Bieganie w chłodnych miesiącach ma swoje zalety – mniej tłoczno na trasach, świeże powietrze i możliwość pokonywania kolejnych kilometrów bez upału. Ale zima i chłodne dni mogą też przynieść wyzwania, szczególnie w kwestii prawidłowego doboru odzieży treningowej. W trakcie 12 lat biegania popełniłem wiele błędów, a każdy z nich czegoś mnie nauczył. Poniżej dzielę się moim doświadczeniem. Mam nadzieję, że pomoże to Wam uniknąć najczęstszych pułapek. Co jest ważne podczas wyboru odzieży do biegania w chłodne lub zimowe dni? Ile warstw odzieży założyć? O czym jeszcze warto wiedzieć?
Dlaczego materiały mają znaczenie?
Na początku przygody z bieganiem, zimą, wierzyłem w zasadę trzech warstw: coś przylegającego do ciała, bluza i kurtka. Z czasem zrozumiałem, że kluczem do komfortu nie jest sama liczba warstw, ale ich jakość.
Tanie ubrania z marketu, które najczęściej wybierałem przez pierwszy i drugi sezon biegania, mogły wydawać się atrakcyjne cenowo, ale nie zapewniały oddychalności ani komfortu, a brak cyrkulacji powietrza sprawiał, że pod grubymi materiałami „zalewałem się” własnym potem.
Dziś już wiem, że warto inwestować w odzież renomowanych marek, które stosują techniczne tkaniny odprowadzające wilgoć i przepuszczające powietrze, tak, żeby nie gotować się pod nimi. Dzięki temu unikniemy przegrzania i przemoknięcia – to szczególnie istotne, bo przemoczone ubrania w chłodne dni mogą prowadzić do wychłodzenia organizmu, a w efekcie do infekcji. Zanim przejdziesz dalej obejrzyj wideo, w którym dzieję się swoją wiedzą o prawidłowym doborze odzieży do biegania.
Cienkie warstwy są u mnie kluczem do sukcesu
Wielu początkujących biegaczy popełnia ten sam błąd: grubą bluzę traktują jako gwarancję ciepła. Tymczasem grubszymi warstwami możemy osiągnąć efekt przeciwny do zamierzonego – będziemy przegrzani i szybko zmokniemy od własnego potu.
W chłodne dni lepiej sprawdzają się cienkie warstwy, które pozwalają skórze oddychać, jednocześnie chroniąc przed wychłodzeniem. Odzież termoaktywna dopasowana do ciała jest tu najlepszym rozwiązaniem, a gdy temperatura spada poniżej zera, dodatkowa cienka warstwa w zupełności wystarczy. Cienkie warstwy można łatwiej zdjąć lub dopasować do aktualnych warunków, co pozwala na większą elastyczność podczas treningu.
Muszę tutaj zaznaczyć, że każdy z nas inaczej odczuwa temperaturę na zewnątrz. Ja nie lubię się przegrzewać podczas treningu, więc w mojej biegowej szafie są niemal same cienkie, techniczne rozwiązania. Już dawno pozbyłem się grubych i – co za tym idzie – ciężkich bluz biegowych czy kurtek. Trzeba jednak podkreślić, że każdy z nas jest inny. Różnice są także między biegającymi mężczyznami a trenującymi kobietami. Do sprawy odzieży należy podejść indywidualne. Jeśli nie mamy doświadczenia biegowego, czeka nas metoda prób i błędów, ale innego sposobu na poznanie najlepszego zestawu odzieży biegowej nie ma. Naprawdę jednak warto eksperymentować i sprawdzać, jak czujemy się, gdy np. ściągniemy jedną warstwę odzieży lub wybierzemy na trening kilka cieńszych rzeczy, zamiast grubszych odpowiedników.
Zasada „+10 stopni” – prosty trik, który się sprawdza
Każdy biegacz zna ten dylemat: ile warstw założyć, żeby nie było ani za zimno, ani za ciepło? Rozwiązaniem, które sprawdziło się u mnie przez lata, jest zasada „+10 stopni”. Polega ona na dodaniu 10 stopni Celsjusza do temperatury panującej na zewnątrz – wynik to temperatura, którą poczujesz podczas biegu. Przykładowo, jeśli na zewnątrz jest 0°C, to temperatura odczuwalna podczas biegu wyniesie mniej więcej 10°C. Przy takiej temperaturze wystarczy cienka warstwa pod spodem i jedna dodatkowa warstwa wierzchnia, na przykład lekka kurtka przeciwwiatrowa lub cienka bluza. Ta zasada pozwala na precyzyjne dopasowanie ubioru i zminimalizowanie uczucia dyskomfortu związanego z nadmiarem ciepła.
Wybór dodatków – czapka, rękawiczki i skarpetki
W zimnych miesiącach, kiedy temperatura spada, szczególną uwagę należy zwrócić na dodatki. Odpowiednia czapka jest niezbędna, gdyż przez głowę tracimy sporo ciepła. Rękawiczki chronią dłonie, które są szczególnie narażone na zimno. W końcu to właśnie machając rękami, nabieramy tempa podczas biegania.
Skarpetki to kolejna kluczowa kwestia. Źle dobrane skarpetki mogą powodować ślizganie się stopy w bucie, co nie tylko prowadzi do dyskomfortu, ale także zwiększa ryzyko otarć. Wybieram skarpetki z materiałów technicznych, które dobrze przylegają do stopy i zapewniają jej stabilność. Jednorazowo inwestycja w takie skarpetki może wynosić około 100 zł, ale jest to koszt, który zwraca się w komforcie i trwałości.
Oddychalność i wentylacja
Bieganie w chłodne dni nie oznacza, że nasza skóra nie potrzebuje „oddychać”. Wręcz przeciwnie, odpowiednia cyrkulacja powietrza pozwala utrzymać komfort cieplny, jednocześnie umożliwiając odprowadzenie potu. Wiele osób zaniedbuje tę kwestię, wybierając grube kurtki, które tylko zatrzymują ciepło wewnątrz. Aby uniknąć problemów z przegrzewaniem się, wybieraj odzież techniczną (dla biegaczy, do biegania). Pamiętaj też o wyborze ubrań, które mają regulowane zamki – możliwość rozpięcia kurtki lub bluzy podczas biegu pozwala na bardziej indywidualne dopasowanie do sytuacji. Zdarzyć się może, że przez część treningu będzie intensywnie świecić słońce, co natychmiast odczujemy pod odzieżą. Stąd warto zadbać o wybór odzieży treningowej, która ma zamki.
Komfortowy krój
Niezależnie od materiałów, z których wykonane są nasze ubrania, kluczowe jest ich dopasowanie. Podczas biegu każdy dyskomfort wynikający z niedopasowania odzieży może wpływać na nasze skupienie i efektywność. Zbyt luźna kurtka podwiewana przez wiatr, zbyt krótka bluza, która unosi się przy każdym ruchu, czy zbyt ciasne legginsy, które ograniczają ruch – to wszystko może skutecznie wybić nas z rytmu. Dlatego zawsze warto przymierzyć odzież przed zakupem, żeby sprawdzić, jak leży podczas ruchu. Czasem dopłata do lepszego kompletu odzieży sprawi, że trening stanie się bardziej komfortowy i przyjemny.
Warunki atmosferyczne
Pogoda zimą bywa kapryśna, a biegacze powinni być na to przygotowani. Warto regularnie sprawdzać prognozę pogody przed treningiem, bo to, że rano nie pada, nie znaczy, że po południu nie zaskoczy nas śnieg czy deszcz ze śniegiem. Dobrym pomysłem jest wyjście w lekkiej kurtce przeciwwiatrowej lub wodoodpornej, którą w razie potrzeby można rozpiąć lub zdjąć. Unikaj materiałów, które szybko chłoną wodę, ponieważ deszcz czy wilgoć ze śniegu, potrafią błyskawicznie ochłodzić organizm. Ubrania z powłoką hydrofobową lub wodoodporne są najlepszym wyborem, jeśli planujemy bieganie w deszczową lub śnieżną pogodę.
Podsumowanie
Bieganie w chłodne i zimowe dni może być przyjemne, jeśli podejdziemy do tematu ubioru z głową. Zasada „+10 stopni”, cienkie, oddychające warstwy i dobrze dopasowane dodatki sprawią, że bieg będzie nie tylko bezpieczny, ale i komfortowy. Kluczem jest unikanie taniej odzieży, która nie przepuszcza powietrza i powoduje dyskomfort. Warto także zadbać o jakość materiałów i wygodę.
W artykule jest płatne lokowanie produktów marki COMPRESSPORT. Lokowanie produktów nie wpłynęło na warstwę merytoryczną tekstu i moją opinię, ponieważ reklamodawca nie ingerował w treść artykułu i co najważniejsze: nie widział go przed publikacją.