Nie każdy musi lubić sport, ale każdy powinien się ruszać. To nie kwestia pasji, lecz zdrowia – zarówno fizycznego, jak i psychicznego. Jeśli myśl o treningu budzi w Tobie opór, prawdopodobnie masz złe doświadczenia albo wyobrażasz sobie ćwiczenia jako nudną, męczącą rutynę. Dobra wiadomość? To da się zmienić.

^{Foto: Polar Electro, polar.com}

Dlaczego nie lubisz sportu?

Zacznijmy od źródła problemu. Jeśli unikasz aktywności fizycznej, prawdopodobnie masz do niej negatywne skojarzenia. Może w szkole byłeś jednym z tych, którzy zawsze byli wybierani do drużyny na końcu? Może męczył Cię WF, bo czułeś, że nie masz kondycji i wszyscy radzą sobie lepiej? A może próbowałeś siłowni, ale szybko się zniechęciłeś, bo efekty nie przychodziły od razu?

Psychologia jasno mówi: jeśli coś kojarzy nam się z porażką, unikamy tego. Jeśli w przeszłości aktywność fizyczna była dla Ciebie źródłem stresu, niechęć do niej może być wręcz automatyczna. Wiele osób ma wpojone przekonanie, że sport jest dla wybranych – tych wysportowanych, sprawnych i silnych. Tymczasem ruch to nie jest przywilej, ale podstawowa funkcja naszego ciała.

Innym powodem mogą być negatywne doświadczenia związane z poczuciem obowiązku. Jeśli kiedykolwiek zmuszano Cię do ćwiczeń w sposób, który sprawiał, że czułeś się niekomfortowo, mogłeś wykształcić w sobie mechanizm obronny. Taki bunt wobec ruchu jako formy presji. Może być też tak, że ciało nie jest przyzwyczajone do wysiłku i każda próba aktywności wywołuje szybkie zmęczenie, co sprawia, że rezygnujesz.

Jeszcze inna przyczyna to brak natychmiastowej nagrody. Gdy oglądasz serial, grasz w grę czy jesz coś smacznego, przyjemność jest natychmiastowa. Ćwiczenia? Efekty przychodzą po czasie. Na dodatek, jeśli zaczynasz od intensywnych treningów, pojawiają się zakwasy i uczucie zmęczenia. Dla mózgu to znak: „to nie jest fajne, unikaj tego w przyszłości”.

Ale można to zmienić. Kluczowe jest znalezienie sposobu na ruch, który nie będzie źródłem frustracji. Jeśli aktywność nie będzie kojarzyć się z bólem, zmęczeniem i presją, a zamiast tego z czymś, co daje nam energię, stopniowo przełamiesz ten opór.

Ćwiczenia to nie tylko sport

Wiele osób utożsamia aktywność fizyczną ze sportem wyczynowym. Myślą o siłowni, bieganiu czy treningach grupowych i z góry zakładają, że to nie dla nich. Ale aktywność nie musi wyglądać w ten sposób. Spacerowanie to też forma ruchu. Podobnie jak taniec, zabawa z dzieckiem, praca w ogrodzie, a nawet energiczne sprzątanie. Organizm nie wie, czy podnosisz sztangę, czy dźwigasz siatki z zakupami. Liczy się ruch – i to, żebyś się ruszał regularnie.

Przeczytaj: Ten trening spala najwięcej kalorii. Idealny dla osób na diecie!

Nie każdy jest stworzony do tego, by rywalizować, mierzyć czas na bieżni czy podnosić ciężary. I nie każdy musi to robić. Jeśli na myśl o tradycyjnych treningach czujesz opór, potraktuj aktywność fizyczną jako część codzienności. Możesz zacząć od włączenia drobnych zmian. Wybierania schodów zamiast windy, parkowania nieco dalej, by zrobić dodatkowe kroki, czy rozciągania się w trakcie oglądania ulubionego serialu.

Kluczowe jest znalezienie ruchu, który sprawia przyjemność lub przynajmniej nie kojarzy się z przykrym obowiązkiem. Może to być taniec, joga, rolki, a nawet chodzenie po lesie. Nie musisz zmieniać swojego stylu życia na siłownię i wyścigi. Wystarczy, że wprowadzisz do codzienności więcej naturalnej aktywności.

^{Foto: Polar Electro, polar.com}

Co mówią badania?

Naukowcy wielokrotnie udowodnili, że nawet niewielka dawka ruchu ma gigantyczny wpływ na zdrowie. Badania przeprowadzone przez American Heart Association wykazały, że już 150 minut umiarkowanej aktywności tygodniowo zmniejsza ryzyko chorób serca, cukrzycy i depresji. To zaledwie 20 minut dziennie. Badania opublikowane w „Journal of Happiness Studies” pokazują, że osoby, które regularnie się ruszają, odczuwają większą satysfakcję z życia.

Wynika to z wpływu ruchu na poziom endorfin i dopaminy. Hormonów odpowiedzialnych za dobre samopoczucie. Wystarczy 10 minut dynamicznego marszu, by pobudzić ich wydzielanie. Co ciekawe, naukowcy z Harvard Medical School odkryli, że aktywność fizyczna działa jak naturalny antydepresant. Regularne ćwiczenia mogą zmniejszyć ryzyko depresji nawet o 26%, a ich wpływ na nastrój może być równie skuteczny, jak niektóre leki przeciwdepresyjne.

Inne badania pokazują, że ruch poprawia funkcje poznawcze i zmniejsza ryzyko demencji. U osób, które regularnie się ruszają, mózg starzeje się wolniej. To oznacza, że aktywność fizyczna to nie tylko inwestycja w ciało, ale także w sprawność umysłową.

Jak utrzymać motywację?

Największy problem to nie zacząć, ale wytrwać. Kluczowe jest znalezienie rytmu, który będzie dla ciebie naturalny. Nie zmuszaj się do wczesnych treningów, jeśli jesteś nocnym markiem. Nie zmieniaj swojego życia o 180 stopni – wprowadź aktywność stopniowo. Jeśli wiesz, że masz tendencję do porzucania nowych nawyków, znajdź sposób, żeby utrzymać motywację. Możesz trenować z kimś, kto będzie motywował, albo nagradzać się za postępy (np. nową książką po miesiącu regularnych spacerów).

Przeczytaj: Motywacja 110%: Jak znaleźć siłę na bieganie po ciężkim dniu?

Najważniejsze: nie traktuj ruchu jak przykrego obowiązku. Jeśli uda Ci się znaleźć aktywność, która nie będzie męczyć psychicznie, w końcu stanie się ona częścią życia. I nawet jeśli nigdy nie polubisz sportu w klasycznym tego słowa znaczeniu, zaczniesz się ruszać – a to wystarczy, by żyć lepiej.

Podsumowanie

Nie musisz lubić sportu, żeby wprowadzić ruch do swojego życia. Ważne jest jednak, żeby zmienić sposób myślenia o aktywności fizycznej – nie jako o obowiązku, ale jako o naturalnym elemencie codzienności. Znalezienie formy ruchu, która sprawia przyjemność lub przynajmniej nie wywołuje oporu, to klucz do sukcesu. Nie chodzi o spektakularne wyniki, ale o konsekwencję. Organizm potrzebuje ruchu, a im szybciej znajdziesz sposób, by go włączyć do swojego życia, tym lepiej się poczujesz.

^{Źródło zdjęć: Polar Electro, polar.com}