Każdy teren wymaga od biegacza innych umiejętności. Im bardziej nieprzewidywalne podłoże oraz środowisko, tym większe niebezpieczeństwo i ryzyko doznania kontuzji. Wystarczy chwila nieuwagi, aby uderzyć o wystający korzeń czy kamień lub kilka sekund rozluźnienia, żeby nie docenić podłoża i się poślizgnąć. Do biegania w terenie powinniśmy się przygotować i koniecznie zabrać buty Altra Olympus 4.
Altra Running jako producent obuwia coraz bardziej mnie zadziwia. Na początku tego roku miałem przyjemność testować nowy model Altra Timp 2, które zrobiły na mnie mega pozytywne wrażenie. Przede wszystkim widzę na własne oczy, jak marka zmienia się dla biegaczy i serwuje nam coraz lepsze buty. Lepsze w rozumieniu takim, że producent słucha opinii o poszczególnych modelach i wprowadza zmiany. Dawno temu testowałem wcześniejszą odsłonę modelu Timp i miałem w pamięci sporo rzeczy, które mi się spodobały. Altra Timp 2 testowałem na Karaibach, gdzie wybrałem się jeszcze przed wielką i męczącą pandemią. Timp 2 pokazały mi, że Altra wychodzi z bycia producentem topornych butów, wielkich butów, które są mocno zamortyzowane, ale ciężkie i wymagające czasu, aby się do nich przyzwyczaić.
Patrząc na Altra Olympus 4 od razu widać, że to są zupełnie inne buty – różnią się od poprzedników: Altra Olympus 3.5 oraz Olympus 3. Widać, że zmieniono cholewkę, przeprojektowano podeszwę zewnętrzną z bieżnikiem na czele oraz skoncentrowano się na wyglądzie (designie). Jeszcze przed założeniem ich pierwszy raz na stopy, można przypuszczać, że będzie ciekawie. Czy Altra Olympus 4 utwierdzą mnie w przekonaniu, że Altra to jedne z najlepszych dostępnych dziś butów do biegania w terenie? Czy najnowsza odsłona daje doświadczonemu biegaczowi jeszcze większą frajdę z treningu w trudnym środowisku?
Uwielbiam recenzować obuwie dla biegaczy. Od prawie 10 lat interesuję się rozwojem sprzętu dedykowanego sportowcom, i gdy trafia mi się okazja do tego, aby wystawić własną opinię dotyczącą obuwia, elektroniki czy innych produktów, które mają wejść na rynek, zawsze jestem bardzo podekscytowany. To uczucie jest dzisiaj silniejsze, bo gołym okiem widać, że Altra przygotowała coś zarówno pięknego wizualnie, kolorystyka jaką dostałem do testów jest świetna, ale również coś unikatowego.
Za każdym razem, gdy patrzę na cholewkę butów Altra Olympus 4 przypominają mi się bolidy Formuły 1. Gdy dłużej się zastanowić, to w wyścigach oraz w bieganiu o sukcesie decydują detale, które są tylko z pozoru mało istotne. Tak naprawdę odgrywają kluczową rolę. W butach do biegania każdy szczegół ma także znaczenie, ponieważ wystarczy tylko jeden drobny i niedopracowany element obuwia, aby pozbawić biegacza komfortu w trakcie treningu.
Cholewka w butach Olympus 3.0 oraz 3.5 była do siebie podobna. Dość gruba, ale bardzo miękka w dotyku. Najnowszy model znacznie odchudzono, bowiem siateczka na całej długości butów jest znacznie cieńsza. Doprecyzowując są dwie warstwy siateczki – pierwsza, zewnętrzna oraz dodatkowa warstwa, która zapewne stanowi wzmocnienie konstrukcji. W obszarach śródstopia oraz przy palcach siateczki są najcieńsze. Materiał jest delikatny i przyjemny w dotyku oraz wydaje się być bardzo lekki. Postawiono jednocześnie na to, żeby konstrukcja była wytrzymała, więc w newralgicznych miejscach wzmocniono całość poprzez dodanie specjalnego tworzywa.
Cholewka pracuje bardzo przyjemnie, jest świetnie wentylowana oraz fajnie przylega do stóp. Zmiany dotknęły również zapiętka i systemu sznurowania, o których opowiem dalej, ale konsekwencją rewolucji w cholewce jest fakt, że otula ona jeszcze dokładniej stopy, przylegając do skóry i zapewniając świetne odczucia podczas biegu.
System sznurowania butów jest zupełnie inny. Siateczka butów jest cieńsza, więc faktycznie można było pokusić się o zmianę tego elementu na coś nowszego. Czy lepszego? W zasadzie nie doświadczyłem żadnych problemów z poprzednikami, które mogłyby być wynikiem złego działania systemu sznurowania butów. W modelu Altra Olympus 4 też nie pojawiły się nawet drobne przesłanki, które mogłyby świadczyć, że zmieniono coś na gorsze. Wymieniony system działa bardzo dobrze, identycznie jak w przypadku poprzedników. Uważam, że najbardziej odczuwalną różnicą jest cieńsza cholewka, która już sama w sobie sprawdza się lepiej, bo dokładniej przylega do skóry, a system wiązań tylko wzmaga to odczucie.
Podoba mi się zapiętek, który został miękko obszyty trochę grubszą warstwą materiału. W okolicach zapiętka nie przytrafiły mi się jakieś problemy, np. otarcia czy zaczerwienienia skóry stóp. Świetnie sprawdza się również język butów, który zintegrowano z cholewką, czego nie widać od razu – należy zajrzeć głębiej do środka. Biegałem w przeróżnych warunkach również w takich, gdzie było sporo piasku i małych kamyczków, i żaden z niechcianych elementów nie dostał się do środka moich Olympusów 4. Cholewka, jako całość, sprawdza się perfekcyjnie. Tu wszystko ma swoją rolę do odegrania i każdy element sprostał moim oczekiwaniom.
Wyprzedzę trochę omawianie butów Altra Olympus 4. Przyzwyczaiłem się, że zawsze przechodzę od cholewki z zapiętkiem i systemem wiązania, przez podeszwę wewnętrzną, podeszwę zewnętrzną i bieżnik. Tym razem chciałbym zwrócić uwagę na coś istotnego ze względu biegacza długodystansowego.
Dystans, po który sięgniemy podczas zawodów czy na treningu może mieć dowolną długość. Buty Altra stworzone zostały do bardzo długich biegów, do których śmiało możemy zaliczyć biegu ultra. Czasami jest tak, że część trasy poprowadzona jest przez typowe utwardzone drogi asfaltowe, np. dobieg do punku odżywiania w jakiejś małej górskiej miejscowości czy odcinek w dolinie po drodze, aby zaraz skręcić i wbiegać mocno pod górę. W takich sytuacjach cecha jaką posiada większość modeli butów Altra okaże się kluczowa. Podobało mi się zawsze to, że w butach Altra można biegać zarówno w terenie, ale także po płaskim. Konstrukcja bieżnika z kosteczkami jest tak przemyślana, aby buty zapewniały wsparcie w błocie, podczas biegu po piasku, ale też w trakcie odcinków asfaltowych czy na kostce brukowej.
W moim miejscu zamieszczania są fajne parki czy lasy, ale muszę zrobić do nich 2 lub 3 km dobieg po twardej nawierzchni. Olympus 4 są świetne, bo jak kameleon przystosowują się do bieżącego otoczenia. Gdy podłoże jest twarde, dzięki amortyzacji oferują miękkość, zaś gdy jest błoto wspomagają pracę nóg i zapewniają odpowiednią asekurację w terenie. To oznacza, że jeśli zamierzamy biec po zróżnicowanym terenie, Altra ma do zaoferowania przynajmniej kilka par butów – dziś omawiane Olympus 4, ale też świetnym butem jest model Altra Timp 2 i inne.
Pojawił się wątek amortyzacji. Najnowsza odsłona to gigantyczne zmiany, które zaszły w podeszwie. Jej grubość, czyli 33 milimetry pozostała identyczna jak w modelu z oznaczeniem Olympus 3.5, ale ewolucji uległ jej kształt. Podeszwa została zupełnie inaczej wyprofilowana oraz poszerzona, aby buty były jeszcze bardziej stabilne w ciężkim górskim terenie.
Podeszwa licząca aż 33 milimetry to ogromna porcja amortyzacji, która będzie odpowiednia dla ciężkich biegaczy. Bieganie w tym modelu jest komfortowe, miękkie i przyjemne, ale nie do przesady. Amortyzacja jest fantastyczna, zresztą trudno się dziwić przy tak obszernej podeszwie, ale wszystko pozostaje pod kontrolą. Stopy lądują miękko, materiał amortyzujący pracuje w określonych widełkach – nie wymyka się spod kontroli. Mam tutaj na myśli to, że pomimo tak grubej podeszwy jest ona zwarta. Pełni rolę stabilnej bryły, której możemy zaufać.
Wydawać by się mogło, że tak gigantyczna podeszwa całkowicie odcina czucie podłoża. W świadomym bieganiu w trudnym terenie ważną rolę odgrywa to, aby utrzymywać kontakt z tym, po czym biegamy. Zupełnie inaczej pracują nogi na piasku, na ubitej ziemi, na żwirze czy podłożu mieszanym. Bezpieczne bieganie to takie, kiedy utrzymujemy stały kontakt z terenem i wiemy, na co sobie możemy pozwolić. Tutaj na własnej skórze można poczuć kunszt projektantów butów Altra.
Podeszwa, która ma 33 mm daje możliwość poczucia, że wylądowało się na małym kamyczku, na małym kawałku gałęzi, na małej kępie trawy czy innym elemencie, który możemy natrafić poruszając się po szlakach. Nie mam pojęcia jak to się udało osiągnąć, ale podeszwa nie odcina, a wręcz precyzyjnie pozwala ustalić, gdzie dany element się pod stopą znajduje. Zapewne pomaga w tym zmiana, która zaszła w podeszwie, czyli zastosowanego specjalnego kanału biegnącego przez środek podeszwy w kierunku pięty. Taki zabieg pozwala pracować dwóm częściom w niezależnych płaszczyznach. Potwierdzeniem tego są faktyczne odczucia w czasie treningu, ale też możemy to zrobić na „sucho”.
Trzymając buty Altra Olympus 4 i skręcając je poprzecznie w rękach dochodzi do tego, że buty poddają się sile i odpowiednio skręcają. Sprawdzając to samo w poprzedniku, nie osiąga się takiego efektu. W najnowszej odsłonie butów, podeszwa pracuje na całej długości. W czasie biegu czujemy jak lądując ta potężna warstwa reaguje na podłoże dając nam świadomość terenu. Świetne wrażenie, które jest nie do pomyślenia przy takiej objętości pianki amortyzującej. Właśnie dlatego zabieram te buty na długie treningi, gdzie potrzebuję miękkości i bezpieczeństwa w trudnym terenie.
To co wyróżnia markę Altra na tle pozostałych producentów obuwia biegowego to technologia FootShape. Dla osób, które nie znają tego pojęcia lub nie biegały jeszcze w butach Altra powiem, że jest to pojęcie odnoszące się do budowy stopy oraz uwzględnienia dodatkowego miejsca w cholewce na palce. Buty są szersze na wysokości palców, zupełnie przeciwnie niż tradycyjne obuwie treningowe, gdzie palce są zbite w cholewce. Mając buty Altra na stopach doświadczymy, jak nasze stopy otrzymują większą swobodę. Takie ułożenie palców jest bardziej naturalne, bardziej komfortowe podczas długich treningów, ale też gwarantuje poprawę stabilności – palce są szeroko rozstawione, co jest plusem podczas biegów górskich w trudnym terenie.
Altra Olympus 4 to buty do biegania, które ułatwiają utrzymanie prawidłowej postawy ciała podczas biegu i łatwiejsze bieganie ze śródstopia. Wszystko to dzięki technologii Balanced Cushioning zapewniającej taką samą grubość podeszwy pod piętą i pod palcami, czyli mamy do czynienia z tak zwanym zerowym dropem. Ułatwia to lądowanie na śródstopiu, co znacząco odciąża stawy i kręgosłup oraz zmniejsza siłę uderzenia stopy o podłoże podczas lądowania.
Dotychczas wersje butów Olympus miały dość umiarkowaną agresywność bieżnika. Dzisiaj omawiane buty posiadają gęściej ulokowane kosteczki bieżnika. Są również bardziej agresywne, co przydaje się podczas biegu, np. po błocie czy piasku. Kosteczki różnią się jednak od siebie. W mojej wersji kolorystycznej widać to bardzo dobrze. Wściekle czerwone są niebywale twarde, agresywne, przyczepiają się podłoża jak zaczepy. Ich kumulacja znajduje się pod palcami, czyli w przedniej części butów oraz ulokowano je na skraju butów.
Kosteczki, które znajdują się w środku – te czarne – są bardziej miękkie, wykonane z innego rodzaju tworzywa. W zasadzie jest to typowe rozwiązanie serii Olympus, ponieważ poprzednie wersje oznaczone jako 3.0 oraz 3.5 również takie różnice w kostkach bieżnika posiadają. Miękkie kosteczki teoretycznie powinny się szybciej zużywać, ale ja tego nie zaobserwowałem w moich egzemplarzach. Wydaje mi się, że dzięki twardym kosteczkom rozlokowanym dookoła butów, to one biorą na siebie kwestię ścierana i dlatego wykonano je z trwałej gumy Vibram MegaGrip.
Jak wygląda masa butów? Altra Olympus 3.5 w rozmiarze 46,5 miały 381 g. Podaję taki rozmiar ponieważ w takich butach biegam (uśmiech). Dzisiaj omawiana opcja 4.0 z identyczną wkładką ma 363 g, co oznacza, że buty nie tylko odchudzono wizualnie, ale skupiono się też na obniżeniu ich masy. Jest więc lżej niż było i z tego faktu się bardzo cieszę!
Podsumowanie. Jestem zafascynowany nowym modelem. Altra Olympus 4 to niebywale komfortowe i genialnie zamortyzowane buty do biegania w trudnym terenie. Zmieniona cholewka jeszcze lepiej otula stopy, które czują się w butach wygodnie nawet po zaliczeniu bardzo długiego dystansu. Świetna opcja dla cięższych biegaczy oraz wszystkich osób, które chcą czuć wysoki komfort podczas długich godzin treningowych. Buty gwarantują ochronę stóp podczas biegu – zastosowano specjalne wzmocnienia w przedniej części cholewki, a także drapieżny i mocny bieżnik. Bieg po piasku, luźnej ziemi czy kamyczkach jest stabilny i pewny. Lądujemy bezpiecznie dzięki nowym kostkom bieżnika. Przeprojektowana siateczka cholewki wspomaga wentylację, więc nie ma mowy o przegrzewaniu się skóry stóp wewnątrz butów. Ponadto technologie – FootShape oraz Balanced Cushioning – są mocnymi stronami tych butów. Jestem pod wrażeniem efektów jakie udało się osiągnąć dzięki wprowadzeniu wspomnianych zmian. Altra Olympus 4 są jeszcze lepsze niż poprzednie wersje. Największym minusem jest cena – aż 749 złotych, które trzeba wygospodarować, żeby kupić ten model. Kwota spora, ale osobiście uważam, że warto ją wydać, żeby być bezpiecznym w trudnym terenie. Aktualną cenę i ewentualne promocje można zawsze sprawdzać m.in. na Tricentre.pl. Czy chcecie wiedzieć więcej o butach Altra? Zapraszam tutaj. Polecam jeszcze to wideo!
Cześć.
Czy rozmiarówka tego modelu jest typową? Najczęściej biegam w butach z wkładką 29,5 lub 30 cm. W lone peak mam 29,5 NB hierro7 30, Inov trailfly 270 29,5…
Pozdrawiam