlacz, żeby sprawdzić nasze parametry treningowe czy każde inne dane. Rozwijając dalej temat wyświetlacza, to jego obsługa przez dotyk jest genialnie dopracowana. Bardzo mi się podoba to, że zegarek reaguje szybko i dokładnie. Menu jest identycznie poukładane co w serii Polar Vantage, więc użytkownicy tych zegarków nie będą mieć trudności z przyswojeniem obsługi. Ogólnie rzecz ujmując menu jest zaprojektowane starannie oraz z dbałością o praktyczną stronę dostępu do informacji. Menu przewija się szybko, a dostęp do wskaźników, danych czy informacji jest przyjemny.

Podoba mi się także to, że w zegarku możemy dowolnie wymieniać paski! Polar Grit X jest kompatybilny ze standardowymi paskami 22 mm mocowanymi za pomocą teleskopów. Daje to ogromne możliwości zmiany wyglądu zegarka. Czarna koperta widoczna na zdjęciach jest uniwersalna i można do niej śmiało dopiąć wiele kolorystycznych opcji pasków. Muszę czegoś ciekawego poszukać na AliExpress lub innym serwisie (uśmiech).

Warto zwrócić szczególną uwagę na wodoodporność Polar Grit X, która wynosi WR100. Nawet Polar Vantage V ma niższą wodoszczelność (WR50), zaś Polar Vantage M posiada WR30. Widać od razu, że Grit X daje większe możliwości korzystania z niego w wodzie. Na koniec istotna jest także waga zegarka. Mój testowy egzemplarz ma jedynie 66 gram masy własnej. Zegarka nie czuć na nadgarstku! Nawet wielogodzinne noszenie zegarka na nadgarstku nie skutkuje chęcią jego chwilowego odpięcia i odpoczynku dla skóry. Sprzęt jest lekki, więc przyjemnie się go nosi!

Jeszcze jedno! Przyciski! Użyję słowa – genialne. To już chyba drugie lub trzecie pojawienie się tego określenia. Trudno, ale to słowo najlepiej obrazuje komfort obsługi Grit X. Pod tym względem jest to chyba najlepsze urządzenie jakie miałem na nadgarstku. Wielkość przycisków, ich układ, chropowata powierzchnia – to najmocniejsze strony. Są znacznie lepsze od tych w Polar Vantage V. W modelu VV są podłużne, dość małe, słabo się je wyczuwa. Polar Grit X udowadnia, że przyciski mogą zapewniać komfortową i zwyczajnie miłą obsługę. Dodatkowo przy każdym ich wciśnięciu lub korzystaniu z dotykowego wyświetlacza, zegarek generuje delikatną wibrację. Taki drobny szczegół, ale dla mnie mega przyjemny.

Solidny fundament Polar Grit X (typowe rozwiązania marki Polar + zapowiedź premierowych funkcji)

Polar Grit X test

W zegarku Polar Grit X znajdziemy nie tylko popularne funkcje fińskiego producenta elektroniki, ale także kilka absolutnych premier. I to od nich zacznę. Inteligentny asystent uzupełniania energii FuelWise to funkcja przypominająca o uzupełnianiu energii i pomagająca utrzymać jej odpowiedni poziom podczas długich sesji treningowych. Zegarek możemy zaprogramować w trzech trybach – automatycznym, ręcznym i przypominającym o nawodnieniu.

Hill Splitter to kolejna premierowa funkcja dostępna dla użytkowników Polar Grit X, która informuje o wynikach uzyskiwanych podczas sesji treningowych na odcinkach prowadzących pod górę i w dół. Hill Splitter korzystając z danych GPS dotyczących prędkości i dystansu oraz danych barometrycznych o wysokości, automatycznie wykrywa wszystkie odcinki trasy biegnące pod górę oraz w dół. Na nadgarstku otrzymujemy dane, które możemy porównywać pomiędzy różnymi sesjami treningowymi, np. po to, aby sprawdzić nasze wyniki z kilku treningów na tych samych wzgórzach.

Planowanie trasy z serwisem Komoot to już trzecia premierowa funkcja dostępna w tym smartzegarku. Komoot to platforma, która umożliwia bardzo dokładne zaplanowanie wycieczki biegowej, rowerowej czy pieszej z uwzględnieniem wielu specyficznych danych terenowych, takich jak podejścia, zejścia, wysokość n.p.m. i tak dalej. Komoot ułatwia stworzenie trasy w trudniejszym terenie, ponieważ serwis skupił się na wielu aspektach dotyczących typów dróg. Trasy w Komoot podzielono na te, które nadają się na wędrówki piesze, rowerowe, biegowe czy wspinaczkowe. Komoot pomaga więc nie tylko zaplanować samą trasę, ale także dobrać typ nawierzchni pod naszą aktywność.

Widżet pogodowy. Tak. W tym zegarku marki Polar znajdziemy aplikację informującą o aktualnej pogodzie oraz o prognozie pogody na najbliższe 2 dni. Pakiet informacji pogodowych jest w zupełności wystarczający dla sportowców, którzy chcą planować aktywność fizyczną na świeżym powietrzu. Z drobną uwagą, która dotyczy biegania lub uprawiania innego sportu w górach lub obszarach podobnych. Wspomnę o tym podczas dokładnego omawiania widżetu pogodowego.

Polar Grit X tętno

Zegarek jest wyposażony w nadgarstkowy pomiar tętna Polar Precision Prime. Jest to technologia, która została po raz pierwszy wprowadzona w zegarkach serii Polar Vantage. W urządzeniu Polar Grit X technologia ta ewoluowała zarówno pod względem budowy modułu do pomiaru tętna, jak i oprogramowania. Zegarki Polar Vantage posiadają 9 diod LED (5 zielonych i 4 czerwone). Dla przypomnienia w modelu Polar M430 jest tylko 6 zielonych diod LED. W najnowszym modelu dokonano zmiany, bowiem jest 10 diod LED (1 emituje zielone światło, 5 czerwone, 4 pomarańczowe).

Polar Grit X

Ostatnią nową funkcją jest informacja o źródłach energii z jakich korzystaliśmy w trakcie treningu. Jest to procentowe zestawienie zużytej energii podzielone na węglowodany, białka i tłuszcze.

Skupiłem się na przedstawieniu premierowych funkcji, ponieważ to one będą głównym przedmiotem moich testów. Wiele funkcji zostało umieszczonych w Polar Grit X, ale są one doskonale znane użytkownikom fińskiej marki. Wspomnę jedynie, że w pakiecie funkcji otrzymamy dostęp do:

  • ponad 130 dyscyplin sportowych (przez platformę Polar Flow);
  • funkcji Training Load Pro obliczającej obciążenie każdej sesji treningowej;
  • Running Index, który szacuje wynik VO2max podczas biegania;
  • Programu Treningu Biegowego;
  • licznika spalonych kalorii, który został oparty na autorskich obliczeniach marki Polar;
  • całodobowego pomiaru tętna;
  • wskazówek treningowych FitSpark;
  • informacji Nightly Recharge;
  • monitorowania faz snu Sleep Plus Stages;
  • ćwiczeń oddechowych Serene;
  • informacji o mocy biegowej uzyskiwanej na nadgarstku bez dodatkowego sprzętu;
  • funkcji pływackich;
  • powiadomień z telefonu;
  • segmentów Strava Live;
  • Fitness Testu, który sprawdza poziom kondycji użytkownika Polar Grit X w ciągu 5 minut.

Inteligentny asystent uzupełniania energii FuelWise, Hill Splitter, planowanie trasy z serwisem Komoot, „nowy” Polar Precision Prime – te funkcje oraz kilka dodatkowych będę dokładnie omawiać w dalszej części testu. Opiszę, jak sprawdzają się w praktyce, co mi się w nich podoba, a co nie przypadło mi do gustu.

Pomiar tętna na nadgarstku (budowa i dokładność)

Polar Grit X

Ten rozdział recenzji zaskoczy wiele osób. Technologia optycznego pomiaru tętna Polar Precision Prime zmieniła się pod względem ilości diod LED oraz oprogramowania. Zegarki Polar Vantage posiadają 9 diod LED (5 zielonych i 4 czerwone). W zegarku Polar M430 jest tylko 6 zielonych diod LED. W najnowszym modelu dokonano zmiany, bowiem jest aż 10 diod LED (1 emituje zielone światło, 5 czerwone, 4 pomarańczowe).

Wykonałem wiele testowych biegów, które miały na celu określenie dokładności danych nowego produktu. W pamięci miałem osiągi zegarków Vantage, które w dużym uproszczeniu nie były wybitne. Mówię tutaj o czasach, które nastąpiły zaraz po premierze Vantage M i Vantage V. Sprzęt był dopracowywany na oczach użytkowników i wielokrotnie zmieniano pewne części oprogramowania. Polar Precision Prime w zegarku Grit X ma zupełnie nową jakość! Tradycyjnie już przygotowałem stronę z interaktywnymi wykresami, gdzie opublikowane są dane z testowych treningów.

Jestem pozytywnie zaskoczony wysoką dokładnością Polar Grit X w sferze optycznego pomiaru tętna. Podczas treningów widziałem jakie odczyty zapewnia nowy zegarek i mogłem je porównywać z danymi z klatki piersiowej. Dopuszczałem do siebie myśl, że będzie dobrze, ale wolałem poczekać na moment, kiedy złożę ze sobą wszystkie dane. Fakty są następujące: 1. Precision Prime udoskonalono poprawiając dokładność informacji o tętnie z nadgarstka; 2. Polar Grit X nie zsuwa się z nadgarstka, starannie przylega do skóry, nie wymaga regulacji w czasie biegu. Wszystko to przekłada się na wysoki komfort użytkowania oraz większą dokładność podczas pomiarów; 3. Zegarek nie ma problemów z utrzymywaniem dokładności pomiarów zarówno w czasie długich treningów, jak również interwałów; 4. Zdarzają się tylko krótkie odstępstwa od danych o tętnie z pasa napiersiowego; 5. Wspomniane odstępstwa nie budzą moich obaw oraz nie powodują, że mam wątpliwości względem pozytywnej oceny działania Precision Prime. Podsumowując – zegarek został wyposażony w przyzwoitą technologię pomiaru tętna, której można zaufać. Nie zaobserwowałem, aby wskazania tętna były oderwane od rzeczywistości, np. różniły się o 50 uderzeń/minutę. Nie doświadczyłem także żadnych awarii ze strony pomiaru tętna – wykresy danych są pełnie, nie mają przerw w śledzeniu tętna. Jestem zadowolony z tego, że zegarek udowodnił swoją wartość.

Hill Splitter (omówienie funkcji)

Polar Grit X

Hill Splitter informuje o wynikach uzyskanych podczas sesji treningowej na odcinkach prowadzących pod górę i w dół. Jest to całkowicie zautomatyzowany system, który wykrywa wszystkie odcinki trasy. Hill Splitter korzysta z danych GPS dotyczących prędkości i dystansu oraz danych barometrycznych o wysokości.

W czasie aktywności fizycznej nie potrzebna jest absolutnie żadna reakcja użytkownika. Żeby widzieć informacje Hill Splitter na wyświetlaczu własnego zegarka należy wcześniej aktywować specjalny widok danych. Domyślenie ekran treningowy Hill Splitter jest włączony we wszystkich profilach sportowych typu bieganie, jazda na rowerze i sporty zjazdowe, ale może być dodany do każdego profilu sportowego wykorzystującego GPS i wysokość barometryczną.

Hill Splitter zapewnia wgląd w uzyskiwane parametry, takie jak dystans, prędkość, wzniesienie lub spadek, dla każdego wzgórza wykrytego na trasie. Hill Splitter wymaga stosowania częstotliwości zapisu danych GPS co 1 sekundę.

Polar Grit X

Specjalny widok danych Hill Splitter jest dla mnie przejrzysty i dobrze oddaje to, co dzieje się na trasie. Jak już wcześniej napisałem, na wyświetlaczu zegarka prezentowane są dane dotyczące bieżącego dystansu segmentu, wzniesienia lub spadku, prędkości oraz ilości odnotowanych zdarzeń. W tym miejscu brakuje mi jedynie informacji o bieżącej wartości tętna. W dalszym ciągu możemy przełączać się pomiędzy innymi ekranami danych, więc zapoznamy się z wieloma pozostałymi wskaźnikami, ale wymaga to klikania w przyciski. Wydaje mi się, że informacja o tętnie wzbogaciłaby ekran danych dedykowany funkcji Hill Splitter. To moje osobiste odczucie, ale nie u wszystkich użytkowników musi się ono pojawić.

Polar Flow

Mocną stroną funkcji Hill Splitter jest automatyczne działanie. Trenując w terenie, sprzęt sam ustala wszystkie miejsca początkowe oraz końcowe konkretnych akcentów i robi to zarówno na odcinkach prowadzących w dół, jak i w górę. Wykonałem kilka treningów w terenie w celu sprawdzenia tej funkcji i widziałem w platformie Polar Flow, że odcinki biegane na tych samych wzgórzach mają zbliżony do siebie dystans oraz sumę przewyższeń/spadku. Co cieszy, bo to oznacza, że funkcja jest powtarzana, działa i poprawnie wylicza szereg danych.

Polar Flow

Drugą mocną stroną Hill Splitter jest możliwość porównywania danych w Polar Flow lub w aplikacji mobilnej. Dane z różnych sesji możemy analizować pod kątem tego, jak radziliśmy sobie w biegu pod górę lub w dół na konkretnym wzgórzu. W Polar Flow widzimy czas trwania akcentu, dystans, sumę wzniesień/spadku terenu, średnią oraz maksymalną moc, średnie i maksymalne tempo. Całą sesję sportową uzupełniają informacje z czasowym (i procentowym) podziałem naszej aktywności na rodzaj terenu – płaski, poprowadzony w górę lub w dół. Podobam mi się takie ujęcie sprawy, ponieważ jest to praktyczna informacja.

Widzę duży potencjał dla tej funkcji podczas treningów terenowych. Zebrane dane z wielu treningów możemy porównywać. Zegarek automatycznie wylicza konkretne odcinki i przygotowuje dla nich kilka ciekawych i wartościowych danych. Ekran z informacjami jest czytelny, brakuje mi tutaj tylko wartości bieżącego tętna, ale to być może tylko moje pragnienie. Natomiast jest coś jeszcze… coś ważnego.

Należy zauważyć, że przejście (np. ze wzgórza do terenu płaskiego) następuje z pewnym opóźnieniem. Z moich obserwacji jest to nawet 50-80 metrów. W praktyce wygląda to tak, że od momentu rozpoczęcia biegu pod górę lub w dół, mija dłuższy czas zanim zegarek rozpocznie wyświetlanie informacji Hill Splitter. Działanie Hill Splitter jest więc mocno opóźnione, ale jest to także celowy zabieg.  Zegarek nie będzie zaliczał do wzniesień przewyższeń poniżej 10 m wys. n.p.m., dlatego też musi on zaczekać czy jest to jedynie nieznaczna nierówność terenu czy faktycznie podbieg / podjazd. Na krótkich więc odcinkach nie ma możliwości opierania treningu o wskazania tej funkcji. Najlepszą sesją będzie więc trening na długich podejściach lub zejściach, gdzie sprzęt będzie miał zapas czasowy, aby wykazać, że poruszamy się po wzgórzu lub schodzimy z pewnej wysokości. Co ważne, zegarek Polar Grit X nie popełnia błędów z oznaczeniem punktu startowego i końcowego na mapie. Dane są liczone poprawnie, ale ich prezentacja na zegarku trwa dłużej. Być może w późniejszym czasie, za sprawą aktualizacji, szybkość wyświetlania danych ulegnie skróceniu. To wyłącznie moje domysły. W każdym razie, funkcja przypadła mi do gustu i daje ogromne możliwości w terenie.

Inteligentny asystent uzupełniania energii FuelWise (czy to ma sens?)

Polar Grit X

FuelWise jest asystentem uzupełniania energii. System dba o utrzymanie odpowiedniego poziomu nawodnienia oraz uzupełnianie podczas treningu węglowodanów. FuelWise sprawdzi się podczas długich treningów lub zawodów, ponieważ pomoże znaleźć optymalny sposób uzupełniania energii i utrzymania nawodnienia. FuelWise oferuje trzy rodzaje przypomnień: automatyczne przypomnienie o węglowodanach, ręczne przypomnienie o węglowodanach oraz przypomnienie o nawodnieniu.

Polar Grit X

Pierwsza opcja automatycznie wylicza zapotrzebowanie na węglowodany. Wyliczenia oparte są na przewidywanym czasie trwania aktywności i intensywności sesji. Ponadto przy szacowaniu zapotrzebowania na węglowodany uwzględniane są także informacje o treningach oraz dane fizyczne w tym wiek, płeć, wzrost, waga, tętno maksymalne, tętno spoczynkowe, wskaźnik VO2max, tętno progu tlenowego i beztlenowego. W moim przypadku automatyczne wyliczenie węglowodanów dla treningu biegowego trwającego 90 minut, o intensywności mieszczącej się w 3 strefie tętna, wskazuje, że będą potrzebować 1 żelu energetycznego (33 gram). Z zaznaczeniem, że jeśli sesja okaże się bardziej intensywna to mogę otrzymać więcej powiadomień. Prezentowana informacja została wyliczona przez algorytm marki Polar.

Ręczne przypomnienie o węglowodanach bazuje na informacji od użytkownika, który przed sesją określa częstotliwość w zakresie od 5 do 60 minut. Jeśli porcję żelu energetycznego o objętości 33 gram przyjmujemy co 30 minut, to w czasie 90 minutowego biegu otrzymamy dwa powiadomienia: w trzydziestej oraz sześćdziesiątej minucie biegu. Przypomnienie o nawodnieniu działa na podobnej zasadzie – wprowadzamy interwał czasowy od 5 do 60 minut.

Polar Grit X

Alerty we wszystkich trzech opcjach wyglądają bardzo słabo. Informacje o uzupełnieniu węglowodanów oraz alerty związane z zaplanowanym przyjęciem płynów, są krótkie i praktycznie niezauważalne. W czasie pierwszego takiego treningu, gdzie ustawiłem ręczne przypomnienie o węglowodanach co 25 minut oraz nawodnieniu co 20 minut, oba alerty uszły mojej uwadze. W instrukcji obsługi możemy znaleźć informację, że alert składa się z komunikatu prezentowanego na wyświetlaczu zegarka, wibracji oraz sygnału dźwiękowego. W praktyce komunikat wyświetlany jest przez 1-2 sekundy, później bezpowrotnie znika, dźwięk jest krótki i słabo słyszalny, zaś wibracja mało uporczywa. Wszystko to nie zdaje egzaminu już po 2 sekundach od alertu. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem byłoby utrzymywanie komunikatu na wyświetlaczu zegarka do momentu, kiedy użytkownik ręcznie nie wciśnie jakiegoś przycisku. Nawet jeśli ominiemy porę jedzenia czy picia, to przy najbliższym zerkaniu na zegarek dostrzeżemy taki komunikat.

Pomysł na tą funkcję jest świetny, ponieważ gdy ktoś regularnie zapomina uzupełniać energię w czasie długich treningów, otrzyma wspaniałego asystenta. Niestety, pomocnik jest słabo wyszkolony i nie przykłada się do alertów. Odsuwając żarty na bok, zamysł mi się podoba, ale wykonanie jest słabe. Pozostawiłbym informację z alertem na wyświetlaczu do momentu ręcznego wciśnięcia przycisku, zmodyfikowałbym pojedynczą wibrację na krótką, ale intensywną serię, zaś jeden dźwięk na przynajmniej trzy głośne sygnały. Tylko taki alert ma sens! W skrócie: system FuelWise jest niepraktyczny i wymaga gruntownej zmiany w sferze komunikacji ze sportowcem.

Planowanie trasy z Komoot i nawigowanie (funkcje i wskazówki)

Polar Grit X Komoot

Platforma Komoot spodobała mi się, ponieważ umożliwia łatwe, szybkie, ale także dokładne zaplanowanie przygody w nieznanym terenie lub każdym innym, gdzie chcemy, aby zegarek Polar Grit X prowadził nas po wgranym śladzie GPS. W zasadzie już po kilkunastu sekundach tworzyłem swoją pierwszą trasę w ramach tej platformy. Serwis prezentuje m.in. pełny profil trasy, czyli dane dotyczące przewyższeń (zejścia, wejścia), dystans od konkretnych punktów oraz szacowany czas podróży oraz typ nawierzchni (naturalny, nieutwardzony, żwir, baton lub niezidentyfikowany). Zaplanowanie nawet mocno rozbudowanej trasy ze sporą liczbą punktów nie jest trudne.

Jeszcze łatwiejsze jest wgranie tych danych do zegarka. Oczywiście pomijam fakt, że najpierw trzeba posiadać konto w serwisie Komoot, które jest bezpłatne. Darmowe jest także odblokowanie jednego regionu, w ramach którego możemy tworzyć trasy i po prostu korzystać z serwisu. Region to konkretny obszar i mówiąc szczerze, myślałem, że jest to mały obszar tak, aby tylko trochę zapoznać się z możliwościami tej platformy. Mieszkam we Wrocławiu, więc odruchowo zaznaczyłem ten obszar. Wybierając jednak „Wrocław” dostałem nie tylko teren miasta, ale prawie 2/3 województwa dolnośląskiego. Taki obszar jest dla mnie w zupełności wystarczający. W przypadku chęci powiększenia obszaru Komoot – koszty nie są duże, ponieważ jest to kilkanaście dolarów rocznie. Następnie posiadając konto w serwisie Komoot należy odwiedzić platformę Polar Flow i tam przejść konfigurację umożliwiającą przesyłanie zaplanowanych tras do serwisu Flow, a później do Polar Grit X. W skrócie: proces polega na kilku kliknięciach, a całość po chwili jest już aktywna. Wgrywanie tras jest błyskawiczne i bezproblemowe.

Polar Grit X Komoot

Komoot i Polar Flow skonfigurowane, trasy zaplanowane i wgrane do pamięci urządzenia. Co dalej? Czy nawigacja po wgranym śladzie faktycznie jest precyzyjna i łatwa do ogarnięcia? Czy jestem zadowolony z informacji prezentowanych przez zegarek?

Napiszę od razu, ponieważ nie chcę tego przeciągać. Nawigacja po wgranym śladzie w zegarku Polar Grit X jest jego najsłabszą stroną. Przeprowadziłem kilka sesji, podczas których to zegarek prowadził mnie po najbliższej mojej okolicy, którą znam jak własną kieszeń. Zawsze się gubiłem i nie wiedziałem o co chodzi tej nawigacji, która wydaje z siebie komunikat „Nieprawidłowy kierunek”. W tym powyższym zdaniu powinno być przekleństwo, ale sami rozumiecie, że takich słów nie można używać. Przedstawię swoje zastrzeżenia w punktach, ponieważ tak będzie łatwiej i szybciej zrozumieć je osobie, która będzie to czytać.

1. Etap przygotowania polegający na stworzeniu trasy i wgraniu jej do zegarka jest perfekcyjnie przygotowany. Polar Flow i Komoot fajnie ze sobą współpracują, co widać po łatwości konfiguracji tych platform.

Polar Grit X Komoot

2. Nawigację po trasie rozpoczynamy od punktu startowego lub punktu na trasie. W znakomitej większości nie ma z tym problemu, ale raz mi się zdarzyło, że zegarek Polar Grit X nie mógł się doszukać punktu startowego, chociaż stałem dokładnie w jego miejscu. Doskonale wiedziałem, jak układa się cała trasa, więc gdy przez kilkanaście sekund zegarek nie był w stanie rozpocząć nawigacji, pomyślałem, że przebiegnę 50 metrów i być może sprzęt rozpocznie nawigację z dalszego punktu. Niestety nic takiego się nie wydarzyło, ponieważ przed rozpoczęciem aktywności wybrałem rozpoczęcie trasy z miejsca startowego. Straszna „lipa”, że działa to tak niepodważalnie. Moim zdaniem zegarek w tej opcji powinien dopuścić, że może się zdarzyć tak, że rozpoczniemy nawigację od dalszego punktu drogi i zezwolić na kontynuowanie aktywności. Można to łatwo wprowadzić jednym dodatkowym pytaniem, np. Czy chcesz rozpocząć nawigację od miejsca, w którym się znajdujesz? Klikasz – Tak – i rozpoczynasz aktywność. Wróciłem więc do miejsca startu ….  W końcu, po chyba 10 minutach męczenia się zegarek zasygnalizował suche „Znaleziono punkt startowy”. Ucieszyłem się i czym prędzej pobiegłem dalej.

Polar Grit X Komoot

3. W czasie poruszania się po trasie mamy dostęp do sporej liczby informacji. Na wyświetlaczu mamy do dyspozycji… żartowałem. Na ekranie znajdziemy jedynie skąpe dane o dystansie jaki dzieli nas od miejsca końcowego, strzałkę informującą o tym, czy poruszamy się na trasie (obrazuje również kierunek poruszania się) oraz bliski zarys trasy. O brakach napiszę w kolejnym punkcie.

4. Oczywiście, że zszedłem z zaplanowanej trasy po to, żeby sprawdzić jak zareaguje na ten fakt zegarek. Niestety otrzymałem tylko jeden suchy komunikat „Nieprawidłowy kierunek”. Bez gromkich wibracji i dźwięków dających mi do myślenia. W lesie rozległo się jedno ciche „biiip”… Poruszając się w zupełnie inną stronę zegarek nie był zainteresowany, aby wystosować kolejny komunikat.

5. Ogromnym brakiem, ale nie jedynym jest niemożność przybliżania lub oddalania widoku, po to, żeby dostrzec całą lub sporą cześć trasy. Widzimy tylko najbliższy obcinek nie widząc tego, jak dalej będzie prowadzić trasa. Ten brak poważnie wpływa na to, że w momencie znacznego zboczenia z drogi, nie wiemy w jakim kierunku udać się, aby ponownie zawitać na naszą upragnioną trasę. Co prawda, jest strzałka w jakim kierunku powinniśmy się poruszać, ale zapoznanie się z trasą być może oświeciłoby nas, że znacznie lepiej będzie kontynuować bieg w przeciwnym kierunku, bo może odkryliśmy jakiś skrót. Jestem w ciężkim szoku, że mapy z trasą nie można przybliżać i oddalać. Mój szok potęguje to, że mapa w nawigacji ogranicza się jedynie do linii i strzałki. Myślałem, że Polar wkraczając w 2020 rok, skusi się na topograficzne mapy z licznymi detalami trasy i okolicy. Srogo się zawiodłem.

Polar Grit X Komoot

6. Załóżmy, że wszystko się układa po naszej myśli i biegniemy wgranym śladem. Nawigacja wskazuje nam drogę. Stosowane są wskazówki widoczne na górze ekranu. Najczęściej wskazówka zawiera oznaczenie, że droga po jakiej biegniemy za chwilę się rozchodzi i należy wybrać odpowiedni kierunek dalszej wędrówki. Podczas biegania taki sygnał otrzymujemy na 30 metrów przed zmianą kierunku. W momencie znalezienia się na rozwidleniu otrzymujemy jeszcze komunikat „Teraz”, który oznacza, że czas najwyższy na skorygowanie kierunku. Ta funkcja działa i nie mam do niej żadnych zastrzeżeń.

Poprzestanę na sześciu powyższych punktach, które w pełni przestawiają moje odczucia. Zbierając się do krótkiego podsumowania nawigacji w zegarku Polar Grit X chcę podkreślić to, że się zawiodłem. Nawigacja jest niestarannie przygotowana. Brak możliwości zoomu trasy. Brak bardziej zauważalnych alertów w momencie zejścia z trasy. Chciałbym, aby na ekranie nawigacji była informacja o profilu czekającej nas drogi (zejścia, wejścia). Dodałbym więcej informacji terenowych – rzeki, wzgórza, miejsca biwakowe, polany, szlaki turystyczne etc. Wiem, że teraz nie ma możliwości wgrania map topograficznych, ponieważ zegarek jest już gotowym produktem, ale absolutnie wypada dopracować tą funkcję. Nawigacja Polar Grit X w tym stanie jest bezużyteczna. Jest to ostra opinia, ale szczera i taka pozostanie.

Widżet pogodowy w Polar Grit X (omówienie + moje marzenia dotyczące nowych widżetów i funkcji)

Polar Grit X pogoda

Polar wprowadził widżet pogodowy, który umożliwia błyskawiczne zapoznanie się z prognozą pogody – godzinową, a także prognozą na dzień kolejny z dokładnością co 3 godziny i na dzień następny z dokładnością co 6 godzin. Powiem szczerze, że jest to przydana funkcja, która ułatwia planowanie aktywności fizycznej na świeżym powietrzu, ale również zapewnia dostęp do informacji pogodowych bez konieczności sięgania po telefon.

Prognoza pogody na dzień bieżący obejmuje szereg informacji: lokalizację, której dotyczy prognoza, dzień pobrania tych danych, temperaturę powietrza, temperaturę odczuwalną, możliwość występowania opadów, prędkość i kierunek wiatru oraz wilgotność. Brakuje mi tutaj tylko danych o wschodzie oraz zachodzie słońca! Takie dane będą szczególnie potrzebne osobom, które wybierają się w góry i chcą przemierzyć trasę oraz wrócić przed zachodem słońca.

Polar Grit X pogoda

Funkcja przypadła mi do gustu i często z niej korzystam. Nawet tak często, że mój ekran główny ustawiłem w pozycji prognozy pogody na najbliższe 2 godziny. Moim zdaniem to właśnie w rozbudowę widżetów powinien iść Polar. Fajnie, że dodano pogodę, ale nie poprzestałbym tylko na tym. Polar – czekam na płatności NFC, mapy topograficzne, możliwość słuchania muzyki z zegarka! To nie jest tak, że sportowcy na wysokim poziomie nie będą korzystać z tych udogodnień. Jeśli wykonać ankietę, to zapewne dla topowych sportowców na świecie najważniejsze będą rzetelny pomiar tętna, dokładny GPS, komfortowa obsługa sprzętu i możliwość analizy danych, ale to nie przekreśla innych przydatnych opcji. Czy moje marzenia się kiedyś ziszczą? (uśmiech).

Sen – Sleep Plus Stages oraz regeneracja – Nightly Recharge

Polar Grit X

Tak się złożyło, że niedawno zgłębiałem wiedzę dotyczącą snu i tego, jak niedobory snu wpływają na działanie organizmu. Liczne badania najlepszych uczelni i ośrodków naukowych na świecie udowadniają, że do jednych z najpoważniejszych następstw chronicznego braku snu można zaliczyć m.in. obniżoną odporność, zaburzenia gospodarki węglowodanowej, zwiększone ryzyko nadciśnienia tętniczego oraz wzrost masy ciała (źródło 1, źródło 2). Niedosypianie ma ogromny wpływ na regulację apetytu, gdyż jednocześnie obniżając stężenie hormonu sytości, zwiększa poziom greliny – hormonu głodu. Odpowiednia porcja snu to także kolosalna dawka regeneracji, oczywiście pod pewnymi warunkami m.in. tym, że potrzebujemy spać odpowiednio długo, głęboko i bez zakłóceń faz snu.

Polar Grit X

Polar wychodząc na przeciw potrzebom monitorowania regeneracji stosuje funkcję śledzenia regeneracji Nightly Recharge. Dzięki wskaźnikowi Nightly Recharge dowiemy się, jak każdej nocy zregenerował się nasz organizm po obciążeniach poprzedniego dnia. Status Nightly Recharge to rzetelna informacja oparta na dwóch elementach: jakości snu (status snu) oraz wskaźniku AUN, który informuje nas o tym, jak autonomiczny układ nerwowy uspokoił się podczas wczesnych faz snu. Oba wskaźniki są tworzone poprzez porównanie wyniku z ostatniej nocy ze średnimi wynikami z ostatnich 28 dni. Zegarek Polar Grit X automatycznie mierzy w nocy zarówno status snu, jak i status AUN. Należy przespać z zegarkiem przynajmniej trzy noce, aby otrzymać powyższe dane.

Jednym ze smaczków jakie serwuje nam zegarek Polar Grit X jest wspomniany status AUN. Ten wskaźnik informuje – jak już wspomniałem – o tym, na ile autonomiczny układ nerwowy uspokoił się podczas nocy. Skala ma zakres od -10 do +10. Status AUN jest wyliczany na podstawie pomiaru tętna, zmienności tętna i częstotliwości oddychania podczas mniej więcej pierwszych czterech godzin spania. Normalna wartość tętna dorosłego człowieka może wynosić od 40 do 100 ud./min. Często jednak jest tak, że to, co robiliśmy w ciągu dnia przekłada się na nasze tętno w nocy. Obciążenie psychiczne lub fizyczne, trening w późnych godzinach wieczornych, przeziębienie czy infekcja lub picie alkoholu mogą przełożyć się wzrost tętna we wczesnych godzinach snu. Wskaźnik AUN jest niepodważalną informacją o tym, jak nasz organizm wypoczął w trakcie godzin snu.

Polar Grit X opinie zegarek

Sleep Plus Stages automatycznie monitoruje ilość i jakość snu oraz wskazuje, jak długo trwały jego poszczególne etapy. Długość snu i jego jakość są przedstawiane w postaci jednej wartości określanej jako wynik snu. Dzięki porównywaniu składowych wyniku snu możemy się dowiedzieć, które codzienne czynności wpływają na sen. Chodzi o wszystkie czynności, które obciążają nasz organizm w trakcie całego dnia i wpływają na sen. Czasami wystarczy tylko mała zmiana, która przyniesie ogromną poprawę snu, lepsze samopoczucie i większy poziom energii. Do takich małych zmian zaliczyć można, np. kładzenie się godzinę wcześniej, aby pospać dłużej czy nawet nie oglądanie telewizora tuż przed spaniem. Zegarek Polar Grit X rano prezentuje nasz wynik snu (od 1 do 100). Dodatkowych informacji dotyczących snu jest sporo, ponieważ otrzymujemy dostęp do faz snu (płytki sen, głęboki sen, sen REM) oraz wynik snu po jednej nocy, w tym informacje o rodzaju snu (ilość, stabilność, regeneracja). Doceniam wszystkie te informacje, ponieważ dają mi solidny fundament do oceny tego, czy trenuję z taką intensywnością jaką jest w stanie znieść mój organizm! Ważne jest, aby w długiej perspektywie czasu zmęczenie nie nawarstwiało się, zaś organizm otrzymywał odpowiednią dawkę odpoczynku.

Pomiar mocy biegowej na nadgarstku (bez dodatkowego sprzętu)

Polar Grit X moc

Zegarek Polar Grit X został wyposażony w niezwykle ciekawą funkcję – pomiar mocy biegowej z nadgarstka, bez dodatkowego sprzętu. Nie jest to premiera tej funkcji, ponieważ pierwszy taką opcję otrzymał już zegarek Polar Vantage V. Jest to więc drugi produkt marki Polar, który posiada możliwość pomiaru mocy na nadgarstku.  Jest to wskaźnik mówiący nam o tym, jakie natężenie oraz jakie zmiany tego parametru notujemy podczas sesji biegowej. Co ważne, moc biegowa świetnie się sprawdza jako wskaźnik orientacyjny przy treningu interwałowym i podbiegach. Śledzenie tego parametru i jego wartości może udzielić nam kilku uzupełniających informacji. W dalszym ciągu wartość tętna jest numerem jeden, gdy wyciągamy wnioski, ale moc biegowa może te dane wzbogacić.

Obliczenia mocy biegowej są wykonywanie przy użyciu autorskiego algorytmu marki Polar na podstawie danych GPS i wskazań barometru. Ważnym elementem branym pod uwagę przy obliczaniu mocy biegowej jest masa ciała, więc warto zadbać o to, aby wprowadzona w zegarku wartość była aktualna. Polar używa mocy biegowej do obliczania obciążenia mięśni – jednego z parametrów funkcji Training Load Pro.

Na temat tej funkcji napisałem już spory materiał tekstowy oraz wspominałem o jej zaletach podczas recenzji modelu Vantage V. Ponadto polecam świetne wideo autorstwa marki Polar, które prezentuje możliwości i omawia działanie tej opcji. Osobom, które chcą zgłębić temat pozostawiam linki do materiałów.

Ćwiczenia oddechowe Serene (rozluźnij ciało i odpręż umysł)

Polar Grit X Serene

Świat pędzi bez opamiętania, a wraz z nim my wszyscy. Trudno jest odezwać się od tego pędu, który nakręca spiralę dnia. Zaraz po przebudzeniu pędzimy do toalety, później do kuchni coś zjeść i naszykować wyprawkę do pracy. Wsiadamy w samochód i pędem jedziemy do firmy. Pracujemy ciężko, a gdy opuszczamy biuro myślimy tylko o posiłku i chwili relaksu. Czasami wystarcza czasu i sił na trening, który nas odpręży.

Podchodziłem sceptycznie do funkcji Serene, czyli ćwiczeń oddechowych prowadzonych przez zegarek. Uważałem, że nie będą mi one potrzebne i być może nie zadziałają na mnie tak, jakby sobie tego życzył Polar Grit X. Sceptycznie podchodząc do tej czynności włączyłem swoją pierwszą sesję oddychania Serene.

Powiem całkowicie szczerze, że nie sądziłem, jak dobrze prowadzi całą sesję zegarek Polar Grit X. Otrzymujemy wibracje, które nakierowują nas na poprawną częstotliwość oddychania. W ślad za wibracjami jest także animacja na wyświetlaczu zegarka. Przed ćwiczeniami zastanawiałem się, czy wytrzymam 3 minuty (tyle trwała pierwsza sesja) i się nie zanudzę. Zastanawiałem się także, jak należy ułożyć ręce, abym widział komendy zegarka. Wszystkie moje obawy odpłynęły po kilkunastu oddechach z Serene.

Formuła prowadzenia ćwiczeń oddechowych jest niebywale intuicyjna. Nie trzeba się stresować tym, że zegarek musi być w zasięgu wzroku. Wystarczą wibracje. Coś niesamowitego, jak takie ćwiczenia mogą relaksować! Jest to coś w rodzaju medytacji połączonej z nauką oddychania. Wsłuchujemy się w bicie własnego serca, we własne ciało. Myśli spowalniają i nie pędzą już tak przed siebie. Serene odpręża!

Po zaliczeniu ćwiczenia dostajemy informację o tym, jakie strefy uspokojenia udało się nam osiągnąć (ile czasu spędziliśmy w każdej z nich). Regularne uprawianie ćwiczeń oddechowych pomaga obniżać poziom stresu, poprawia jakość snu i zapewnia poprawę ogólnego samopoczucia. To naprawdę działa! Na terapię do Serene chodzę codziennie! (uśmiech). Świetna, dopracowana i przydatna opcja. Polar – moje gratulacje za opracowanie ćwiczeń oddechowych!

Codzienne wskazówki treningowe FitSpark

Polar Grit X opinie

FitSpark oferuje gotowe plany sesji treningowych, które mają na celu rozwój naszej sportowej formy. Sesje treningowe zbudowane są z uwzględnieniem czterech informacji o użytkowniku zegarka Polar Grit X – Status Nightly Recharge, Status AUN, Status snu oraz Status obciążenia kardio. FitSpark codziennie przygotowuje od 2 do 4 propozycji sesji treningowych – jedną, która jest najbardziej dopasowana oraz od 1 do 3 innych opcji do wyboru.

Polar Grit X test

Dla lepszego zobrazowania przygotowałem opis treningów polecanych mojej osobie. W dniu tworzenia tego fragmentu recenzji otrzymałem cztery propozycje sesji:

1. Trening obwodowy (pompki, wchodzenie na podwyższenie, brzuszki, kettlebell swing, ściąganie drążka, przysiady) – czas trwania: około 42 minut;
2. Kalistenika regularna (przysiady, pompki, skłony tułowia, pompki w podporze tyłem, crunches) – czas trwania: około 23 minut;
3. Trening interwałowy kardio (trening podzielony na 5 części, w których występują dwa dłuższe akcenty) – tętno: od 1 do 5 strefy, czas trwania: 54 minuty. Do tego treningu mogę ręcznie dodać przypomnienie o nawodnieniu;
4. Długi trening kardio (sesja o stałym tempie w przedziale od 1 do 2 strefy tętna) – czas trwania: 1 h 31 min. Do tego treningu mogę ręcznie dodać przypomnienie o nawodnieniu lub/i przypomnienie o węglowodanach.

Powyższe przykłady treningów zostały przygotowane w oparciu o autorskie wyliczenia marki Polar. Według fińskiego producenta wykonanie jednego z tych treningów powinno pozytywnie zadziałać na mój organizm, a w dłuższej perspektywie czasu podnieść moją biegową formę. Ponadto wykonywanie ćwiczeń z każdej płaszczyzny  – trening kardio, siłowy oraz uzupełniający – zagwarantuje, że wzmocnimy nie tylko mięśnie odpowiedzialne za bieganie, ale przede wszystkim zadbamy o optymalne wzmocnienie całego ciała. O sile sportowca decyduje bowiem najsłabszy i najmniej wytrenowany mięsień. Każdy maratończyk to potwierdzi. Z pomocą planów FitSpark zbudujemy solidne podstawy i będziemy sprawniejsi. Jak wygląda prowadzenie konkretnej sesji przez zegarek? Czy sprzęt pomaga, a może utrudnia wykonanie treningu? Jaki miłośnik aktywności fizycznej skorzysta z takich planów?

Polar Grit X FitSpark

Zacznę od tego, że sesje są prowadzone niemal wzorowo! Mam tylko kilka subtelnych propozycji wprowadzenia pewnych udogodnień. Podczas pierwszych sesji biegowych -(Trening interwałowy kardio (punkt 3.) oraz Długi trening kardio (punkt 4.)) – zdziwiłem się, że wszystkie treningi są zbudowane tak rozsądnie. Zawierają dokładne instrukcje dotyczące poszczególnych etapów treningu. Treningi podzielono bardzo przytomnie na trzy główne etapy – rozgrzewkę, trening docelowy oraz schłodzenie. W trakcie wykonywania aktywności wspomaga naszą pracę specjalnie przygotowany ekran z informacją o czasie, jaki pozostał do końca konkretnego etapu oraz danymi o tętnie. W przypadku biegania są to ważne dane, które w zupełności wystarczają. Dodatkowo dostępne są pozostałe ekrany treningowe, więc możemy przełączać się pomiędzy widokami z dystansem, tętnem i jego zakresami, przewyższeniami itd.

Wybierając przykładowy trening kardio 1 h 31 minut, możemy dorzucić do niego przypomnienie o węglowodanach i/lub nawodnieniu. Ciekawe jest to, że Polar przewidział kilka scenariuszy. Do długich treningów możemy dodać powyższe alerty; do krótszych niż 60 minut, uda się nam podpiąć tylko powiadomienie o nawodnieniu, zaś w przypadku treningów trwających mniej lub około 30 minut nie ma tych opcji. Bardzo przytomnie, ponieważ komu przydadzą się żele energetyczne lub nawodnienie podczas tylko 20 minutowego biegu?

Sesje kardio są realizowane od 1 do 3 strefy tętna. Gdy podczas treningu wyjdziemy poza ten przedział dostaniemy uporczywe alerty oparte na sygnałach dźwiękowych i wibracjach. Nie ma opcji ich nie zauważenia, ponieważ są bardzo namolnie. Jest to genialna sprawa, ponieważ zakładając, że chcemy zrealizować ten konkretny trening zgodnie ze sztuką, to utrzymywanie się na odpowiednim poziomie intensywności (w odpowiednim zakresie tętna) jest kluczowe. Uporczywe alerty sprawdzają się również podczas wszystkich innych treningów FitSpark.

Polar Grit X tętno

W tym miejscu dorzucę dygresję dotyczącą alertów. Polar Grit X jest najlepszym zegarkiem jaki testowałem pod względem umiejętności sygnalizowania użytkownikowi wykroczenia poza strefę tętna, strefę mocy czy prędkości/tempa. Dzięki funkcji ZoneLock możemy zablokować konkretny przedział naszej pracy i otrzymywać alerty, gdy wyjdziemy poza żądane parametry. O skuteczności alertów mówiłem w osobnym materiale wideo, gdzie wskazywałem, że tego typu informacje pomagają skuteczniej spalać tłuszcz. Alerty ułatwiają trening osobom początkującym, które chcą zredukować tkankę tłuszczową. Przydadzą się nie tylko tej grupie osób, ale także każdej, która chce wykonać trening oparty na tętnie/mocy/prędkości/tempie. Polar Grit X jest mistrzem w prowadzeniu użytkownika podczas takich treningów.

Polar Grit X

Wspominałem o subtelnych uwagach. Dotyczą one m.in. prowadzenia sesji w treningach siłowych oraz uzupełniających. Przed wyborem proponowanego treningu widać animacje przedstawiające konkretne ćwiczenie, np. przysiady, pompki w podporze tyłem, podnoszenie kettlebell, skłony tułowia czy wchodzenie na podwyższenie. Rewelacyjna jest dbałość o szczegóły na tym etapie FitSpark. Gdy nasz trening składa się z 5 ćwiczeń dostajemy pod każdym z nich wyczerpującą informację dotyczącą postawy ciała i tego, na co zwracać uwagę w trakcie wykonywania ćwiczenia.

Brakuje mi tej ruchomej animacji w trakcie wykonywania treningu. Zamiast tego jest suche: czas na skłony tułowia, wchodzenia na podwyższenie, podnoszenie kettlebell. Nie jest przeszkodą wykonać te ćwiczenia, gdy porządnie zapoznamy się z opisem całego treningu. Natomiast, gdy nie przyłożymy do tego odpowiedniej uwagi, suchy komunikat nie wystarczy. Miejsca na wyświetlaczu nie brakuje i myślę, że warto dodać tam animację (uśmiech).

Polar wskazuje, że pierwsza podpowiadana sesja treningowa jest najlepsza oraz, że kolejne to dodatkowe propozycje do wyboru. Cieszę się, że każdego dnia otrzymujemy po 4 opcje takich sesji. Zdarza się bowiem, że pierwsza lub dwie pierwsze są trochę oderwane od rzeczywistości, gdy popatrzeć na trening z ostatnich 24 godzin. Takim przykładem jest dzień, w trakcie którego wykonałem dwie sesje treningowe – 54-minutowy trening kardio zgodny z planem FitSpark oraz 65-minutowe wybieganie, podczas którego sprawdzałem kilka pozostałych opcji zegarka. Dwie takie sesje dość mocno mnie wyczerpały. Po zakończeniu drugiego treningu, otrzymałem propozycję ćwiczeń uzupełniających, które zawierały elementy rozciągania. Od razu widać, że to ma sens i cały mechanizm doboru sesji działa prawidłowo. Zastrzeżenia mam do dnia następnego, ponieważ po porannym przebudzeniu zobaczyłem, że treningiem na dziś jest kolejne długie wybieganie. Dwa razy dzień po dniu. Na takie coś absolutnie nie miałem mocy. Sięgnąłem więc po dalsze propozycje (trzeci i czwarty trening), które dotyczyły kalisteniki.

Jak widać, nie zawsze opcja pierwsza jest tą najwłaściwszą. Rozumiem, że algorytm firmy Polar działa w określony sposób i być może taka sesja miałaby rację bytu, ale wolałem wybrać inną opcję, która w mojej ocenie była lepsza od podpowiedzi fińskiej marki. Stąd dobrze, że dziennie dostajemy kilka opcji treningowych, z których zawsze coś jesteśmy w stanie dla siebie wybrać.

Polar Grit X

Jeszcze jedna drobna uwaga. Nie wszystkie ćwiczenia wykonamy w oparciu tylko o ciężar własnego ciała. Niekiedy zegarek Polar Grit X ujmuje w planie sesji treningowej ćwiczenie wymagające podnoszenia kettlebell czy sztangi. Realizacja tych treningów, gdy nie mamy dostępu do sprzętu mija się więc z celem.

Ostateczną konkluzją jest to, że FitSpark jest naprawdę dopracowaną opcją treningów, której najbliżej do wirtualnego trenera. FitSpark podpowiada, jakie treningi warto wykonać i wskazuje fakt, że aby być dobrym sportowcem ważne są podstawy – wzmacnianie całego ciała i budowanie ogólnej sprawności fizycznej. Jestem pod wrażeniem tego, jak sprawnie zegarek prowadzi sesje. Jedyne czego mi brakuje, to ponownej animacji ćwiczenia, w trakcie wykonywania treningu. Niewątpliwie FitSpark stanie się świetnym narzędziem treningowym dla osób zarówno początkujących, jak i dla tych miłośników aktywności fizycznej, którzy zaniedbują sprawność ogólną. Doświadczeni biegacze raczej nie będą korzystać z programu treningów FitSpark, ponieważ nie ma tam czegoś odkrywczego lub zaskakującego.

Jakość GPS w zegarku Polar Grit X (dokładność i wnioski)

Polar Grit X bieganie

Zegarek Polar Grit X pozwala korzystać z opcji: GPS+Glonass, GPS+Galileo, GPS+QZSS. Wszystkie treningi rejestrowałem dzięki tej pierwszej możliwości. GPS+Glonass w moim przypadku sprawdza się zarówno w czasie treningów miejskich, ale także w parkach czy lasach. Infrastruktura miejska dla tego urządzenia nie jest problemem. W zasadzie na ponad 30 zrealizowanych treningów, zastrzeżenia mam tylko do jednego, a konkretne mówiąc do krótkiego 100-metrowego odcinka, gdy biegłem tuż przy bloku wysokim na trzy piętra. Tylko w czasie tego treningu odczyt GPS+Glonass był dość słaby, ponieważ na dystansie 100 metrów przerzucało mnie z jednej strony jezdni na drugą. To było jedyne „negatywne” zdarzenie jakie zarejestrowałem w czasie wszystkich testowych biegów!

W zdecydowanej większości zapis lokalizacji GPS jest doskonały. Biegałem przy wysokich blokach, przy wrocławskiej iglicy zlokalizowanej przy ZOO, pod zadaszoną pergolą, po parkach czy lasach, wzdłuż szerokich ulic i pod betonowymi wiaduktami kolejowymi. W żadnej lokalizacji (pomijając wcześniej sygnalizowany błąd) zegarek nie odnotował problemów z oznaczeniem mojej trasy biegu. Wszelkie skrzyżowania, zakręty, trasy wyznaczone po parkowych alejkach wśród wysokich i gęsto rosnących drzew, były oznaczone z dużą starannością.

Nie zaobserwowałem niczego, co mogłoby wpływać negatywnie na jakość danych GPS. Dbając o aktualizację plików A-GPS nie traci się także czasu na początku treningu, wtedy gdy zegarek ustala naszą startową lokalizację. Regularne synchronizowanie zegarka z telefonem (przynajmniej raz na tydzień) daje to, że przy chęci rozpoczęcia treningu sprzęt już po kilku sekundach jest gotowy do akcji. Nie pamiętam takiego przypadku, abym musiał czekać kilkadziesiąt lub więcej sekund, aby Grit X ustalił moją lokalizację. W tej kwestii zegarek działa bez zarzutu.

Bieganie z Polar Grit X (ekrany treningowe, ustawienia, pauza, obsługa)

Polar Grit X bieganie

Odpowiednia wielkość, świetnie działające przyciski, czytelny i kolorowy wyświetlacz, lekkość konstrukcji, stabilność na nadgarstku – to poszukiwanie cechy wśród zegarków GPS, które przydają się podczas uprawiania większości sportów. W tym miejscu muszę przyznać rację wszystkim tym, którzy zakładali lub w dalszym ciągu zakładają, że Polar Grit X nie jest urządzeniem dobrym. Jest to szczera prawda. Zegarek Polar Grit X zachowuje się podczas treningu nie w sposób „dobry”, lecz genialny! Mam tutaj na myśli wyżej wymienione aspekty, bo nic nie zmieni mojego zdania odnośnie nawigacji czy przypomnienia o uzupełnieniu energii (uśmiech).

Przyciski są o idealnej wielkości, łatwo je wyczuć i dobrze się je wciska. W trakcie biegania wyświetlacz jest czytelny, ponieważ przedstawione na nim informacje są logicznie ułożone. Ponadto kolory takie jak zielony, pomarańczowy czy czerwony świetnie wspomagają odczytywanie danych i informują o tym, jak ciężko trenujemy. Zegarek Polar Grit X dopracowano także względem budowy – jest lekki, nie przesuwa się na nadgarstku, więc nie trzeba regulować urządzenia podczas biegu czy innej aktywności.

Polar Grit X możemy w szybki i przyjemny sposób konfigurować za pomocą platformy Polar Flow oraz aplikacji mobilnej. Profile sportowe pozwalają przygotować ekrany treningowe tak, aby dopasować zawarte na nich informacje pod nasze predyspozycje. Warto pamiętać, że na jednym ekranie treningowym możemy umieścić maksymalnie 4 pola z danymi. Takich zestawów może być maksymalnie 8, więc funkcjonuje spory zapas i możliwość swobodnego zaplanowania widoków treningowych. W momencie, kiedy na jednym takim ekranie treningowym umieścimy 4 pola z danymi, to wielkość liter oraz cyfr jest odpowiednia. Wystarczy tylko krótkie spojrzenie na wyświetlacz podczas biegu, aby odczytać dane.

Podczas wciśniętej pauzy w trakcie uprawiania aktywności fizycznej możemy zarządzać kilkoma ustawieniami zegarka. Do najważniejszych opcji należy sekcja oszczędzania energii, gdzie możemy ustawić częstotliwość zapisu danych GPS, pomiar tętna oraz podświetlanie ekranu. Interwały danych GPS są następujące: co 1 sekund, co 1 minuta, co 2 minuty lub brak zapisy. Pomiar tętna może być włączony lub wyłączony. Wygaszacz ekranu może zostać wyłączony lub włączony. Wszystkie te funkcje wpływają na zużycie energii, więc częściowe lub całkowite ich wyłączone wydłuża czas pracy zegarka.

Poza sekcją oszczędzania energii w czasie aktywnej pauzy możemy:
– zmienić podświetlenie tarczy – włączone / wyłączone;
– ustawić timer interwałów – na podstawie czasu lub dystansu;
– skorzystać z odliczania czasu;
– włączyć opcję powrót do miejsca startu.

Zegarek Polar Grit X możemy połączyć z naszymi ulubionymi sensorami oraz czujnikami. Kompatybilność urządzeń jest spora, ale opiera się wyłącznie na Bluetooth Smart (w zegarku nie ma łączności ANT+). Sprzęt posiada nadgarstkowy pomiar tętna, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby przełączyć się na nadajnik umieszczony na klatce piersiowej (np. Polar H10). Zmiana urządzenia do pomiaru tętna to nie jedyna opcja, ponieważ w grę wchodzą również: sensory kadencji, prędkości czy pomiaru mocy kolarskiej. Wystarczy wejść w ustawienia ogólne i wykonać prostą synchronizację.

Czas działania baterii

Polar Grit X bateria

Czas działania: do 40 godzin w trybie treningowym (z włączonym GPS i pomiarem tętna z nadgarstka) lub do 4-5 dni w trybie zegarka, z włączonym całodobowym pomiarem tętna. Ponadto jest jeszcze opcja pomiaru tętna wyłącznie podczas snu  – takie ustawienie wydłuża czas pracy zegarka do kilkunastu dni. Podczas uprawiania aktywności fizycznej możemy zmieniać funkcje sprzętu, aby wydłużyć czas pracy. Te opcje umożliwiają oszczędzanie energii po to, żeby sprzęt był w stanie rejestrować dane treningowe nawet do 100 godzin.

Moja osobista konfiguracja zegarka to włączony tylko nocny pomiar tętna, włączona komunikacja z telefonem w celach otrzymywania alertów, zaś podczas treningu korzystam z opcji do 40 godzin (aktywny pomiar tętna i GPS co 1 sekunda). W tej opcji wychodzi mi średnio, że ładuję zegarek raz na tydzień. Przy czterech godzinnych treningach biegowych w tygodniu. Uważam, że bateria mogłaby być mocniejsza, ale to przełożyłoby się na masę zegarka. Jeśli miałbym wybierać pomiędzy dłuższym czasem pracy a większą masą zegarka, to wolę pozostać przy tym, co aktualnie oferuje to urządzenie.

Cena Polar Grit X (plus niespodzianka dla czytelników)

Kiedy dowiedziałem się, że jego cena będzie wynosić 1939 złotych (cena w dniu premiery) to byłem w ciężkim szoku. Miałem wiedzę dotyczącą funkcji i zakładałem, że pierwotna kwota uderzy w widełki 2500-3000 złotych. Nie wiem, czy to pandemia skłoniła marketingowców marki Polar, aby zaproponować taką cenę, ale to zaowocowało dużym zainteresowaniem sportowców tym zegarkiem. Uważam, że cena jest bardzo dobra. Oczywiście jest to moja subiektywna ocena, ale bądźmy szczerzy, że taki sprzęt, z taką specyfikacją, u innych producentów kosztuje około 500-700 złotych więcej!

Czas na niespodziankę! Specjalny RABAT dla naszych czytelników! Wchodząc na stronę polar.com, zaznaczając zegarek Polar Grit X i przechodząc do koszyka z zamówieniem, można wprowadzić w polu: +dodaj kod rabatowy, nasze specjalne hasło: BIEGANIEUSKRZYDLA10

Wszystko z dużych liter. Jeśli kod nie zaskoczy, to należy spróbować jeszcze raz, ale nie kopiować hasła a wpisać je ręcznie! Powyższy kod rabatowy uprawia do zakupu zegarka Grit X z 10% upustem! Kod zacznie obowiązywać od 1 sierpnia 2020 roku!

Chciałbym podzielić się jeszcze z Wami informacją o stałym rabacie na pozostałe urządzenia – BIEGANIEUSKRZYDLA15, który uprawnia do zakupu z 15% upustem wszystkich urządzeń marki Polar, poza wspomnianym wyżej Grit X. Sprawdziłem, że po cenach na stronie polar.com i wpisaniu rabatu, uzyskane ceny są o kilkadziesiąt złotych niższe niż w dużych sieciach handlowych. Od teraz naprawdę w dobrych kwotach można zakupić m.in. Polar Vantage M i V, Polar Ignite, Polar M430, Polar V650, Polar M460, Polar H10, jak i wiele pozostałych urządzeń fińskiej marki.

Podsumowanie

Polar Grit X pogoda

Nasza ocena

Zakończyłem test zegarka Polar Grit X. Tak wysokiej oceny (9.6/10) nie przyznałem jeszcze żadnemu urządzeniu. Nie chodzi tylko o markę Polar, ale ogólnie. Wynik oszałamiający, ale pokazuje, że faktycznie ten sprzęt jest dopracowany, daje ogromną satysfakcję jego użytkownikowi i dostarcza precyzyjnych danych o tętnie i GPS! Do zalet należy dodać jeszcze m.in. design, dobrej klasy dotykowy i czytelny podczas sportu wyświetlacz, ekstremalnie wytrzymałą obudowę, kompatybilność ze standardowymi paskami 22 mm, wodoodporność klasy WR100, świetnie działające i intuicyjne przyciski! Funkcja Hill Splitter przykuła moją uwagę i zyskała uznanie. Pomiar tętna nie rozczarowuje – jest naprawdę dokładny i rzetelny. Ponadto nigdy nie doświadczyłem problemów z Precision Prime, np. dziury w wykresach tętna czy brak informacji o tętnie na wyświetlaczu zegarka. Inteligentny asystent uzupełniania energii FuelWise posiada tragiczne powiadomienia. Tragiczne! Takie same określenie przypiszę funkcji nawigowania. Kilka razy zagubiłem się na ulubionych trasach i nie rozumiałem komunikatów nawigacji. Planowanie trasy z serwisem Komoot jest przyjemne. Trasę można bardzo dokładnie przygotować i szybko wgrać do zegarka. Znacznie gorzej jest z nawigacją po śladzie GPS… Widżet pogodowy – super, że jest obecny, ale dodałbym do niego dane o wschodzie i zachodzie słońca. Sleep Plus Stages oraz Nightly Recharge bardzo mi się podobają! Ćwiczenia oddechowe Serene są genialnie dopracowane. Codzienne wskazówki treningowe FitSpark przydadzą się osobom początkującym. W skrócie: odstawiłem wszystkie inne moje zegarki, biegam tylko z Polar Grit X. To chyba najlepsza możliwa rekomendacja. Jeśli macie pytania, piszcie śmiało! Chętnie poznam Wasze opinie i zapoznam się z komentarzami! Zapraszam jeszcze do wideo!

  • Obsługa w trakcie aktywności
  • Oprogramowanie (np. aktualizacje, zapis treningów, synchronizacja)
  • Żywotność baterii
  • Analiza treningów
  • Wygląd i jakość materiałów
  • Funkcjonalność
  • Pomiar trasy (długość, rysowanie mapy)
  • Szybkość łapania sygnału GPS

polecane

Dołącz do dyskusji, zostaw komentarz

  1. Kamil Nowak pisze:

    Cześć! Jeśli macie jakieś pytania, uwagi, wątpliwości, to polecam dołączenie do naszego Forum Wsparcia: https://bieganieuskrzydla.pl/forum/posty/elektronika/

  2. Piotr pisze:

    Może komuś się przyda opinia.
    Witam
    Też jestem posiadaczem grit x od prawie miesiąca. Wcześniej miałem Fenix 6pro ( nota bene 3szt bo w każdym coś był nie tak)
    Z plusów:
    – doskonały jak dla mnie zapis GPS dużo lepszy niż w Fenix 6pro, o wiele mniej razy się gubił. Niekiedy miał chwilę zwątpienia gdy wbiegałem w gęste krzaki i drzewa, więc nic dziwnego. Jak wybiegałem już w bardziej odsłonięty teren to było ekstra. Więc tu się zgadzam dla mnie rewelacja.
    – tempo, tempo chwilowe jest nadwyraz trafnie ujmowane w fenixie to było często jak przypadkowe wskazania. Tu patrząc na tempo chwilowe nie ma dużych wachań chyba, że właśnie wbiegniemy w jakiś gęsty las i GPS się zacznie gubić. A raczej ciężej mu będzie łapać sygnał. Bo patrząc na ślad wszystko jest tak, jak być powinno później na mapie. Po prostu jak się biegnie w ciężkim terenie to widać, że szuka satelity i stąd wskazania przez chwilę błędne.
    – połączenie czujnika HR perfekcyjne wszystko działa jak należy. Podczas podłączenia diody się wyłączają więc wiadomo, że informacja jest z pasa hr. W fenixie nie wyłączały się diody w żadnym z tych 3 co miałem, przez to nigdy nie byłem pewien, czy działa pas czy jednak czyta z ohr.
    – jakość wykonania, wygoda na super poziomie. Mam wersję srebrną, wygląda super. Nie ma dlc ale trzeba pamiętać, że to jest po to aby nie schodziła farba, tak samo jest w garminie. Więc na czarnym wiadomo po co jest, jeżeli bezel jest anodowany lub malowany . Przy srebrnym nie ma co się ścierać, więc nie potrzebna jest powłoka. Guziki super, ekran też responsywny choć czasem się zamyśli sekundę, ale na plus. Waga rewelacja i dopasowanie również. O wiele mniej mi podrażnia rękę niż garminy. Pasek też lepszej jakości. W fenixie po miesiącu już był poprzecierany na krawędziach.
    – rejestracja snu rewelacja. W porównaniu do fenixa to nawet nie ma co porównywać. W garminie to średnio działało, żeby nie powiedzieć, że w ogóle. Tu wręcz przeciwnie.Wszystko jest prawidłowo czytane i miarodajnie.
    – serwis flow podoba mi się bardziej niż connect. Super przejrzysty choć to może być subiektywne odczucie.
    – hill split działa super. Sprawdzony w bieganiu na Śnieżkę. Wszystko ładnie czytało, wskazania wysokości mega dokładne.

    Co by nie było tak super och, ach to teraz co mi się nie podoba lub co zmienić:
    – błąd czujnika ohr w czytaniu tętna non stop przez cały dzień. Wygląda to tak, że np idę mam tętno 100 i nagle wzrasta do 160 niewiadomo dlaczego odpinanie zegarka i poprawianie nic nie pomaga Trzeba włączyć i wyłączyć czujnik lub ściągnąć zegarek i poczekać aż czujnik się zgasi ( co ciekawe jeżeli ściągniemy zegarek czujnik dalej wskazuje tętno nawet jak niczego nie dotyka, ale akcelerometr czuję, że zegarek się porusza. Żeby sam się wyłączył zegarek musi być nieruchomo przez jakieś 10s. Nie raz się dzieje tak 3 razy dziennie, nie raz ani razu. Myślę, że jest to błąd oprogramowania i liczę, że przy aktualizacji to się poprawi. Trzeba wiedzieć, że polar jeżeli tętno nie jest utrzymane przez jakiś czas to takich nagłych wartości nie zapisze na wykresie dnia. Lecz kilka razy zdążyło się, że to tętno wysoko utrzymywało się 5 min i to już było zapisane. Teraz mam wyłączony czujnik ohr i włącza się tylko do spania, żeby mnie to nie wkurzało. Dziwne bo przy tym jak nie jest włączony ohr, można ręcznie zmierzyć tętno i tu nigdy się nie myli. Tak samo podczas treningu ohr nie zachował się ani razu źle . Więc dziwna sprawa. Ale w Fenix 6 pro też nie było super z ohr więc się przyzwyczaiłem do ułomności tego pomiaru.
    To był główny minus teraz drobne minusy które wynikają bardziej z przyzwyczajenia do Garmina:
    – brak komunikatów w słuchawkach. Szkoda, że nie ma możliwości aby komunikat wyjścia ze strefy albo zakończenia fazy był odtwarzany na słuchawkach. Biegam z muzyką więc tylko pozostaje wibracja która niekiedy przeoczę – mogła by być mocniejsza. Tu Garmin lepiej
    – brak automatycznego zerowania danych po rozpoczęciu fazy. Czyli jak mamy zaplanowane interwały to co prawda jest główny ekran pokazujący co i jak, ale jak wejdziemy w jakiś nasz ekran i np mamy tempo okrążenia to to tempo jest liczone od naszych manualnie oznaczonych okrążeń. Nie zmienia się automatycznie, czyli np biegam 400m i co 400m mi się zeruje samo. W garminie to jest liczone jako okrążenie i automatycznie nam zaczyna od nowego odcinka. Tu by wystarczyło wprowadzić parametr tempo fazy i by było elegancko.
    – po zatrzymaniu treningu ( pauza) nie ma danych z biegu. Tylko tętno się wyświetla przydało by się jakieś tętno średnie i np dystans tak jak jest w garminie.

    Teraz rzeczy co nie są wadami ale trochę mi brakuje po fenixie:
    – płatności kartą
    – sterowanie Muzyka z telefonu ( nie chodzi mi o odtwarzacz ) co prawda podczas nie treningu jak włączymy muzykę to można zatrzymywać i przełączać utwory na zegarku, podczas biegu już nie.
    Co do map i braku mp3 się nie wypowiem bo nie używałem i nie potrzebuje.

    Podsumowując. Zegarek jak dla mnie rewelacja jako zegarek sportowy. Jakość pomiarów genialna, obsługa super, wykonanie ekstra. Kilka funkcjonalności mogło by być dodanych i ten błąd ohr poprawiony. Jestem mega zadowolony i szczerze polecam, jeżeli ktoś nie potrzebuje map itp. Moim zdaniem zegarek lepszy od Garmina choć niewątpliwie prostszy. Polar ma o wiele mniej bajerów. Już samo to, że są tylko dwie tarcze do wyboru coś mówi. Myślę, że siła jest właśnie w prostocie, ponieważ wszystkie które są nam potrzebne do sportu są rewelacyjne 🙂

    1. Pamp pisze:

      Ciekawy jestem jak wypada w porównaiu do Suunto 9 Baro

  3. Mikolaj pisze:

    Masz potencjał chłopie! Bardzo dobry test! Wideo jeszcze lepsze! Wyciągnąć 18 minut z takiego sprzętu i opowiedzieć to gładko to sztuka. Powodzenia!

  4. Darek pisze:

    Świetny opis Grita, mnie bardzo ciekawi jak się ma Grit do VV z najnowszym firmawre 🙂

  5. Bartek pisze:

    Brakuje mi tylko pomiaru tętna, dystansu podczas pływania na basenie lub wodach otwartych (z gps) i ostatnio bardzo popularnych funkcji triathlon. Świetna recenzja.

  6. Adamz pisze:

    Super test. A zegarek spoko.

  7. Grzesiek pisze:

    Cześć, a czy widżet pogodowy można wyłączyć, tak aby na ekranie były widoczne tylko informacje typu data, godzina?

    1. Kamil Nowak pisze:

      Cześć. Tak – oczywiście. W zasadzie dostępnych jest kilka możliwości tego, co widzisz na ekranie głównym – może być tylko godzina, godzina plus % dziennej dawki ruchu itd. Wybierasz co chcesz.

  8. Adnrzej pisze:

    Recenzja pierwsza klasa Kamil!

  9. Karol pisze:

    Dobra robota! Wartościowy i pouczający test! 🙂

  10. Adrian pisze:

    Dobry tekst, może się skuszę, póki co biegam używając FIT FW32 NEON Maxcomu i bardzo jestem zadowolony, dokładne pomiary i dużo przydatnych funkcji, to jego główne, ale nie jedyne zalety.

  11. Clannad pisze:

    Witam
    A możesz coś napisać bądź ktoś z użytkowników jak on się zachowuje na basenie lub na OW? Tak w porównaniu do V800 bo to jest dla mnie ważne czyli tak pod tri

  12. Joe pisze:

    Póki co kod nie działa; rzekom 3 mc po premierze, ktoś wie kiedy miała miejsce?

    1. Kamil Nowak pisze:

      Kod zacznie obowiązywać od 1 sierpnia. BIEGANIEUSKRZYDLA10 – pozwala na 10% upust podczas zakupu zegarka Polar Grit X. Reszta produktów Polar objęta jest aż 15% rabatem – BIEGANIEUSKRZYDLA15

  13. Marcin M pisze:

    To tak w dwóch słowach: Polar Grit X czy Suunto 9 Baro ?

    1. Kamil Nowak pisze:

      Odpowiem w trzech: zależy do czego. Jakie sporty, w jakiej objętości uprawiasz? Tylko bieganie?

  14. Marek pisze:

    Jaka byłaby lepsza opcja Grit X, Forerunner 945, Fenix 6 pro lub inna alternatywa zakładając, że wszystkie kosztują dokładnie tyle samo i zegarek będzie miał główne zastosowanie w pomiarach na basenie podczas pływania (dokładność tętna, tempa ruchów oraz ilości długości) oraz biegania głównie ta sama trasą. Zależy mi na dokładności pomiarów, komforcie noszenia oraz przejrzystości interfejsu.

  15. Marcin pisze:

    Właśnie o to chodzi, żeby porównać zegarki bez aspektu cenowego.
    Ja głównie biegam (i to nie ultra) połówki i maratony, Trochę (a nawet dużo) po lesie – nie bardzo lubię traile. Trochę jeżdżę rowerem. Feniks 6 pro jest drogi i ma tylko jedną (z mojego punktu widzenia zaletę – Garmin-pay ale przy bieganiu jest to zupełnie zbędne).
    Suunto 9 baro jest już na rynku dwa lata więc jest sprzętem sprawdzonym. Z kolei Polar Grit X to nowość (nie wiadomo jak się sprawdzi po dwóch latach) ale chyba lepszy pomiar tętna z nadgarstka.
    Przez 4 lata biegałem z Polarem V800. Dobry zegarek, jednak miał też swoje słabości. Fajna platforma polar flow. Największą wadą jednak uznaję beznadziejna forma komunikacji przez port USB. Zacisk – niemal nigdy nie chcaił odpowiednio łączyć, trzeba go było dociskać, zmieniać pozycję zegarki itd. Horror (ale może akurat trafiłem na taki egzemplarz). Trochę długo łapał sygnał GPS. Zdarzały się też wpadki przy pomiarze tętna z pasa (gdzie przez 20 kilometrów wyświetlał tętno z sufitu (od 180/min do 45/min)… Ale summa summarum – byłem zadowolony.
    Teraz waham się między Suunto 9 baro i właśnie Grit X.
    Pozdrawiam Marcin.

  16. XRyszards pisze:

    Przeczytałem całość. Nie czytałem jeszcze tak rzeczowej recenzji! Kanał na Youtubie super!

  17. Marek pisze:

    Zegarek użytkuje od siedmiu dni. Bateria rozładowała się całkowicie po pięciu dnia użytkowania. Zegarek jest solidnie wykonany. Dlaczego go zakupiłem? Potrzebowałem zegarka przede wszystkim do pływania na basenie (pomiaru tętna, przeliczaniu przebytego dystansu, rozpoznawaniu stylu pływackiego).
    Z pomiaru tętna jestem zadowolony, gdyż nieznacznie różni się od profesjonalnego sprzętu do jego mierzenia, natomiast zegarek błędnie rozpoznaje style pływackie.
    Największy problem ma z rozpoznaniem stylu klasycznego oraz motylkowego, gdzie w 95% podaj iż płynąłem stylem dowolnym bądź grzbietowym.
    Jeżeli zależy tobie na wiernym odwzorowaniu stylu i przełożeniu tego na wykres nie kupuj tego zegarka, gdyż w 100% się zawiedziesz jak to jest w moim przypadku.

  18. Daniel pisze:

    Czy Polar grit x mierzy tętno podczas pływania w basenie ?

    1. Kamil Nowak pisze:

      TAK. Szerzej na ten temat doczytasz tutaj: https://support.polar.com/e_manuals/grit-x/polar-grit-x-user-manual-polski/content/swimming_metrics.htm w akapicie Pomiar tętna podczas pływania 😉

  19. Mariusz pisze:

    Cześć,

    trochę czasu minęło od premiery i być może Polar dorzucił jakieś aktualizacje softu. W związku z tym pytanie – czy zmieniło się coś na lepsze w kwestii nawigowania o wgranej trasie?

    pozdrawiam
    Mariusz

    1. Kamil Nowak pisze:

      Cześć. Aktualnie w tej materii nic się nie zmieniło. Pozdrawiam, Kamil 😉

  20. pimpek pisze:

    W kwestii Komoota. Odróżniłbym dwie sprawy:
    1) implementację usługi przez Polar – tu nie mam nic do powiedzenia;
    2) Komoot jako taki. Korzystam z tej aplikacji ponad rok na iPhone. Jej druga nazwa powinna brzmieć „the tour has been adjusted” czyli „zgubiłeś trasę”. Używam pod rower i aplikacja słabo sobie radzi z improwizacją, no. wymuszoną przez okoliczności albo moją decyzją zmianą trasy. Trasy wyznaczane przez Komoota to albo bezdroża albo drogi krajowe – dla roweru. Wiem, że mowa o aktywności biegowej i trasach przygotowanych uprzednio w serwisie ale chciałem podać przykład, że aplikacja czy usługa Komoota jest słaba sama w sobie, max 3/5 gwiazdek….

  21. pimpek pisze:

    Jeszcze jedna rzecz – próbowałem używać Komoota w telefonie jako nawigacji, natomiast Polar Vantage M jako monitor treningowy. Przy zaznaczonej opcji połączenia usług miałem w Komoot podublowane trasy. Dla systemu może były to inne aktywności, bo jedna z aplikacji Komoot w telefonie, a druga zaimportowana z PolarFlow ale dla mnie taka sytuacja to zwykły bałagan. A jak to działa w Gricie?
    Pozdrawiam

    1. Kamil Nowak pisze:

      A widziałeś moje wideo i fragment o nawigacji?

      1. pimpek pisze:

        Czytałem recenzję ukradkiem w robocie, wideo nie oglądałem ale jeśli tam jest odpowiedź to zajrzę…..

      2. pimpek pisze:

        Obejrzałem, ale nie ma tam nic ponadto co w tekście… Sprecyzuję, bo może nie wyraziłem się jadno. Moje pytanie dotyczy współpracy między Komoot a PolarFlow. Tak jak pisałem wcześniej – uruchamiam Vantage M jako monitor aktywności, na iPhone odpalam Komoota jako nawigację. Robię kółko na rowerze. Mam wynik aktywności w zegarku, eksportuję go do serwisu PolarFlow. Jednocześnie w serwisie Komoot mam trasę jako „completed”. Wszystko jest ok o ile nie zaznaczę połączenia kont. Wtedy Komoot zaimportuje sobie to samo wydarzenie z PolarFlow ale jako inne. Czyli w Komoot mam dwie aktywności a przecież jest to ta sama. Sądzę że problem jest w Komoot…. I teraz pytanie do Ciebie – czy nawigacja wg wskazówek Komoota na Gricie nie powoduje w Komoocie takiego podwójnego zapisu – najpierw z zegarka a potem, po eksporcie aktywności z zegarka do PF nie następuje import aktywności z PF do Komoota…. Musiałbyś to sprawdzić w serwisie Komoota.
        Pozdrawiam

        1. Kamil Nowak pisze:

          OK. Jak biegam z 6 zegarkami na raz, i kilka jest jednej marki, kilka innej, to wszystkie zapisy lądują w Polar Flow, czy Garmin Connect. Nie ma takiej procedury, która sprawdza, czy ta aktywności została wykonania w identycznym czasie startowym (o tej samej godzinie) i czy została wykonana dodatkowo na identycznej trasie. Nie ma opcji, które filtruje tak aktywności i jedną przyjmie i zapisze, zaś drugą odrzuci. Masz wszystkie aktywności.

          1. pimpek pisze:

            Dziękuję! Miałem nadzieję, że ta współpraca Polara z Komootem pójdzie krok dalej…. Szkoda, chociaż PF jest dla mnie ważniejsze niż Komoot….

            1. Kamil Nowak pisze:

              To zawsze tak było. Nie widzę tutaj sensu obarczania Komoot. Tak jak wspomniałem, Polar musiałby napisać program do analizy takich treningów, który z nich dopuścić, a który nie. Tylko czemu miałoby to służyć? Po prostu wykazuj trening, którego nie chcesz mieć w panelu.

            2. pimpek pisze:

              Tak do końca się z Tobą nie zgodzę. Weźmy moją sytuację za przykład. Przez kilka lat gromadziłem pliki .gpx z różnych aplikacji: Runtastic, Endomondo, OsmAnd czy Komoot. Były to biegi, spacery, treningi, turystyka piesza i rowerowa itp. Wrzuciłem to wszystko do serwisu PolarFlow, żeby było w jednym miejscu. No i jest – jakieś 200 aktywności, w tym ze 100 z Komoota. Odkrywam w Komoot opcję integracji z PF, klikam i mam 300 aktywności, w tym 100 zdublowanych. Usuwanie tego ręcznie jest upierdliwe, a i tak nie wiadomo, czy po jakiejś aktualizacji znów nie zaciągnie. Ale trudno, ok. Można żyć bez łączenia serwisów….

            3. Kamil Nowak pisze:

              Czyli mówimy o masowej skali. Patrząc z mojej perspektywy, kiedy to potrzebuję posiadać zapis treningu z kilku urządzeń bo później na tych plikach pracuję i sprawdzam jakość tętna, brak takiej funkcji nie jest odczuwalny. Rozumiem, że u Ciebie to problem, ok.

            4. pimpek pisze:

              Cześć, testowałem już na własnym zegarku. Nie ma potrzeby integracji kont, jeśli obawiamy się dublowania aktywności. Trasę wyrysowaną w Komoot eksportujemy jako .gpx na komputer, przez webową wersję PF importujemy, przez aplikację wrzucamy do zegarka. Startujemy, nasza aktywność (u mnie rower) ma jeden ekran więcej – z nawigacją. Po zakończeniu aktywności synchronizujemy i mamy trening w PF odbyty wg trasy z Komoot.
              Ja w to wchodzę 🙂
              Pozdrawiam

            5. Kamil Nowak pisze:

              Super, cieszę się, że wypracowałeś dobre rozwiązanie pod własne potrzeby 😉 Dzięki za info! Powodzenia! Pozdrawiam, Kamil.

  22. Pamp pisze:

    Ciekawy jestem jak wypada w porównaiu do Suunto 9 Baro

    1. Kamil Nowak pisze:

      Takiego porównanie nie będę robić – brakuje mi czasu 😉 Jeśli masz konkretne pytanie, to napisz je.

  23. Tomek pisze:

    Hej 🙂 jak myślisz, jest sens przesiadki z VV Titan? Poza noszeniem go 24h w 95q korzystam podczas treningow na silowni i 5% to piesze wycieczki górskie 🙂

    1. Kamil Nowak pisze:

      Cześć. Siłownia i piesze wędrówki? -> nie ma sensu nabywać Polar Grit X. To urządzenie przyda się, jak uprawiasz sport, który wymaga rejestracji danych GPS. Oczywiście to stwierdzenie w mega skrócie, ale na siłowni nie skorzystasz z potencjału, jaki oferuje ten zegarek.

  24. Miluś'73 pisze:

    Cześć!

    Jak u Was z tym ustrojstwem, czy występuje opóźnienie (ponad 30sek.) czytania pulsu?
    Problem pojawia się w używaniu optycznego pomiaru z zegarka, jak i również używając opaski H10. Wielkie rozczarowanie póki co:/

    1. Kamil Nowak pisze:

      Cześć. Opaska H10 prawie na pewno się nie myli, dlaczego tak sądzisz? Innym tematem jest optyczny pomiar tętna. Nawet na dniach biegałem z tym zegarkiem i testowałem dokładność optycznego pomiaru tętna i wszystko było w granicach normy lub pokrywało się ze wskazaniami z klatki piersiowej.

  25. pimpek pisze:

    Cześć,
    Pozwolę sobie dodać dwie uwagi po kilku dniach użytkowania:
    1) Woda w czasie pływania przesuwa mi ekrany, tak jakbym wodził po szkle palcem, nie wiem na ile wpływ ma ochronna folia naklejona na szkło; np. wchodzę popływać, nie uruchamiam treningu, mam widok na sam zegarek a po chwili jestem już na ekranie aktywności a nawet 1 poziom niżej, w szczegółach aktywności;
    2) FitSpark – taki mały żartowniś. Zaproponował mi kilka zestawów ćwiczeń, w tym 30 minut kardio – rozgrzewka, bieg, schłodzenie, wszystko w 1 -2 strefie tętna, „nie potrzebujesz węglowodanów, ten trening o niskiej intensywności wykorzysta tłuszcz”. Po spokojnym truchciku okazało się jednak, że zużyłem 45% węglowodanów i 55% tłuszczu 😀 Lekki śmiech na sali…..

    1. Kamil Nowak pisze:

      Cześć. 1 – nie stosuję folii ochronnej, więc nie wiem, jak to przekłada się na reakcje zegarka podczas pływania i ruchów ręką, być może inne osoby coś w tej kwestii jeszcze napiszą. Pamiętaj, że możesz zawsze zablokować ręcznie zegarek, wówczas sprzęt nie będzie reagować na wodę. Taka opcja jest w ustawieniach – stosowałeś ją może? 🙂 2- tak jak pisałem, czasami tak faktycznie jest z FitSparkiem 🙂 U mnie to samo 😉 Pozdrawiam, Kamil.

  26. Łukasz pisze:

    Zatrzymałbym go dla siebie, jeżeli popracowali by nad wyglądem. Poza funkcjami sportowymi, zależało mi również na wyglądzie, ponieważ chcę nosić zegarek cały czas, do wszystkiego. Mnogość funkcji, dane z aplikacji są mega. Pod tym względem zero zastrzeżeń, nawet powiedział bym że rewelacja. Jednak wizualnie wygląda jak „smartwatch” z Ali za 150 zł. Pomimo tego że Grit x jest cieńszy od Fenix 6 o ok 1 mm, wizualnie to jednak Fenix wygląda na cieńszy. Dlatego też wybrałem fenix 6. Wygląd, oraz jakość wyświetlacza jest o niebo lepsza. Do tego możliwość zmiany tarczy zegarka.

    1. pimpek pisze:

      Nie chcę wywoływać wojny plemiennej ale wolę jak działają mi wszystkie 3 funkcje z Polara niż nie działa 800 z 1000 w Garminie 😉 Co z tego, że mogłem sobie wgrać 200 tarczy do Garmina FR45 jak po tygodniu zegarek się nie uruchomił (a restartowałem go bo wiecznie gubił synchronizację z aplikacją). Oczywiście między FR45 a Feniksem jest dokładnie przepaść ale uraz mi pozostał. Do tego zhakowany serwer… Po tej wpadce nawet żona zmieniła Vivosporta na Grita 😉 Ale życzę zadowolenia z Feniksa.

      1. Łukasz pisze:

        Ja wolę w takim razie 200 działających od 3 podstawowych 😅.
        A tak na poważnie. Niczego pod względem funkcjonalności nie ujmuje Polarowi. Powiedział bym nawet, że jest w tym lepszy. Jednak jakość wykonania, możliwości konfiguracji wizualnej wyświetlacza grit x a fenix 6 to przepaść. Nie jestem fanem żadnej z plemion. Co do problemów…Wcześniej miałem Vivoactive 4 i nie miałem z nim żadnych problemów. Z fenix 6 do tej pory również bez zarzutów. A serwery? Kazdy jest do zrobienia za odpowiednią kwotę. Nawet rządowym się zdarzało.

        1. Łukasz pisze:

          Wszystko zależy od oczekiwań użytkownika. Oba modele uważam za godne polecenia

  27. Kamila pisze:

    Skoro ten zegarek nie będzie w 100% wykorzystany na siłowni to jaki zegarek będzie odpowiedni.? Trenuje na siłowni czasami biegam i jeżdżę rowerem. Proszę o podpowiedź no mam już mętlik w głowie.

    1. Kamil Nowak pisze:

      NIE MA CZEGOŚ takiego jak zegarek sportowy na siłownię. To za mała grupa klientów, aby zrobić pod nich zegarek do pomiaru. Wszędzie na trening siłowy polecane są więc urządzenia m.in jak Grit X, które posiadają wbudowane tryby sportowe. I to po tych trybach sportowych zegarek wie, co robisz. Idziesz biegać, wybierasz aktywność: bieganie, idziesz ćwiczyć jogę, wybierasz; joga, idziesz na siłownie, możesz wybrać: trening w pomieszczeniu.

  28. Skorek pisze:

    A ja siedzę już któryś dzień i zastanawiam się czy POLAR GRIT X czy jednak Polar VANTAGE V a może warto dopłacić do Garmin Fenix 6X Pro ? Dużo jeżdżę MTB po lasach i górkach, ale zimą to tylko bieganie. Zbiera się tego w roku koło 6000 km. Moze ktoś coś podpowie….

    1. Kamil Nowak pisze:

      Czy będziesz korzystać regularnie i potrzebujesz:
      – nawigacji po wgranym śladzie GPS,
      – potrzebujesz danych dotyczących wysokości – podjazdy, zjazdy, za ile i kiedy czekają trudniejsze odcinki,
      – płatności NFC,
      – łączność z telefonem – odczytywanie SMS, wiadomości innych z pozostałych aplikacji.
      ???

  29. Arek pisze:

    Dzięki za recenzje sprzętu, solidna robota! Mam jedno pytanie, czy zmieniło się coś pod względem nawigacji w Polar Grit X, ewentualnie przewidziane są jakieś aktualizacje w oprogramowaniu tego zegarka? Podczas czytania recenzji, utwierdzałem się z przekonaniu, że znalazłem swój nowy sprzęt, ale jak doszedłem do nawigacji… to niestety, trzeba było odpuścić. Nawigacja to dla mnie „must have”.

    1. Kamil Nowak pisze:

      Cześć. Na dzień pisania tego komentarza nic się nie zmieniło. Nawigacja działa tak jak pokazałem to w moim wideo czy opisałem w powyższej recenzji. Pozdrawiam, Kamil

  30. Wojtek pisze:

    Czy w Grit X w trakcie treningu mozna sterować muzyką na telefonie (np ze spoify) oraz czy działają komunikaty SMS i telefon w trakcie włączonego treningu. Dzięki za odpowiedź!

  31. ktosław pisze:

    Cześć. Czy w tym zegarku można już sobie odpuścić kupno pasa hr? Czy optyczny pomiar wystarczy do biegania? Pytanie dotyczy nie tylko jakości pomiaru ale również funkcji. Czy tak jak w przypadku garmina, niektóre pomiary i statystyki działają tylko z pasem?

    1. Kamil Nowak pisze:

      Cześć. Masz wszystko napisane w recenzji. W rozdziale: Pomiar tętna na nadgarstku (budowa i dokładność). Pozdrawiam, Kamil.

  32. Krzysztoff pisze:

    Kamil , ponownie rewelacyjny materiał! Rozłożony na czynniki pierwsze!

  33. Damian pisze:

    chyba było już takie pytanie ale.. Zastanawiam się pomiędzy Grit X i Suunto 9 Bar.. Jaki jest poziom jakości powiadomień w tych modelach? Nie ukrywam że info dotyczące wschodów/zachodów słońca to dobra rzecz wraz z alertami burzowymi (o ile dobrze działają 😉 ) Pytanie czy te 700-800 zł więcej jest tego warte?

  34. Maciej pisze:

    Witam
    Dziękuję za obszerną recenzję 🙂
    W niedługim czasie będę musiał kupić zegarek sportowy gdyż mój polar v800 ma umierający akumulator. Zastanawiam się nad grit x, serią Vantage, suunto oraz wszystkim co by mi pasowało 😉
    Budżet ~2000 zł, ale lepiej żeby była to mniejsza cena niż większa.
    Z racji tego, że pracuje na basenie zdarza mi się popływać, biegam i jeżdżę rowerem mtb po lesie, w okolicach domu. Macham kettlami, na siłownię raczej nie zaglądam. Ilość aktywności w tygodniu – 3 po około godzinie. Pływanie 20-40min, bieganie 60, rower to różnie, ale z 120min.

    Planuję zwiększyć ilość treningów, a nowy zegarek ma mnie zmotywować jak zrobił to pod koniec 2016r v800 (dobry sprzęt, ale był 4-5 na reklamacji, bluetooth, parujące szkiełko, pasek). Co do samej V800 to brakowało mi jedynie podglądu tempa podczas treningu interwałowego, na tarczy interwałowej był czas do końca interwału lub pozostała odległość do pokonania, jak mam utrzymać tempo to nie będę sprawdzał co chwilę różnych tarcz w zegarku, a na tej interwalowej znalazłoby się jeszcze miejsce na tempo.
    Możliwe, że w koronawirusowym oby lepszym roku 2021 zrobię kilka bushcraftow, wycieczek z noclegiem pod chmurką rowerem. I tu pojawia się pytanie o nawigację bo to zawsze można odpalić na smartphonie, aczkolwiek kusi mnie też protestowanie nawigacji w zegarku np podczas okazjonalnego biegania po puszczy Solskiej. Wiem, że garmin ma super mapy, a polar raczkuje w tej materii, ale chodzi tylko o prostą nawigację. VV2 ma usprawnione mapy w stosunku do grit x, ale czy warto dopłacać? Nie jestem żadnym zawodowcem, mam 33lata i biegać rekreacyjnie długie dystanse zacząłem w wieku 30 lat. Biegam raczej dyszki, czasami startuje w zawodach dla każdego 10km pierwsza dycha do maratonu. Kusi mnie funkcja oddechowa serene, gdyż jestem troszkę nerwowy ;p
    Jaki zegarek mi polecisz, najlepiej jak najtaniej, ale czasami trzeba dopłacić.
    Pozdrawiam i dzięki za dobrą robotę.

    1. Maciej pisze:

      Dodam jeszcze, że z funkcji smartwatchowych interesują mnie powiadomienia, może ciut bardziej rozwinięte niż te z v800 gdzie np był tylko nagłówek smsa.

    2. Kamil Nowak pisze:

      Cześć. Po przeczytaniu całości i analizie, wydaje mi się, że bardzo dobrą opcją będzie Polar Grit X, Suunto 9 Baro (jest już trochę stary na rynku, ale to jemu nie ujmuje) lub coś z Garmin Fenix 5, któryś model. Pomiędzy tymi zegarkami bym wybrał. W cenie BLIŻEJ do 2 tys. złotych to możliwe. Patrzyłbym szczególnie na opcje zarządzania energią, czyli długą pracę zegarka, jego wodoszczelność w klasie WR100. Moim zdaniem lepiej jest dopłacić i posiadać taki sprzęt, który będzie cieszył, niż oszczędzić 200-400 pln i od samego początku być rozczarowanym lub nie w pełni usatysfakcjonowanym. Jeszcze jakieś pytania? 🙂

      1. Maciej pisze:

        Rozumiem, że z tym dopłacaniem to chodziło o to żeby brać suunto 9baro, grit x czy fenix5 czy jeszcze coś droższego?

        Męczy mnie czy nie poczekać na 1 luty i wziąć VV2 z 10% rabatem. Rabat 10% na grit x to bardzo dobra opcja teraz. Akurat te 3stowki do lutego sobie odłożę na vv2, ale nie wiem czy potrzebuje aż takiego sprzętu dla zawodowców. Na korzyść grit x przemawia też pasek, jak pisałeś można tam wstawić wszystko bodajże z 22mm, to jest spoko, bo np paski w V800 to porażka… Z kolei vv2 ma te usprawnione mapy kamoota, którego może będę używał te załóżmy 5-10 razy w roku.

        1. Kamil Nowak pisze:

          To co mogę poradzić. Zegarek do biegania powinien dawać przyjemność. Jeśli masz kupić coś, co na starcie będzie mniej funkcjonalne, przez co będzie Ci czegoś brakować podczas Twoich treningów, to wybrałbym jednak droższy model. Poczekał do lutego i wówczas sięgnął po VV2. To moje zdanie. Ale, jeśli nie wytrzymasz, tak weź Suunto 9 Baro lub Polar Grit X. Generalnie poruszasz się w samych sprawdzonych i dobrych zegarkach, więc wtopy nie będzie. Jak coś, to wiesz gdzie mnie szukać 🙂 Pozdro! Kamil.

          1. Maciej pisze:

            Dziękuję za szybką odpowiedź, będę czekał do lutego może jakieś promo fajne na grit x wejdzie albo aktualizacja(aalbo jedno i drugie). Na ten czas walczymy z V800.
            Pozdrawiam

            1. Maciej pisze:

              Z okazji black friday na stronie polara na grit x po wpisaniu CYBER300 cena spada do 1599 zł. Za tą cenę to już trzeba brać, czy będzie gdzieś taniej?

          2. Maciek pisze:

            Witam jestem zdecydowany na zakup grit x, aaale nie wiem jaką wziąć kopertę, bo w mojej V800 mam czarną i jest cała porysowana i srebrne spod czarnego wychodzi. Kamil wspominał, że jest ten grit x czarny powłoką pokryty, ale czy ta powłoka jest taka jak w V800 czy lepsza, ma ktoś może i testował w ciężkich warunkach?

  35. Damian pisze:

    Witam, mam pytanie dotyczące testowanego modelu. Z tego co widzę to jest zegarek w całości czarny. Czy ten pasek jest standardowym paskiem dla modelu w kolorze czarnym?
    Pozdrawiam,
    Damian

    1. Kamil Nowak pisze:

      Cześć. Tak. Asortyment zaprezentowany na foto jest standardowym jaki otrzymasz od Polar. Pasek jest świetny, mocny, trwały. 🙂

      1. Damian pisze:

        Super dzięki! To zamawiamy… od Świętego Mikołaja 🙂

        1. Kamil Nowak pisze:

          Bardzo proszę! Śmiało 🙂

  36. Wojtek pisze:

    Czy w tym modelu istnieje możliwość, aby dane z czujnika tętna były wysyłane na inne urządzenie? Chciałbym sparować zegarek z licznikiem rowerowym, by w historii licznika poza danymi z innych czujników było również tętno. Czytam instrukcję i nie widzę takiego zapisu, a z tego co mi wiadomo to w Garminach jest taka opcja. Pozdrawiam

  37. Paweł pisze:

    Dzień dobry,
    Piszę z prośbą o radę w temacie zegarka.
    Od 2 lat mam polara m430 używam go do biegania. Ostatnio coraz więcej biegam i zastanawiam się nad kupnem nowego zegarka ze względu na czasem nie dokładne dane GPS? Czy może mi Pan poradzić co byłoby lepszym wyborem i bardziej rozwojowym? Myślałem o Polar grit x ale jest trochę drogi. Zacząłem biegać też po lesie i w górach i M430 czasami kiepsko pokazuje trasę i tempo.
    Z góry dziękuję za pomoc.
    Pozdrawiam

    1. Kamil Nowak pisze:

      Cześć. Jaki masz maksymalny budżet?

      1. Paweł pisze:

        Myślę, że może to być około 1500zł. Może coś polecisz z innej firmy niż polar chociaż przywiązałem się do tej firmy.

        1. Kamil Nowak pisze:

          W takiej kwocie znajdziesz coś w serii Garmin Forerunner. Jeśli chodzi o markę Polar, to sprawdź proszę Polar Vantage M. Znacznie lepszy niż Polar M430 🙂

          1. Paweł pisze:

            Dzięki bardzo za pomoc. to jeszcze ostatnie pytanko Vantage M czy może warto dołożyć i już kupić tego grit x? co byś zrobił po użytkowaniu oby tych zegraków.

            1. Kamil Nowak pisze:

              Wszystko zależy od Ciebie. Moje preferencje sprzętowe są zapewne inne. Przemyśl w skupieniu. Ja pomagam w sprawach technicznych, funkcjach etc., nie decyduję za Czytelników 😉 Powodzenia!

  38. Krz pisze:

    Witam

    Dużo chodzę po górach i jeżdże na rowerze MTB. Czy Polar Grit X spełni moje podstawowe wymagania?
    – dobry pomiar przebytego dystansu
    – dobry pomiar wysokości
    – ewentualnie nawigowanie po szlakach turystycznych

    Wcześniej miałem Fenix 5 Plus i była to porażka totalna, na 11km po górach potrafił obliczyć 13 lub 9km. A jeżeli o wysokość to mylił główne szczyty typu Skrzyczne czy Mogielica o 30, 40m npm!
    Gdzie Polar M430 pokazywał wszystko prawie do 1m dokładności.

    1. Kamil Nowak pisze:

      Cześć. Nie testowałem Garmin Fenix 5 Plus więc nie wiem jaką ma dokładność WZGLĘDEM Polar Grit X – lepsza czy gorszą. Zwrócę jednak uwagę na to, że pomiar dystansu nigdy nie będzie perfekcyjny, góry są ciężkim środowiskiem i takie zachowanie, jakie opisałeś to raczej „norma”. W sprawie wysokości to oczywiście, że jest połączona z trasą – gdy zarejestrowana droga jaką przebyłeś ma większy margines błędu – to również wysokość przeliczona Z TRASY jest trochę inna niż ta prawdziwa. Osobnym tematem jest to, czy wykonujesz często kalibrację wysokości? Polar M430 to inna generacja zegarków – teraz producenci stawiają na CZAS pracy urządzenia – zmniejszają dokładność GPS i inne parametry – aby sprzęt pracował dłużej.

  39. Krz pisze:

    To mnie wcale nie pociesza, czyli w zasadzie żeby mieć wszystko w miare dokładne należy skupić się na starszych generacjach zegarków? Bo w zasadzie wydać 2000 zł i mieć gorszy sprzęt niż ten za 900 to kiepsko trochę.

    1. Kamil Nowak pisze:

      Zbytnio spłacasz moją wypowiedź. Nie odpowiedziałeś również na pytanie, czy często kalibrujesz sprzęt, jeśli tego nie robisz, nie wymagaj aby działał z dokładnością 99,9%.

  40. Krz pisze:

    Czyli podsumowując w zasadzie bardziej opłaca się w takim razie w góry kupić tańszy M430 i do tego dość dobrze działający niż wydać 2000 tysiące i mieć gorsze parametry.

  41. Krz pisze:

    Istnieje obecnie jakiś odpowiednik M430?
    Co do Twojej poprzedniej wypowiedzi, za którą dziękuję. Ale M430 sprawuje się na wycieczkach górskich wręcz idealnie, różnice na trasie +- 200-300m a wysokość zawsze pokazuje prawidłowo.

  42. Krz pisze:

    A istnieje jakiś odpowiednik M430, który notabene na wycieczkach górskich sprawuje się wręcz idealnie, różnice w odległości +- 200-300m, wysokość zawsze zgodna z rzeczywistością.

  43. Krz pisze:

    Coś mi się nie chciały posty wkleić dlatego dubel się zrobił.

    1. Kamil Nowak pisze:

      Jeśli dodajesz posty z kilku urządzeń – inne adresy IP – musisz poczekać na akceptację takiego wpisu.

  44. Krz pisze:

    Ok, co do mojego pytania, który zegarek według Ciebie nadaje się najbardziej „w góry”? Chodzi głównie o precyzyjny GPS żeby te wędrówki jakoś w miare rzetelnie rejestrował.

    1. Kamil Nowak pisze:

      Cześć. Moim skromnym zdaniem – POLAR GRIT X. Taki wybrałbym na Twoim miejscu. Pamiętaj jednak, że to moja prywatna opinia 😉 Testowałem ten zegarek, więc wiem jak się zachowuje. W mojej ocenie – rewelacyjnie. Jak masz pytania, pisz śmiało 🙂 Miłego! Kamil.

  45. Dawid pisze:

    Cześć. W jednym z filmów lub recenzji narzekałeś że któryś z zegarków nie ma funkcji blokowania ekranu (tak jak w Polar M400 wciskasz dłużej lewy górny i ekran się blokuje). I ja to dobrze rozumiem. Czy Polar Grit X ma taką opcję?

    1. Kamil Nowak pisze:

      Polar Grit X ma blokowanie ekranu. Takie informacje sprawdzisz w instrukcji obsługi.

  46. Karol pisze:

    Dzień dobry,
    Zastanawiam się nad wyborem zegarka do roweru. Obecnie jeżdżę rekreacyjnie na mapach OSMAND w smartfonie, których jakość oceniam bardzo dobrze.

    Teraz chciałbym dokupić sprzęt, który będę mógł używać jako nawigacji, aby podczas spaceru nie spoglądać ciągle na smartofon.

    Zdarza mi się, że zapomnę telefonu wychodząc na rower i wtedy taki zegarek byłby dla mnie pomocny.

    Proszę o jakieś sugestie, bo sprzętu jest bez liku. Myślałem nad Polarem bądź SUUNTO

  47. Sharp pisze:

    Cześć, po dłuższym namyśle niedawno zakupiłem Polar Grit X korzystając z kodu rabatowego podanego przez Ciebie Kamilu, super sprawa 🙂 Zegar jest świetny , wykonanie koperty i paska jest na najwyższym poziomie. Używam też zegarka na siłce podczas „klasycznego” treningu siłowego i tu mam jedno pytanie. Czy zegarek ma jakiś specjalny tryb do mierzenia tętna podczas treningu siłowego? chodzi mi o to czy zegarek może automatycznie mierzyć tętno podczas wykonywania pracy, serii z obciążeniem? Czy za każdym razem muszę stopować trening na zegarku po wykonaniu serii na czas odpoczynku i potem ponownie włączać rejestrowanie, do tej pory właśnie tak robiłem. Przy dłuższym treningu jest to irytujące bo czasem zapominam wyłączyć rejestrowanie i zegarek liczy spalone kalorie jak oszalały nawet podczas siedzenia. W profilu sportowym „trening siłowy ” nie znalazłem takich ustawień. pozdrawiam

  48. julek28 pisze:

    Witam czy polar grit x wam dokładnie dystans bo mi zawyża dystans o 6m na każdym km. Porównuje go z aplikacja w tel Locolocus podczas biegania. Ale także podczas kolarstwa po słupkach drogowych. Strasznie też świruje wysokościomierz przy kolarstwie a podczas biegania jest spoko.

    1. Kamil Nowak pisze:

      Cześć. +/- 10 m na 10 km jest OK.

      1. Rafał pisze:

        a tu wychodzi 120m na 10km minimum jak sie ma to do sunnto albo garmina pozdro

        1. Kamil Nowak pisze:

          Każdy sprzęt podaje wartości +/-. Zobacz w instrukcji obsługi, że Polar, Garmin, Suunto mają podobne wartości możliwych odchyleń.

  49. Daniel pisze:

    czy zegarek ma dostęp do takich treningów jak spining na rowerku stacjonarnym lub trening siłowy czy jest to sprzęt typowy dla biegaczy i jeszcze raz co jest dokładniejsze pas polara H10 czy pomiar z nadgarstka przez ten zegarek ???

  50. Kamil_zapytanie_jaki_model_wybrać pisze:

    Witam Panie Kamilu. Oglądam i oglądam te recenzje tych wszystkich nowo wydanych zegarków biegowych ( głównie firmy Polar oraz Garmin ). Miałem M400 aktualnie V800. Z zegarkami w nogach około 18000 km – czas na zmiany!. Głównie bieg w terenie, bieżnia lekkoatletyczna , czasem mechaniczna. Wszystkie akcenty , zarówno interwały, bieg ciągły, podbiegi, długi. Czasem (ale rzadko basen). Od zawsze tętno mierzę z pasa!. Ogólnie szmery, bajery w stylu powiadomienia itd nie potrzebne ( to ma być zegarek sportowy nie gadżet). Dotykowy wyświetlacz ? sam nie wiem, poprzednie zegarki nie miały – więc czy potrzeba?. Treningów w tygodniu 5 , dystans tygodniowy od 50 do 120 km ( zależy w jakim okresie przygotowawczym jestem). Proszę doradź Pan Coś :). Pozdrawiam Kamil Goraus.

    1. Kamil Nowak pisze:

      Polar Grit X, Polar Vantage M2, ale też V2. Wszystko zależy od Twojego budżetu.

Dołącz do dyskusji, zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Bronimy się przed SPAM-em. Uzupełnij pole:

Ćwiczenia plank na mocny brzuch dla biegających kobiet

Trening w którym wykorzystywane są ćwiczenia plank, to gwarancja na wzmocnienie mięśni brzucha, grzbietu i poprawy ogólnej sprawności fizycznej. Chcesz mieć ładniejszy brzuch, szybciej biegać, lepiej wyglądać? W artykule znajdziesz ćwiczenia plank, które polecamy dla biegających kobiet.  (więcej…)