86 osób, które przez ostatnie 4 dni zmagały się z gorącą Saharą oraz górami Atlas, wróciły bezpiecznie do domów. W dniach 11-17 marca br. w Maroku śmiałkowie podejmowali ekstremalne wyzwanie, czyli pokonanie Runmageddonu Sahara.
Walczyli z pustynnym żywiołem, palącym słońcem, a także z własnym zmęczeniem i słabościami. Jednak po 4 dniach biegu, mimo upału, wymagającego terenu, dotarli do mety i zwyciężyli. Miłośnicy ekstremalnych biegów pokonywali starannie przygotowane trasy, które z jednej strony były ogromnym wyzwaniem, a z drugiej urzekały pięknem krajobrazu. Podczas pierwszego etapu walczyli z pustynią kamienistą w okolicach miejscowości Merzougi na pustyni Erg Chebbi. Pokonywali wzniesienia, koryta rzek oraz liczne, niekiedy ruchome kamienie wręcz „wyrastające” z ziemi.
Drugiego dnia, jeszcze przed świtem, rozpoczęli swój bieg po pięknej, ale wymagającej piaszczystej Saharze. Ich drogę oświetlały jedynie gwiazdy oraz latarki umiejscowione na czole. Widok wschodzącego nad pustynią słońca zapierał im dech w piersiach, a przeprawa po wydmach wycisnęła z nich wszystkie siły. Jednak, mimo zmęczenia walczyli dalej. W trzecim etapie pokonali arcytrudny odcinek w okolicach górskiej miejscowości Hdida. Wkroczyli do gór Atlas, gdzie czekały ich ostre podbiegi i wejścia do rwącego strumienia.
Część sportowa Runmageddonu Sahara zakończyła się tzw.: Biegiem przyjaźni, gdzie wszyscy razem pokonywali ostatni sześciokilometrowy dystans w okolicach malowniczego jeziora Lalla Takerkoust. Podczas tych wymagających, biegowych odcinków uczestnicy regenerowali siły w specjalnie przygotowanym obozowisku wyglądającym, jak z „Baśni Tysiąca i Jednej Nocy”, w których do dyspozycji mieli kuchnię i zaplecze sanitarne. Ostatni dzień był pełen emocji, ponieważ biegacze spędzili go w Marakeszu zwiedzając egzotyczną stolicę Maroka.
Zawodnicy podczas trzech pierwszych etapów Runmageddonu Sahara zdobywali punkty za przebiegnięte dystanse, które różniła łączna długość, jak i obecność przeszkód. Uczestnicy mogli pokonać łącznie 120 lub 50 kilometrów. Mogli też wybrać bieg z przeszkodami lub bez nich. Formułę 120 wśród kobiet zwyciężyła Dominika Stelmach, drugie miejsce zajęła Agata Pietroszek, a trzecie Julita Kotecka. Z mężczyzn po raz kolejny niekwestionowanym zwycięzcą został Daniel Stroinski. Drugim zawodnikiem był Michał Odowski, a trzecim Paweł Bączkiewicz. W formule 50, wśród Pań najlepszą okazała się być Julita Ilczyszyn. Drugie miejsce zajęła Karolina Ilowska-Rembarz a trzecie Patrycja Jasińska. Wśród mężczyzn wygrał Franek Olejnik. Drugie miejsce na podium zajął Mariusz Deptuła, a trzecie Jarosław Szóstak.
Kolejny Runmageddon Sahara za rok! Organizator ekstremalnych biegów już ogłosił datę kolejnej edycji saharyjskiego biegu. Kolejna edycja pustynnego sportowego wydarzenia odbędzie się w dniach 20-26 marca 2020 roku. Natomiast za kilka miesięcy w dniach 22-19 września wystartuje Runmageddon Kaukaz, w którym udział zapowiedział już między innymi wielokrotny mistrz olimpijski Robert Korzeniowski.
Źródło: informacja prasowa; fot. organizator