Polar Grit X, Garmin Forerunner 935 czy Garmin Fenix 5?
Cześć.
Jestem na etapie szukania zegarka sportowego i od początku toczę walkę pomiędzy Garminem a Polarem. W tej chwili stanąłem na wyborze pomiędzy Garmin Forerunner 935 czy Garmin Fenix 5 a po recenzji Kamila, także Polar Grit X. I właśnie zacząłem się zastanawiać czy warto płacić za Garmina czy nieco taniej za Polara przy podobnych funkcjach...
Bardziej byłem nastawiony na Garmina, chociaż gabarytowo te modele nie różnią się od siebie za wiele. Podobają mi się zegarki bardziej masywne, przynajmniej wizualnie (42-43 mm przy mały 😉 ). Polar kusi ceną, co jest dużym plusem.
Garmin jest nieco cięższy od Polara i czy to nie przeszkadza w codziennym użytkowaniu i treningach? Nastawiam się też na codzienne noszenie zegarka i mierzenie aktywności oprócz treningów (bieganie, rower, spacery).
Jeżeli cena nie byłaby jakimś wyznacznikiem, to co byście polecali? Jak wygląda sprawa z aplikacjami i platformami Garmina i Polara?
Będę wdzięczny za odpowiedź.
Pozdrawiam
Wyjdźmy od czegoś innego. Czego potrzebujesz: jakie funkcje muszą być w zegarku; jak dużo trenujesz; jak długie są to sesje; czy stawiasz bardziej na jakąś dyscyplinę (wymieniłeś trzy, w zasadzie dwie - bieganie i rower, bo spacery jako dyscyplinę odrzucam 😉 )?
Jeśli chodzi o funkcje to rzecz jasna, że to mierzenie dystansu, tętna, gps. Cenne dla mnie byłby również wirtualny trener, a także monitor snu, jeśli by był to monitorowanie przemęczenia etc. Chcę tez go nosić na co dzień, wiec tego typu funkcje miłe widziane 😉 Trenuję 3 razy w tygodniu (chcę zwiększyć częstotliwość). Sesje trwają zazwyczaj od 40 do 60 minut, czasami iwęcej. Postawiłem najbardziej na bieganie, rower rzadziej.
Virtual Trener to funkcja w zegarkach Garmin. Tyle, że średnio mi się podoba 😉 W praktyce ogranicza się jedynie do pokazywania informacja o tym jak biegniesz, ale nie zagrzewa do walki poprzez komunikaty.
