HOKA Clifton 10 recenzja
HOKA Clifton 10. Buty do biegania, które mają wady. Ale jakie?

polecane

HOKA Clifton 10. Buty do biegania, które mają wady. Ale jakie?

Kamil Nowak
6 czerwca, 2025
Recenzje

Mógłbym powiedzieć, że poprzednika modelu HOKA Clifton 10 opiniowałem w zupełnie innych czasach. Co prawda minęły 2 lata, ale w tak bardzo rozpędzonym świecie biegowym, powiem, że to były aż 24 miesiące. Dużo się w tym czasie zmieniło w butach do biegania – pojawiły się nowe rozwiązania, pomysły i technologie. W tym czasie wiele nowych, ciekawych modeli na stałe rozgościło się na tym fascynującym rynku. Clifton 9 – to właśnie po ten model można śmiało sięgać, gdy idziemy trenować na twardych nawierzchniach, potrzebujemy komfortu i wygody, ale nie szukamy dynamiki. Model absolutnie wszechstronny, co sprawia, że absolutnie u każdego biegacza i biegaczki się sprawdzi. Skoro jednak od razu powiedziałem, że zmiany w najnowszych HOKA Clifton 10 mi się nie podobają, to czy cały fundament zbudowany przez poprzednika legł w gruzach, czy po prostu się zachwiał?? Zapraszam do obszernej, wnikliwej i ciekawej analizy.

HOKA Clifton 10

HOKA Clifton to seria butów do biegania

HOKA Clifton to seria butów do biegania dla zawodniczek i zawodników, którzy chcą trenować na twardych nawierzchniach komfortowo i wygodnie. To jedno zdanie w pełni oddaje to, czym jest seria Clifton. Dodatkowo po ten model mogą sięgnąć osoby, które mają kilka lub kilkanaście kilogramów za dużo. W przypadku biegaczy uważam, że mogą ważyć oni nie więcej niż 90 kg. Trenujące kobiety raczej nie powinny mieć więcej niż 64-68 kg. Nie jest najbardziej amortyzowany model HOKA, bo poziom wyżej jest niedawno opiniowany przeze mnie model HOKA Bondi 9, ale Clifton daje miękkość. Gwarantuje on komfort i przyjemność podczas biegania.

W najnowszej odsłonie – HOKA Clifton 10 – wprowadzono kilka mniejszych i większych zmian. Jeśli przemalować mój niebieski egzemplarz Cliftona 10 na kolor pomarańczowy, bo taki właśnie mają moje Cliftony 9, myślę, że z daleka trudno byłoby odróżnić te modele. Zasadnicza różnicę widać tylko po rozmieszczeniu logo marki. Reszta zmian wizualnych jest drobna, może nawet kosmetyczna i trudno jest je zauważyć. Natomiast dwie z nich, które dotyczą technologii wykorzystanej w tym modelu, absolutnie nie są drobne. Z zamkniętymi oczami podczas biegania doskonale wiedziałbym, który z nich mam na nogach. Co także oznacza, że moim zdaniem każdy z nas poczuje różnicę. Taką różnicę, która potwierdzi, że na nogach mamy różne modele z tej samej serii Clifton.

HOKA Clifton 10

Test butów do biegania HOKA

Przejdę teraz po kolei po częściach buta i opowiem o nich. O moich wrażeniach, spostrzeżeniach i jednoznacznie wskażę, czy to, co właśnie omawiam, podoba mi się, czy nie. Zacznijmy od pierwszej zmiany na minus. Mi osobiście nie przypadła do gustu, ale inni biegacze lub biegaczki mogą w ogóle jej nie poczuć lub w zasadzie może im się ona podobać. Jak można wnioskować, odczucia mogą być odmienne u różnych biegaczy.

Zmiany, jakie zaszły w cholewce, nie podobają mi się. Jestem przekonany po ostatnich treningach w ciepłe dni, że materiał grzeje mi stopy. Otrzymałem ten model do testu wtedy, gdy jeszcze we Wrocławiu było chłodno, zimno, a i nawet padał śnieg!

HOKA Clifton 10

Pogoda przez ostatnie miesiące była beznadziejna. Z każdym treningiem jednak aura się zmieniała. Gdy zrobiło się cieplej, ale nie upalnie, w cholewce dało się odczuć ogromną różnicę. Moim zdaniem materiał blokuje przewiewność. Ostateczne rozstrzygnięcie wątpliwości miałem podczas ostatniego tygodnia testowania butów. Temperatura powietrza przekroczyła +25 stopni. W zasadzie mój termometr pokazał w najcieplejszych dniach +28 stopni. Pełne słońce i duchota, znana z godzin przed nadejściem burzy. Wraz z ciepłym frontem powietrza przyszły burze.

Tu niestety się rozczarowałem. Moim zdaniem cholewka w najnowszej wersji jest za gruba. Nie lubię w nich trenować podczas upałów. A przecież jeszcze nie jest tak ciepło, jak w lato. Wówczas absolutnie nie wyobrażam sobie biegania długich treningów w Cliftonach 10. Zrobiłem nawet dodatkową próbę: podczas jednego treningu przez 5 kilometrów miałem na nogach Clifton 9, żeby w drugiej części sesji podbiec do domu i wymienić model na najnowszy. Różnica w przewiewności ogromna, niestety na minus.

HOKA Clifton 10

Zapiętek jest świetny!

Podoba mi się zapiętek. Dzięki temu, że mocno wystaje, łatwo zakładamy i ściągamy buty. Zapiętek perfekcyjnie utrzymuje stopę na miejscu. Stopa nie przemieszcza się, więc możemy próbować biec szybko, nawet interwały lub długo, ale pomału. Wszystko jedno, bo zapiętek w 100% spełnia swoją rolę. Identycznie jest z językiem butów i sznurówkami. Język jest miękki, przyjemny, starannie przylega do górnej części stopy i zapewnia odpowiednie wsparcie. Dorzucę tu wątek, który zamyka opis tej części recenzji. Nieoczywistym plusem grubej cholewki jest zapewne zwiększona wytrzymałość, czyli odporność na mechaniczne uszkodzenia, rozerwanie czy przetarcie. Nie wymęczyłem ich na tyle, żeby to potwierdzić, ale można przyjąć, że grubsza cholewka jest zawsze bardziej wytrzymała od cienkiej jak papier.

Czas na wrażenia dotyczące amortyzacji. Z racji tego, że jestem praktykiem i mam dostęp zarówno do najnowszej wersji butów, jaki i poprzedniej, mogę z całą pewnością mówić o subiektywnych odczuciach. Nie wyciągam ich z pamięci, tylko z ostatniego treningu.

Podeszwa środkowa wykonana jest z formowanej kompresyjnie pianki CMEVA. Nowa wersja zyskała 3 mm więcej wysokości. Aktualny model ma w wersji męskiej 42 mm wysokości pod piętą, a pod palcami 34 mm. Wersja damska pod piętą ma wysokość 38 mm, a pod palcami 30 mm. Drop w najnowszym modelu to 8 mm. W poprzedniku był 5-milimetrowy drop.

HOKA Clifton 10

Amortyzacja jest przyjemna

Skupiając się na wrażeniach dotyczących amortyzacji, dokładnie wiem, w którym aktualnie bucie trenuję. Bez patrzenia na stopy. Stopień amortyzacji i wygoda są podobne, ale nie identyczne. Wrażenia są podobne. Jeszcze raz podkreślę, amortyzacja jest przyjemna, odczuwalna, uprzyjemnia bieganie podczas długich treningów. Można poczuć, że amortyzacji jest więcej, że jest to bardzo dobrze amortyzowany model. Z całą pewnością w tym modelu możemy biegać dużo i długo.

HOKA Clifton 10

Uważam, że największą różnicą między modelami jest to, co możemy poczuć w kontekście technologii MetaRocker. Podeszwa butów jest lekko wyprofilowana w ten sposób, żeby nas lekko bujało. Zarówno w starszym, jak i najnowszym modelu nie jest to strasznie odczuwalne, więc nie musimy się przejmować, że polecimy do przodu albo do tyłu.

Chodzi wyłącznie o subtelną różnicę podczas przetaczania stóp. I tu moim zdaniem to jest bardziej odczuwalne w poprzedniku, w modelu HOKA Clifton 9. Moim zdaniem łatwiej możemy rozpędzić się, łatwiej możemy utrzymać wysokie tempo biegu i jakoś lepiej mi się w nich biega. Nie do końca potrafię stwierdzić, czy moje odczucia to wynik zmiany dropu, czy zmian w MetaRocker. Może nawet jedno i drugie. I to jest drugi problem (wada) dla mnie. Jednym może się spodobać, niestety mi nie.

HOKA Clifton 10

Podkreślę, że testuję wiele butów do biegania. Mam wiele modeli butów różnych marek. Mam wiele butów marki HOKA. Wszystko, co mówię, jest poparte doświadczeniem. Gdybym dziś pierwszy raz zetknął się z serią Clifton i miałbym na nogach model Clifton 10, z całej reszty bym nie zdawał sobie sprawy. Niestety trochę pomarudziłem, bo uważam, że coś tu poszło w niedobrą stronę. Albo przesadzono z dropem, i na pewno ze zbyt grubą siateczką w cholewce, albo jeszcze przekombinowano z łódkowatym profilem buta. W poprzedniku biega mi się przyjemniej.

HOKA Clifton 10

Kilka słów o bieżniku. Zewnętrzna podeszwa została wzmocniona odporną na ścieranie gumą w kluczowych strefach, co znacznie poprawia trwałość buta i jego przyczepność. Dobrze sprawdza się zarówno na asfalcie, jak i na utwardzonych ścieżkach. Mam to dokładnie przetestowane, że model HOKA Clifton 10 radzi sobie doskonale na mokrym asfalcie. Biegałem w tym modelu podczas intensywnych opadów deszczu i przyczepność była top.

HOKA Clifton 10

Dla kogo jest to model?

Zbierając wszystkie ochy, achy i moje marudzenie. Dla kogo jest to model? Na pewno dla osób, które chcą butów dobrze amortyzowanych, gwarantujących komfort na twardych nawierzchniach, takich jak asfalt, kostka czy beton. Jest to model dla osób na każdym biegowym etapie. Od amatorów, którzy szukają pierwszych butów do biegania, po ambitnych biegaczy, którzy poszukują komfortu i miękkości podczas longów. Dodać trzeba, że jest to model dla lekkich i cięższych osób. Jest to model treningowy dla osób, które zaczynają trenować lub już biegają bardzo dużo. O wadach nie będę mówić drugi raz.

HOKA Clifton 10

Zakończyłem test butów HOKA Clifton 10. Muszę przyznać, że dawno takiego emocjonalnego rollercoastera nie przeżyłem. Tak wielu zawirowań podczas opiniowania butów do biegania. O jeszcze jednym nie powiedziałem. Cenie. Cena tego modelu w dniu premiery to 720 zł, czyli raczej spoko. Ten model można kupić m.in. tutaj, kliknij. W dniu pisania tego fragmentu poprzednik kosztuje mniej niż 500 zł. Jeśli macie pytania, a zakładam, że tak, piszcie tu pod pisemną recenzją lub na YouTube, gdzie już jest recenzja wideo. Dopowiem, że na YouTube odpowiadam najszybciej, bo zdarza się tak, że nawet w ciągu 60 minut.

Informacja: sponsorem tekstu jest firma RAVEN SPORT. Dystrybutor butów HOKA. Materiał czytacie jednak jako pierwsi, nikt go wcześniej nie widział i nie zatwierdzał. Podejmuję tylko współprace, w których mogę powiedzieć, co myślę, bez cenzury. Każde słowo wyszło spod mojego pióra i ręczę za obiektywność testu. To ważne, żebyś pamiętał, że recenzje tworzę samodzielnie, a płatna współpraca z markami jest szansą na rozwój portalu.

polecane

Dołącz do dyskusji, zostaw komentarz

  1. Kane pisze:

    Akurat trwałością cholewki w hokach, przynajmniej asfaltowych chyba nie powinniśmy się kierować, każdy wie, że szybciej skończy się niechroniona gumą pianka podeszwy. Spójrzmy na nieodżałowane rincony 3 (but dobry więc standardowo wprowadzamy „4” do niczego niepodobną 🥲) – upalam 2 rok, w tym trailowe ścieżki a przewiewna choleweczka przez którą „widać Warszawę” jak nowa.

Dołącz do dyskusji, zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Bronimy się przed SPAM-em. Uzupełnij pole:

Aplikacja Garmin Face-It – co to jest?

Znudziła Ci się już grafika wyświetlana na ekranie sprzętu marki Garmin? Producent za sprawą aplikacji Garmin Face-It umożliwia zmianę wyglądu tarczy zegarka na dowolne zdjęcie. Jak działa ten dodatek? Jak można z niego skorzystać?  (więcej…)